Nie jesteś zalogowany na forum.
* Przymrużył oczęta i spojrzał na Sil*
-Piękna jesteś...
Offline
- Daguś, czy ty się przypadkiem nie uderzyłeś tym kamieniem w głowę? - *Zapytała poważnym tonem, lecz na jej wargach tańczył uśmiech.*
Offline
-Jeśli coś zawróciło mi w głowie to tylko twoja uroda... *Położył łeb na łapach*
Offline
*Prychnęła, wyrażając tym swoje niedowierzanie. Położyła się, ale na zimnej i twardej skale nie było zbyt wygodnie. Po chwili udało jej się znaleźć w miarę dogodną pozycję.*
- Osobiście uważam, że najważniejsze jest to co się ma w środku. - *Oświadczyła zaczepnie.*
Offline
-Jednak cudowny charakter potrzebuje dobrej oprawy. *Uśmiech zagościł na jego pysku*
Offline
*Na zewnątrz robiło się coraz ciemniej. Na niebie zaczęły się pojawiać pierwsze gwiazdy.*
- Dagor, czy ten Raj istnieje? Wędrujemy już tam tyle czasu... - *Szepnęła.*
Offline
*Gdy zobaczyła, że już ciemno wyszła. Usiadła na ziemi. Gwiazdy świeciły pięknie. Pewien gwiazdozbiór przypominał Kari lwiczkę.*
-Ach, Saini...Kiedy wreszcie się zobaczymy?
Offline
-Dawno tam nie byłem, ale wiem że istnieje... może i nie jestem tam całkowicie idealnie, ale panuje tam błogi spokój. Przynajmniej przez dłuższy okres czasu.
Offline
-Hej kochani
*powiedział zdyszna*
-Troche daleko mi ucielkiście...
*dodała*
Offline
-Fakt....troszkę drogi przeszliśmy.. *zaśmiał się*
Offline
-No właśnie... Ma ktoś coś do picia?
*spytała pozostałych..*
Offline
*Zobaczyła Sar.*
-Cześć Sar. Chyba za grotą powinna być kałuża, bo nigdzie indziej nie ma wody.*powiedziała.*
Offline
u... moze wytrzymam... a moze n...
*nie dokończyła bo padła z wykończenia. Zemdlała... *
Offline
*Wstał i podszedł do Saraminy. Spojrzał na Nią kątem oka i zawlókł pod kałużę z wodą*
Offline
-Dagor....nie tak się dba o kobietę *zaśmiał się i pobiegł za przyjacielem*
Offline
-Oj tam, oj tam. Ja tam nie wiem jak Ona tu doszła... Właściwie to mnie to dziwi. *Zrzucił ją z grzbietu do kałuży*
Offline
*usiadł nie daleko i przyglądał się wydarzeniu*
Offline
*Szybko podbiegła do Sar.*
-Sar!*powiedziała i pochlapała ją wodą.*
Offline
-Spojrzał na nią ponownie*
-Przeżyje...
*Zaśmiał się i usiadł obok*
Offline
-Przeżyć, przeżyje...ale kiedy się obudzi ?
Offline
-Poczekamy, zobaczymy. Nie będę tutaj nikogo reanimował...
Ostatnio edytowany przez Dagor (2012-05-09 20:29)
Offline
-Nawet usta-usta ? *zaśmiał się*
Offline
-Wiesz...Chyba jednak nie skorzystam z okazji. Miałem już dostatecznie dużo sposobności. *Zaśmiał się*
Offline
-Więc ktoś musi taką reanimację wykonać....ale jakoś nie mam chęci.
Offline
-Mam swoje sposoby... *Uderzył ją dwa razy łapą po policzkach*
-Wstawaj!
Offline
-Stanowczy jesteś........no no ciekawe *lew zaśmiał się*
Offline
-Hmmm...Coś nie skutkuje. *Zastanowił się chwilę i ochlapał Sil wodą*
Offline
-Może całą wrzuć ją do wody....taka zimna woda pomaga.
Offline
-Nie jest to zbyt dobry pomysł, w tym klimacie może się zaziębić.
Offline
-Więc....no cóż...asortyment pomysłów mi się wyczerpał
Offline