Nie jesteś zalogowany na forum.
//Możecie założyć temat o ASG w Dziale "Sport" lub ewentualnie pogadać o tym w "Pogaduszki"//
- Fajny ten nieśmiertelnik ja też mogę prosić o taki ?
*Zapytał niepewnie*
Offline
-Pewnie!
*znów sięgnął do kieszeni kurtki Kiary 0 i cyk cym nieśmiertelnik był gotowy*
-proszę *podaje*
-dobra rozdaję karty
Offline
*odebrała z uśmiechem "prezent" od lwa, zakładając szybko na szyję. Ujęła tabliczkę, tuląc do piersi*
- Dziękuję, Maćku. *posłała mu serdeczny uśmiech*
Offline
-Nie ma za co *puścił jej oczko*
-to co ja zaczynam grę.
*i tak gra się zaczęła. Lwy grały, rozmawiały, jadły i bawiły się przy muzyce. Jednak nad ranem przyszedł listonosz*
L-Mam kilka listów dla zebranych tutaj. Maciek to zawiadomienie o poszukiwaniu ciebie. CBA zgłosiło twoje zaginięcie.
//piszcie co dostaliście od listonosza //
Offline
- Dzięki Maćku xD
*Bardzo cieszy się z prezentu*
- Do mnie nic listonosz nie przyniósł.
Offline
*podchodzi do listonosza*
- Wreszcie! Dostałam prenumeratę ,, LWIE WAKACJE''.
*Bierze gazetę siada gdzieś z boku i zaczyna czytać, a w środku znajduję prezent: Bilet na Euro 2012 *
-Juhu! Idę na Euro!
Offline
*podchodzi do Koy*
-daj na chwilkę gazetkę.
*bierze i przegląda. Po chwili wyciąga 500€ i macha nim*
-Ha! znowu wprasowali kasę w okładkę :p
*oddaje gazetę*
Offline
Furururururu
*Gra dalej na saksofonie.*
Wprasowali ją ...
*Śpiewa w rytm bluesa i gra na saksofonie.*
Furururu
Offline
-Mi tam tej kasy nie trza mam Bilet na Euro
*wkłada bilet do kieszeni kurtki, którą miała cały czas na sobie nagle patrzy w stronę okna i zauważa kogoś*
-Lwy, lwice, lwiątka! Patrzcie Św. Mikołaj idzie!XD Hmmm... spóźnił się.
//Mikołaj wchodzi do Klubu//
M: HOHOHO! Witajcie moi drodzy przepraszam, że się spóźniłem, ale ludzie są tacy... nieśpiący. A teraz przyniosłam prezenty dla was, niech każdy podejdzie do mnie po swój prezent.
*podchodzi do Mikołaja*
M: Oto twoje prezenty Koy.
*Bierze prezenty dostała: deskę snowboabordową, zestaw kibica, Fifę 12 na PSP, laptopa.*
-Juhu! A teraz wracam do czytania gazetki.
//Niech każdy podejdzie do Mika po swój prezent lub prezenty//
Ostatnio edytowany przez Koy (2011-12-07 20:42)
Offline
*podchodzi do mikołaja*
Mik.-Proszę oto twoja paczka, zgodnie z listem tak jak chciałeś Wesołych Świąt!
*Maciek rozpakowuje prezent. Wyciąga a tam M16a1 z podwieszonym granatnikiem. Maciek wkłada naładowany magazynek, granat i strzela przez okno krótkimi seriami. Potem oddaje strzał z granatnika... niszcząc sanie mikołaja *
-Ups...
Mik.:O nie moje sanie! i co teraz *chlip*
-przepraszam
Offline
-O nie!
*patrzy groźnie na Maćka*
-Odkupujesz XP
Offline
-Mam lepszy pomysł. Barman Seta dla mikołaja!
*barman przynosi mikołaj wypija duszkiem*
-Barman powtórzyć!
*znowu barman przynosi i mikołaj wypija*
-Barman!
