Nie jesteś zalogowany na forum.
* Eragon po chwili podchodzi do Hima, Aniszy i Goldi, powiedział*-Hej, Him....co się działo wczoraj na Wzgórzu Wielkich Królów?...
Offline
-Eragon słucha się dobrze to bedzie wiadome. Goldi prawie spadła ze półki skalnej ale ja byłem pobliżu i pomogłem jej.Ma rozcięte plecy.
Offline
- Aha. A skąd miałem słyszeć Him, jak ja byłem na tej skale! *pokazuje Himowi łapą na której skale siedział*
//Kolejne "z kądy" poprawione. Maru//
Ostatnio edytowany przez Mariutunio (2013-06-09 17:59)
Offline
* Nagle z oddali wdrapała się Ashley wraz z towarzyszem Eragonem*. *Podeszła do obecnych lwów i ułożyła się zwijając w kłębek*.
Offline
* Eragon w tym czasie zauważył jakąś kulkę w oddali *
Offline
* Ashley leżała zwinięta w kulkę i zasnęła błogim słodkim snem*.
Offline
* Eragon podbiega do tej kulki trochę zaciekawiony i szturcha w bok*
Offline
*Goldi próbuje się podnieść, jej grzbiet nie wygląda dobrze. Po dwóch krokach upada bezwładnie.*
- Pięknie się urządziłam.
Offline
*Lady czując dotyk lwa, wiedziała że musi instynktownie obronić się* . * Wyskoczyła z zwinięcia i skoczyła na Eragona, tak, by albo zrobił unik albo był pomiędzy jej miękkimi łapami*. * Ale na szczęście samca skoczyła obok i pobiegła do Goldi*. I dźwigła ją delikatnie pomóc wstać na własnych łapach, bo było widać że mała lwiczka jest osłabiona*.
// Znów to zrobiłaś. Zapisz czynności w jednych gwiazdkach! ~Water//
Ostatnio edytowany przez Waterkill (2013-06-09 18:23)
Offline
- Ach, dziękuję. Naprawdę musiałam poważnie oberwać. *Uśmiecha się delikatnie do Lady.*
Offline
* Eragon dziwnie się popatrzył na Lady, która wcześniej odskoczyła od niego. A później spogląda na Lady i biedną Goldi i też podchodzi do obu lwic i mówi*- Coś wam pomóc?...
Offline
* Uśmiechnęła się do Eragona i rzekła* -
- Goldi a może poniesiemy cię do jaskini, dopóki nie uleczy cię lew znający się na ziołach. Będe ci przynosić co zechcesz. Ale proszę nie chodź. Jesteś osłabiona. *powiedziała z matczyną troską*.
Offline
*Him przynosi zdobytą zebrę do swych przyjaciół*
-Ktoś głodny ?
Offline
- Może ja będę chociaż zbędny, Lady... * Eragon powiedział to z nie chęcią*
Offline
- Dobrze Eragon. Jak chcesz możemy zostać dobrymi przyjaciółmi, tak jak ja z pozostałymi zostałam. Mam prośbę jesteś silny, Goldi jest lekka jak piórko poniósłbyś ją ze mną ? Ja będę delikatnie podtrzymywać by nie upadła z grzbietu twojego, bądź ja będę niosła a ty będziesz pilnować by nie spadła do przetransportowania do jaskini. Drogi lwie dziękuję za zebrę. Przyjdę po sporą część dla Goldi. Musi odpoczywać. Znasz kogoś kto zna się na lecznictwie?
Offline
*Eragon po takiej propozycji, odpowiedział*- Ok, Lady możemy zostać przyjaciółmi. Jak by co to mogę pomóc tobie, Lady i też Goldi, która jest teraz ciężko ranna. * powiedział to z małym uśmiechem*
Offline
- Wiesz co, a nie lepiej byłoby udać się do Rafikiego? *Patrzy w oczy Lady.*
Offline
-MHm Goldi zawsze mówiła coś o Rafikim możemy do niego pójść.
Offline
-To jest dobry pomysł Goldi, Lady co ty na to?... * zapytał się jej i popatrzył na Goldi*
Offline
-Ok Eragon. Goldi Nie gniewaj się ale chcę ci pomóc. Bardzo cie polubiłam i nie chcę abyś cierpiała zezwól nam na transport i opiekę * odrzekła przyjaźnie*.
Offline
- Ok, Lady, no to teraz udajemy się z Goldi do Rafikiego...* czeka na resztę towarzyszy*
Offline
- Nie będę się na Was gniewać. Po prostu muszę dać sobie pomóc, sama bym nie doszła do Rafikiego.
Offline
* Eragon odezwał się do Goldi*- No to ja razem z Lady możemy do niego ciebie donieść...
Offline
* Lady uśmiechnęła się i delikatnie jak matka za kark chwyciła Goldi i położyła na grzbiecie Eragona*.
- No to idziemy, tylko proszę nie biegnij spokojnym truchtem. * odrzekła i szła obok niego w razie upadku chwyci Goldi*.
Offline
*Powiedział do przyjaciół*
-Ja tutaj cały czas jestem. Czy mnie w ogóle zauważyliście?
//Poprawione błędy. Maru//
Ostatnio edytowany przez Mariutunio (2013-06-09 19:20)
Offline
* Słysząc słowa Himsi odrzekła* -Tak wybacz. Proszę ty też mi pomóż. Jeśli chcesz ja będę po lewej ty po prawej stronie Eragona. Jak upadnię na ciebie to ją złap i połóż na grzbiet Eragona, jak upadnie na mój grzbiet w sumie mięciutki może pozostać na moim bądź na Eragona lub na twoim.
* patrząc błagalnym wzrokiem na Himsi, a minuty szły, a zdrowie się liczy*.
Offline
* Eragon idzie spokojnie, z Goldi na grzebiecie, żeby jeszcze małą lwicę nie do końca pokaleczyć, ale jeszcze dopowiedział do Hima*- Tak! Him! Ja ciebie zauważyłem, ale niestety muszę iść z Goldi i z Lady do Rafikiego! Chyba za niedłudo wrócimy! * krzyknął do Hima*
* Po tych słowach Lady do Hima, Eragon z chęcią zgodził się żeby Him tez im pomagał*
Ostatnio edytowany przez Eragon905 (2013-06-09 19:20)
Offline
*Goldi ogląda swój ogonek, który na szczęście jest w całości.*
- Chociaż ty mi pozostałeś...
Offline
* Lady spojrzawszy na himsi kroczy powoli obok Eragona który niesie Goldi*. ,,Czy Himsi dobiegnie i pomoże? Czy zostanie i sprowadzi Rafikiego? Czy biedna Goldi przeżyję wędrówkę? O trym wszystkim dowiecie się w następnym w odcinku''.
Offline
* Eragon, teraz jest już gotowy do wędrówki*
Offline