Nie jesteś zalogowany na forum.
*Him dobiegł do Eragona Goldi , i Lady*
-No dobiegłem
Offline
- To super, Him, bardzo się cieszę że ty nam pomożesz * odpowiedział z lekki uśmiechem*
Offline
*Także się uśmiecha. Wesoło rusza ogonkiem*
- Mam nadzieję, że Rafiki nam pomoże.
Offline
- Tak, ja też mama taką nadzieję, Goldi* powiedział do lwiątka spokojnie idąc*
Offline
-Goldi nie martw się on zawsze pomaga.
*Him uśmiechnął się do Goldi*
Offline
- Wierzę Wam, ale martwię się o to, jak zareagują moi rodzice... Na pewno się wystraszą. *Goldi trochę mocniej się uśmiecha.*
Offline
* Eragon idzie do Rafikiego, z Goldi i Himem*
Offline
-Goldi ja im powiem co się stało dobrze ?
*Usmiechnął się do Goldi*
Offline
- Dobrze, dobrze. Pewnie się martwią, gdzie ja się teraz podziewam. *Spuszcza smutno łepek.*
Offline
- Goldi, nie martw się aż, tak teraz jest najważniejsze twoje życie, Goldi....* powiedział to Goldi*
Offline
//możę już dojdziemydo tego Rafikiego ? //
-Ale jak to powiedzieć żeby dobrze powiedzieć
Offline
// Ok, Him//
* Eragon idzie i widzi w oddali jakieś drzewo, czy coś w tym stylu*
Offline
- Prosto z mostu. *Dostrzega Baobab Rafikiego.*
- To już niedaleko... //z.t. http://forum.krollew.pl/viewtopic.php?id=392&p=8 //
Offline
*Eragon idzie spokojnym krokiem do baobabu Rafikiego z Himem i z Goldi*
//Brakujące litery dopisane. Maru//
Ostatnio edytowany przez Mariutunio (2013-06-10 17:10)
Offline
Anisza dotrzymuje im kroku, po chwili pyta Eragona.
-Tęskniłeś ?
Offline
* Eragon szedł razem z Aniszą a późno odpowiedział do niej*- Tak... tęskniłem Anisza za tobą, a mam takie pytanie, Anisza dlaczego ciebie tutaj tak długo nie było?...
Offline
Anisza posmutniała.
-Nie mogę ci powiedzieć, miałam dużo ważnych spraw.Poza naszymi terenami.
Grzywka dokładnie przykrywała jej prawe oko na którym widniała wyraźna blizna, Skaza miał taką samą. Lecz rana nie była widoczna gdyż gruba warstwa włosów dokładnie przykrywała oko.
Offline
- Aha, no Anisza ja nie chcesz mówić, mi gdzie byłaś, to nie musisz....* odpowiedział*
Offline
Odetchnęła z ulgą, uśmiechnęła się i przytuliła do lwa.
Offline
* Eragon też przytula niszę, że wreście tuta się zjawiła*
Offline
Lwica uśmiechnęła się i polizała lwa, była szczęśliwa.
Offline
* Eragon powiedział do Aniszy*- A może przejdziemy się gdzieś....
Offline
-Wybacz na mnie czas.
Polizała czule Eragona i odbiegła poza tereny, kolejny raz, tam daleko czekała jej matka, Zecora, córka Vitani.
Offline
* Eragon pożegnał się z Anisza i poszedł w własną stronę samotnie*
----------------------------------------------------------------------------------------
* Eragon przyszedł na Wzgórze Wielkich Królów, żeby porozmawiać z swoimi przodkami*
Ostatnio edytowany przez Eragon905 (2013-06-17 17:16)
Offline
*Rozglądająć się po okolicy, zaszedł na Wzgórze i zobaczył Eragona.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
* Eragon siedzi z skale zgarbiony i cos trzyma w łapie*
Offline
- Cześć, Eragon. *Przywitał się.* - Co robisz? *Zapytał.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
* Eragon spojrzał się na Fantlkiego i odpowiedział*- O cześć, Fantlk. * lekko się do niego uśmiechną*- A wiesz, przyszedłem tutaj żeby porozmawiać z moimi przodkami.
Offline
- To tutaj można rozmawiać z przodkami? *Zapytał zdziwiony.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
- Tak, Fantlk, albo się mylę, nie, nie jestem pewien, ale już tutaj dawno nie byłem... * Eragon odpowiedział i w tym czasie cos schował w łapie*
Offline