*i tak było ze dwadzieścia kolejek. Mikołaj pił, pił aż w końcu powiedział: DOŚĆ!: i wyszedł zostawiając portfel*
Ostatnio edytowany przez Maciek (2011-12-08 16:42)
Offline
-yyyy... okey. To było dziwne. Ale mnie to wali (jaki ze mnie realista ) wracam do gazety
*czyta*
Offline
-żeście upili mikołaja i co teraz, co z moim prezentem*krzyczy zmartwionym i zdyszanym głosem poczym widzi że przy drzwiach coś leży*
-juhu, to prezent dla mnie* po czym rozszarpuje świąteczny papier*
-tak to piłka do koszykówki*po czym rzuca do kosza zawieszonego w środku budynku nad drzwiami*
Offline
-o kurcze, a skąd tu nagle kosz sie wziął. Widzę, że tu się nie da w spokoju czytać.
*puszcza muzyke z maszyny grającej*
-Puszcze Biebera, żeby wszystkich ogłuszyć (bez urazy jeśli ktoś go lubi aniol )
Offline
//Koy Usuń jeden post//
*zauważa portfel mikołaja*
-hej mikołaj zapomniał, zaraz zobaczymy co tam jest
Offline
//Nie zauważyłam tego pisałam posta wczoraj wieczorem//
-Maciek otwieraj go!
Offline
*zaciera ręce*
-zobaczmy, hmm, dowód osobisty, prawo jazdy na sanie, kieliszek, bilet na koncert Justina Bibera o.0, złoty żeton, studolarówka, pięciogroszówka, dwa centy piec pesos i dwa funty. Pojemny :p Zobacz sama *daje portfel Koy*
Offline
//O! Sporo postów już napisanych jest//
*patrzy*
-No no... Niezły portfelik Mikuś wie co dobre
Ostatnio edytowany przez Koy (2011-12-11 16:09)
Offline
*nie podchodzi do dziwnego gościa*
- I tak byłam niegrzeczna *wzrusza barkami, uśmiechając niewinnie*
Offline
-Nie masz się czym martwić i tak już wyszedł *mówi do Cam*
Offline
Zaraz to załatwimy, spokojnie i Cam też coś dostanie do Świętego.*Idzie za bar, zabiera swojego Thompsona i wychodzi, po chwili wraca z dwoma paczkami.*Cam, to dla Ciebie, mój ,,argument" go przekonał. *Podaje Camille paczkę.* I ja coś też dostałem, ciekawe, ciekawe. *Rozpakowuje, a w środku piękna pepesza (PPSZ wz.41), ładuje magazynek i się uśmiecha, zwraca się do Maćka.* Maciek, znasz to powiedzenie- nic tak nie cieszy jak seria z pepeszy?
Ostatnio edytowany przez Mazuer (2011-12-12 18:57)
Offline
- No i każdy jest zadowolony, a teraz wróćmy do tego po co tu jesteśmy!
Offline
//Fajne powiedzenie o pepeszy //
Racja idę po keyboard
*wychodzi z klubu*
Ostatnio edytowany przez Maciek (2011-12-15 09:57)
Offline
*wyjmuje znikąd gitarę i zaczyna grać wesołą melodie*
-To to dajemy lu... to znaczy lwy. Gramy na instrumentach bawimy się, tańczymy czy cuś. ,,Rozruszajmy ten parkiet będzie czadowo'' (mój tekst z dyskoteki szkolnej XP)
Offline
*wraca z keyboardem pod pachą*
-dobra gramy!
*rozkłada sprzęt i podgrywa Koy*
Offline
Super, to ja się zajmę rozruszaniem parkietu! *Wstaje i zaczyna tańczyć zwinnymi, lwimi ruchami*.
Offline
*Camille tanecznym krokiem rusza ku parkietowi, po czym zaczyna wywijać breakdance`a z uśmiechem na pysku *
Offline
*gra śpiesznie na saksofonie, patrząc na taniec Camille.*
Furufuru fuuuruu
Offline
*gra coraz głośniej na gitarze, lecz nagle jej struny pękają*
-Ups.
*Wyjmuje z kurtki nowe struny i je wymienia, po czym dalej gra*
Offline