Nie jesteś zalogowany na forum.
Nie to, a ONA, gołąbku. *spojrzała na niego pobłażliwie* Nie udawaj, proszę.
Offline
-Czego mam nie udawać...?
Offline
Załamujesz mnie. Dobra, nieważne. Zapodajmy jakąś nutę, bo tu cicho! *zaproponowała ochoczo*
Offline
*podszedł do wieży i włączył "I'll be gone"* Może być.?
Offline
Super! *przymknęła oczy i kołysała się w rytm muzyki*
Offline
*przeszukuje stos płyt* Lubisz klasykę, Laini?
Offline
A może puść coś z Placebo?
Offline
Offline
*wraca ze sklepu z dwoma pełnymi siatkami* Widzę, że tutaj impreza w pełni. *poszedł na zaplecze rozpakować zakupy*
Offline
*usiadł na krześle i obserwował całe wydarzenie w klubie*
Offline
Fuuu... ile tutaj kurzu. *poszedł do magazynku, wziął miotłę i zaczął zamiatać klubową podłogę*
Ostatnio edytowany przez Nalimba (2012-07-04 08:25)
Offline
-Co cie tak nagle wzięło za sprzątanie ? *zapytał z nieukrywającym zdziwieniem*
Offline
Podczas takich upałów jak ostatnio, piasek bardzo szybko dostaje się do środka. *zamiata* Jeszcze trochę i byśmy tu mieli... Saharę.
Offline
-No..i jeszcze berberowie do tego...wielbłądy..a tego bydła nie będę przyjmował *dodał z uśmiechem*
Offline
A widzisz, więc muszę dbać o nasz klub. *odpowiedział Shupowi*
Offline
*wchodzi wyspana i "świeża" i siada obok Shu*
Mogła bym poprosić szklankę wody .?
*powiedziała pozytywnie*
Oj Shu co znowu zrobiłeś sobie w łape.?
*uśmiechnęła się sympatycznie i z troską w oczach do lwa*
Offline
*Siada na krześle*
- Cześć Izzy. Jak Ci się spało?
*Spogląda na łapę Shu*
- Shu skaleczył się szklanką. Pękła w jego uścisku. Nalimba założył mu bandaż z niewielką pomocą Laini.
Offline
*podaje Izzy szklanke wody*
-Proszę bardzo... w łapę..a taki mały wypadek przy pracy *uśmiechnął się ku Izzy*
Offline
Spało się dobrze .
Dzięki za wyjaśnienie .
*spogląda na Shu i nagle serdecznie się roześmiała*
Co cię tak zdenerwowało hmm . ?
Offline
-Nic mnie nie zdenerwowało...tylko...za mocno się zamysliłem..i o to taki efekt.
Offline
Widzę, że się towarzystwo zebrało. To ja rozpalę w kominku. *poczynił to co powiedział*
Offline
Shu miałeś smutne myśli . ?
*patrzy podejrzliwie na lwa biorąc łyka wody*
Offline
-Hm...tak miałem..ale na szczęście już mineły..tak na szczęście już mineły.
Offline
To dobrze , myśl pozytywnie . Wiem coś o tym
*puściła oko do Shu , dopijając wode*
Offline
-Dzięki, będę miał to na uwadze myjąc szklanki.. *uśmiechnął się do Izzy*
Offline
*odwzajemniła uśmiech*
Mogła bym poprosić jeszcze wody .? Chyba mam kaca .
*roześmiała się*
Offline
-Ależ proszę bardzo *podaję butelkę wody na blat*
-Pij śmiało ...jak cię suszy. *zaśmiał sie*
Offline
*wychodzi z zaplecza* Zrobiłem zakupy. Kupiłem warzywa i mięso. Później przyjedzie zamówione frugo.
Offline
Warzywa i mięso... hm... *potarła łapką skroń* Jakaś przekąska mi chodzi po głowie, ale co to mogło być...
Offline
-Zapiekanka....albo..albo albo coś podobnego.
Offline