Nie jesteś zalogowany na forum.
*zamyka drzwi ..spokojnie nie na klucz *
-I jak...wnętrze wygląda
Offline
Ciekawe jak to się skończy...
Offline
*Nadal się rozgląda.*
-Wygląda...ciekawie.
Offline
*wziął róże która była w wazonie zbliżył się bardziej do Kari i podarował jej różę*
-Proszę....to ...to dla ciebie.
Offline
*Zdziwiła się. Ale wiedziała że to z miłości.*
-Dziękuję.*mówi i bierze kwiatek i wącha go.*
Offline
-Ech...brak mi słów....po protu chcę tylko patrzeć...
Offline
*Przygląda się*
-Co by tu porobić, no tak...nie mam zdjęć na gazetę...buahahahah... *Podchodzi pod drzwi do sali Vip-ów *
-Najważniejszy jest la kamuflaż! *Przebiera się i otwiera drzwi*
-Dzień dobry państwu... Chciałbym usiąść w jakimś porządnym miejscu. Spokojnie oczywiście zapłacę. *Mówi z angielskim akcentem*
Offline
*spostrzega dziwną osobę*
-Och tak...przepraszam....ależ proszę.....usiąść *wskazuje mu wolne miejsce i lew zauważył że to następny podstęp Dagora...lecz to mu nie przeszkadzało*
Offline
-Dziękuję mi lordzie. *Siada na krześle i wszystko obserwuje*
Offline
-Ech...Kari nie wiem jak to powiedzieć......*mówi zakłopotany *
Offline
*Powie Jej czy nie powie o to jest pytanie!-Pomyślał*
Offline
-Eh...Kari...no ten...nie będę tego mówił *pocałował Kari ....lecz nie był to taki niewinny całus lecz namiętny pocałunek*
Offline
*Podchodzi do Shu*
-Zamówienie dla Pana... *Podaje pierścień wysadzony diamentem*
-Ktoś nieźle zapłacił za ten pierścień, ie zmarnuj go... *Odchodzi spełniony*
Offline
*zszokowany całym zajściem wziął pudełko z pierścionkiem i schował*
-Jeszcze nie czas....*pomyślał i schował pierścionek do kieszeni*
Offline
*Zdziwiona, ale nic nie powiedziała.*
-Ja...ten...tego...dziękuje.
Offline
-Ależ ja dziękuje Kari....
Offline
*Wychodzi przebiera się i wchodzi z powrotem*
-Witajcie, mógłbym się dosiąść...
Offline
-Ech..Kari widzisz jak ta sytuacja szybko się toczy....
Offline
*Podchodzi do stolika*
-Ładny pierścionek Shu, pewnie drogi....
Offline
-Dag.....tak...ale to nie czas na to...jeszcze nie.
Offline
-Ja nic nie mówiłem, poza tym pierścionek nie oznacza zaręczyn...
Offline
*spojrzał na pierścionek*
-Zasługuje ona na coś lepszego......
Offline
-No nie! To już jest obraza! Nie po to kupowałem pierścień ze szczerego złota wysadzony diamentem bez skazy, aby ktoś śmiał coś takiego mówić! Upss... *Ucichł*
Offline
*I tak Dagora nie słyszała. Patrzyła na akwarium z rybkami.*
-Tak, Shu. Akcja się szybko toczy.*odwraca się.*-Eeee.... witaj Dagor...
Offline
*uśmiechnął się*
-Dag...od początku wiedziałem że to ty...tylko dlaczego.......ale i tak dzięki.
Offline
-Tak po prostu, nie miałem komu go dać więc dałem tobie...
Ostatnio edytowany przez Dagor (2012-03-18 12:57)
Offline
-Hee dzięki..ale jest jeszcze za wcześnie...nie mogę jeszcze tego zrobić.
Offline
-Ja przecież nic nie mówię... Tylko go dałem! Nie chciało mi się czekać...
Offline
*klepie go po plecach *
-Dzięki !..Jesteś prawdziwym kumplem.
Offline
*Siedzi przy barze nagle wstaje*
- Dobra Maru, Ja spadam bo muszę kilka spraw w mieście załatwić... do zobaczenia.
Offline