Nie jesteś zalogowany na forum.
-Wiecie taka głupia przyszła mi myśl.........co by było gdyby jedno z nas......no wiecie *zamyślił się*
Offline
-Umarło czy się zakochalo? Bo obie rzeczy są "no wiecie...". A co do optymizmu, to u mnie go nie znajdziesz...przynajmniej nie za często.
Offline
-Dag...przyjacielu chodzi o to pierwsze...
Offline
-Śmierć to tylko początek nowego życia!
Offline
-Tak wiem.......smutny początek nowego życia
Offline
-Smutek jest pojęciem względnym, my podczas śmierci pozbywamy się ciała...
Offline
-Dobra dość tych smętnych pogadanek bo coś mnie odrzuca......co dalej robimy idziemy czy stoimy... ?
Offline
-Jak tam chcecie, ja jestem zwarty i gotowy!
Offline
*wstał rozprostował kości i leniwym krokiem zaczął iść*
-To dokąd..... hmm ?
Offline
-No jak to gdzie?! Do "Raju"!
Offline
-Jak byś był uprzejmy i wskazał dokładny kierunek to będę wdzięczny .
Offline
-Idź za mną i nie marudź!
Offline
-Dobra dobra bez bulwersy ...idziemy...
Offline
*Powoli stąpa i nagle wpada w głęboką dziurę*
-No nie, to już chyba kolejny raz!
Offline
*machnęła na niego łapą*
- Pan Wspaniały sobie poradzi, ja się zmywam. Uważajcie na siebie i nie wierzcie nikomu na ślepo.
Offline
-Za ciężko stąpasz po ziemi *chwycił lwa za łapę i wyciąga go na zewnątrz*
Offline
*nie zamierzając czekać na pożegnanie, ruszyła przed siebie. Liczyła co prawda na zapewnienie, że oto będą ostrożni, no ale...*
//zt//
Offline
-Dlaczego ona nadal mnie tak nazywa, nienawidzę jak jestem uznawany za kogoś takiego, ponieważ takim nie jestem!
Offline
- Nie przejmuj się tym wszystkim bo wpadniesz w kompleksy...
Offline
-Ja się muszę czymś przejmować, wtedy czuję że żyję!
Offline
-W takim razie żyj żyj żyj ........wiesz o co mi chodzi
Offline
-No tak...Widzę że jednak nie przekonam do siebię Camille.
Offline
-To może spróbuj ją czymś innym przekonać...
Offline
-Już odeszła, więc co ja mam zrobić..iść za Nią, to by wyglądalo zbyt dziwnie. Ja nie wiem co zrobić.
Offline
-Hmm jako twój dobry kumpel powiem tak .....skoro ona taka jest więc to olej......nie ma co się patrzeć wstecz.
Offline
-No dobrze, więc idziemy prosto do "Raju"!
Offline
-Przecież taki mamy zamiar *poklepał go po plecach*
Offline
-Ruszamy!
*Popędził wszytskich i zaczął iść*
Offline
-Tak jest...*pobiegł za lwem*
Offline
*Pobiegła za ojcem i Dagorem.*
Offline