Nie jesteś zalogowany na forum.
*Budzi się.*
- Ale mi się dobrze spało! *Zauważa Caro.*
- Co tam u przyszłej mamy? *Puszcza oko do lwicy.*
Offline
*W powietrzu słychać coś na kształt śpiewu.*
-Chłe, chłe... *powiedział lew, wyłaniający się zza wzgórza.*
-Ktoś, jak widzę, odszedł do krainy wiecznych łowów...
Offline
*uśmiechnął się do Golden siedzącej na nim* A pewnie, w końcu miałaś miękkie podłoże. *puścił jej oko* A przyszła mama jak widzisz będzie ucztować. *spojrzał na Karotkę z kiścią bananów w pyszczku*
Offline
*Siedząc z boku obserwuje lwy i smętnie bawi się grzywką*
-A przyszły tatuś się wprawia *Uśmiechnęła się lekko*
Offline
Oh Hari... *rozkłada łapy na ziemi* Jak ja bym chciał być już.
Offline
*Znowu się uśmiecha*
-Niedługo będziesz *Szepnęła cichutko i poszła na swoje ulubione miejsce nad wodą i zmąciła łapą odbicie księżyca w wodopoju*
Offline
*lekko odstawia lwiątko na łapki i podchodzi do Hari* Można się dosiąść?
Offline
-No pewnie! *Odpowiedziała i złożyła głowę na łapach patrząc w toń wodną*
Offline
Dzięki. *uśmiechnął się lekko do siostry i położył się obok niej machając ogonem* Achh... wyjątkowo piękny wieczór dzisiaj.
Offline
*Pogrążona w rozmyślaniach zapomina się i turla się do wody*
-Ehhh... *Parsknęła wodą wyłaniając się spod wody*
Offline
*pomaga siostrze wyjść z wody* Ojj... coś taka zamyślona, co?
Offline
*Wychodzi z wody i otrzepuje się*
-Jakoś nie mogę się skupić ostatnio.. *Smutno popatrzyła na brata*
Offline
*kładzie obie łapy na ramieniu Hari i patrzy jej w oczy* Co się dzieje? Powiedz, bo się martwię.
Offline
*Popatrzyła w oczy brata, lecz szybko odwróciła wzrok*
-Może po prostu ostatnio źle się czuję, sama nie wiem... *Spuściła wzrok*
Offline
*trącił siostrę nosem i przytulił ją mocno* Echh... ale jak coś to mi możesz powiedzieć, na pewno pomogę.
Offline
*Niespokojnie grzebie łapą w ziemi*
-Coraz częściej boli mnie głowa i brzuch, a poza tym odejście Ness mnie jeszcze dobiło...*Mruknęła smętnie*
Offline
*westchnął głęboko* Tak, Ness też mi brakuje. A co do tych bólów, to więcej odpoczywaj. Połóż się wygodnie i pomyśl o czymś przyjemnym... Zapomnij o trudach. *gładził lwicę delitkanie po grzywce*
Offline
*Zwija się w kłębek i z lekkim grymasem bólu wzdycha*
-Jak pech to na całego...*Z odrobiną złości zwinęła się jeszcze bardziej nie zwracając uwagi na ból*
Offline
*z pełnym współczuciem spojrzał na siostrę i położył się obok niej* Jak będziesz czegoś potrzebować, to powiedz, przyniosę Ci.
Offline
- I ja pomogę *dosiada się do Naliego i Hari*
Offline
-Nie musisz się trudzić Naliś *Uśmiechnęła się lekko i podczołgała się do brzegu wodopoju*
-To Caruś jest w ciąży a ma się o wiele lepiej ode mnie! *Ze słabym śmiechem nabrała łapą trochę wody i obmyła sobie czoło*
Offline
- Ciąża, nie ciąża.. należy zajmować się tymi, którzy pomocy potrzebują i basta.
Offline
Jesteś moją siostrą i moim obowiązkiem jest troska o Ciebie. Także jak coś będziesz potrzebować to mów i basta. *położył łapę na łapce siostry a drugą na łapce Karotki*
Offline
- Chcesz banana na pocieszenie, Hari? Mam ich całą masę, obrabowałam Rafikiego
Offline
*Wstaje i nierównym krokiem rusza w rzadkie krzaki nadbrzeżne*
-Idę się trochę przespać, może lepiej będzie... *Pomachała słabo łapą do brata i Carotki*
Offline
Dobrej nocy, kochana siostro. *pokiwał na dobranoc Hari i zwrócił się do Karotki* A Ty jak się czujesz?
Offline
- Znośnie.. chyba *rozkłada się na piasku*
Offline
*Bawi się przy wodopoju, układa kamyczki o różnych kolorach.*
Offline
*przychodzi nad wodopój* Heja wam.
Offline
- Cześć, Wasi! *Rzuca kamyczkiem do wody.*
- Co Cię tutaj sprowadza? *Pyta przyjacielsko.*
Offline