Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 … 91 92 93
Choćmy więc ...
// wychodzi //
Offline
*Wstał powoli i ruszył za lwem. Nie wiedział, dokąd mają iść. Spojrzał jeszcze po wszystkich zgromadzonych tu lwach i rzekł.* - Żegnajcie. *Następnie znowu spojrzał wrogo na Venona i poszedł.*
//z.t.//
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
* Ciemny lew już chciał iść w swoją stronę w poszukiwaniu jakiegoś zajęcia, ale po chwili zainteresowała go jedna rzecz... Zastanawiało go gdzie Fire i Furaha mają zamiar iść, więc obserwował ich..
Offline
*Spojrzał na stojącego przed nim lwa. Wpatrując się w niego nie zdradzał żadnych emocji, jedynie lekko się uśmiechnął. Chwilę potem wbił się w Dagora z potężną siłą zrzucając go ze skały. Lew upadł na ziemię lecz hiena nie dała mu czasu na reakcję skacząc na niego, i przyciskając go do ziemi zaczęła go dusić. W końcu puścił lwa i odszedł od niego parę kroków czekając na kontratak.*
-Uważaj do kogo się odzywasz, pokrako.
Offline
*Lekko poobijany, wstał, otrzepał się i roześmiał. Doprawdy żenujące, rzucać się na kogoś kto równie dobrze mógł chwile temu uczynić podobnie. Dodatkowo ten ton, jakby samotna hiena mogła zdziałać więcej od lwa w potyczce. Ktoś zdecydowanie przecenia swoje umiejętności, albo po prostu słońce odebrało mu rozum*
-Żałosne, spodziewałem się że tobie podobni nie potrafią działać z rozwagą. Rzucanie się na kogoś kto nawet nie okazuje oznak wrogości jest chyba dosyć niepoważne, ale czegóż więcej mógłbym oczekiwać po hienie. Dobrze Ci radzę, nie powtarzaj tego błędu, bo przy następnym spotkaniu wykrwawisz się zanim zdążysz wykrzyczeć swoje poglądy...
*Odparł i rzucając zimne spojrzenie, odwrócił się i zaczął odchodzić. Nie miał ochoty się z nikim dziś użerać, a walka również się doń nie uśmiechała. Jednak już po pierwszym incydencie mógł się spodziewać co nastąpi. "Trzeba było atakować z zaskoczenia"- przemknęło mu przez myśl, kiedy poczuł obolały od upadku bok*
Offline
*Mania obejrzała się za Fire i Furahą. Analizując obecną sytuację, zaczęła rozmyślać, by pójść w ślady lwów i stąd zniknąć.*
Offline
Strony: Poprzednia 1 … 91 92 93