Nie jesteś zalogowany na forum.
- No próbowałem... Ale jak by obudzi to mu zostawię, a wezmę sobie jakieś drinki...*Zostawia pod nosem Maru sporą ilość pieniędzy i idzie po drinki*
Offline
-Kiaro, właściciel chwilowo nieobecny, ale na razie powinno być spokojnie. Choć nie będę za nikogo ręczył.
Offline
Daruj, wolę poczekać aż właściciel udzieli informacji bo nawet jak na nocny klub zaczyna robić się zbieranina o wątpliwej ... spokojności.
Offline
-No cóż, tak już jest. Widzę że humor nie dopisuje Ci ostatnio. Pewnie masz wiele spraw na głowie, jesteś w końcu królową.
Offline
*kładzie łapę na blacie i powoli wstaje*
Offline
- I jak śpiąca królewno, żyjesz?
Offline
Nie bardzo... *ciężko opada na stołek*
Offline
*do klubu ponownie wchodzi właściciel...lecz lekko posiniaczony *
-Przepraszam za ogólne spóźnienia ....wybaczcie *poprawia krawat.
Offline
- Co Ci się stało ? W MMA walczyłes czy co ?
Offline
-Hm....siniaki, czy może jednak malinki?....Któż wie.
Offline
-Po prostu miałem problemy w interesach *nagle zauważył na łapie ślad po nożu*
-Ahhhh jeszcze tu mnie ciachnął.....*podszedł do baru i polał ranę alkoholem*
-Tsssss auć ..lekko szczypie. *powiedział do siebie*
Offline
- Proszę, powiedz że tam jeszcze są.
*Pstryka kośćmi w karku i u rąk*
Ostatnio edytowany przez Wafu (2012-03-13 22:55)
Offline
-Nie...tylko nie wiem po co było ich trzech....każdy dostał i uciekli....
Offline
- Jasne, ojcze! *krzyczy w stronę Nitrola, zagłuszona i tak muzyką. Jednak nie miała nawet w głowie, coby podejść i dopytać, w czym rzecz*
Offline
*spojrzał na parkiet...i zobaczył Cam...nie zwlekał i od razu podszedł do niej*
-Witaj....ponownie.....wybacz ale musiałem mieć interesy....sama wiesz.
Offline
*Siada przy barze i majta łapami*
-Fiu....Fiufiufiu....nudno tu dziś trochę wieczorem....
Offline
-Znów się wpakowałeś w tarapaty! *rzuciła, niezadowolona stanem kolegi*
Offline
*Bierze jakąś gaze i robi opatrunek Shu*
- Masz taki tym czasowy opatrunek... Nie zakaź tej rany!!!
Ostatnio edytowany przez Wafu (2012-03-13 23:05)
Offline
-Wybacz.....taki już mój los...może się skusisz na jeszcze jednego drinka....hę...*spojrzał zauroczony na Cam*
Offline
- Alkohol nie sprzyja gojeniu się i zrostowi tkanek. Ty już dziś nie pijesz. chyba, że kawę.
Offline
- Kobieta tobą rządzi.... Hehe.
Offline
-No dobrze......dla ciebie wszystko ....
Offline
- Poza tym po alkoholu się głupoty robi.. Wafu, nie rządzi, a się zwyczajnie martwi. Zazdrość Ci tyłek zżera, nieładnie.
Offline
- Nie jestem zazdrosny tylko zdziwiony że tak łatwo oddaje się kobiecie...A wiecie co DRINKI DLA WSZYSTKICH *krzyknął w stronę parkietu*
Offline
*podchodzi do bary i wyciąga coś zza lady i po krótkiej chwili przychodzi do Cam*
-Proszę to dla ciebie......*daje uroczej lwicy kwiat róży*
Offline
-O tak...drinki -one sprawią że poczuję się lepiej. A przynajmniej nie gorzej.
Offline
- Dzięki. *delikatnie wzięła kwiat i powąchała niespiesznie, jakby sie zapachem delektując*
- Miłe. Ale uważaj na siebie...
Offline
- Cam chcesz drinka? Ja stawiam...
Offline
-Będę uważał....ale przy tobie jakoś tak beztrosko się czuje...... *patrzy nadal zauroczony w Cam*
Offline
- Wściekłe psy raz. Jak się bawić, to się bawić.
Offline