Nie jesteś zalogowany na forum.
*dojechał cały do swego domu, zgasił silnik, i poszedł do domu niosąc w łapie pół wypitego JD, wszedł do swej willi nie zwracając uwagi czy ktoś jest czy nie , szybkim lecz chwiejnym krokiem ruszył do swojej sypialni*
Offline
- Bardzo dziękuję.-*kroi kawałek i wkłada go sobie do ust*-Mmm, ale to pyszne. Gdzie nauczyłeś się tak świetnie gotować? Musisz mnie nauczyć.
Offline
Cieszę się, że Ci smakuje *uśmiecha się* Tego się nauczyłem jak byłem we Włoszech. *wpatruje się na nią przez chwilę*
Offline
- Byłeś we Włoszech?! Też bym tak chciała. Popłynąć gondolą. Ah... ten unoszący się w górze romantyzm.
Offline
Chciałabyś? Może kiedyś byśmy pojechali... razem... *rozmarzył się* I powiedzieć koch... *potrząsnął głową i nie dokończył*
Offline
- Fajnie by było pojechać...razem. A co chciałeś powiedzieć?
Offline
*patrzy na nią* Wiesz Effre. Jesteś bardzo piękna... i masz złote serce.
Offline
- Naprawdę tak uważasz? Jesteś słodki. Ty też masz złote serce. Ja...ko...ko...kocham cię.
Offline
*Jedzie pod klub i wysiada z auta.*
-Jakoś tu pustawo... *Głośno pomyślał*
Offline
*chwyta jej łapy i delikatnie je muska* Effre... Ja też Cię kocham.
Offline
- Och Maru.- * nagle łapie twarz Maru i całuje go*
Offline
*obejmuje ją, głaszcze jej plecy i zaczyna namiętnie całować*
Offline
-Już chyba zapomniałam, że mam iść.. Wiesz?..-*pogłaskała go po grzywie. Uśmiechnęła się i westchnęła gdy promienie słońca otuliły ich puszczki..*
Ostatnio edytowany przez DeadlyDance (2012-04-05 12:25)
Offline
*Uśmiechnął się. Właściwie, to wgl nie przestawał. *
-Jesteś kochana. Może posłuchamy muzyki? Tata ma chyba gdzieś tu stereo...
Offline
*przestaje całować*- To chyba najlepsza chwila w moim życiu. Naprawdę najlepsza. Jesteś cudowny.
Offline
*patrzy jej głęboko w oczy* Moja też... *kładzie łapę na tył jej głowy i lekko głaszcze*
Offline
- Twoje dłonie są bardzo delikatne. A twój dotyk jest taki czuły. Uwielbiam jak głaszczesz mi włosy.
Offline
*głaszcze jej włosy* Masz bardzo miękkie futerko... Jest takie puszyste... Uwielbiam je dotykać...
Offline
-Stereo?... Hmm.. A posiada płytę My Chemical Romance?..- *spojrzała mu w oczy. *- Cieszę się, że tu jesteś..
Offline
-Na pewno. Zaraz znajdziemy.
*Podchodzi do stojaka na płyty.*
-Hmm...o! "The true fabolous of the killjoys"! Posłuchamy?
*Włożył płytę do odtwarzacza.*
-Dead...ja też się cieszę. Nawet nie wiesz jak bardzo.
*Zaczyna grać muzyka.*
Offline
- Daj talerz pozywam. Przecież ty zrobiłeś śniadanie.
Offline
Nie ma mowy. Nie pozwolę by takie delikatne łapki myły brudy. *bierze talerze i zaczyna zmywać*
Offline
*Rozpoznała cudne nuty. Uśmiechnęła się i pogłośniła muzykę. Uśmiechnęła się do swych myśli i usiadła na kanapie.*
Offline
*Uśmiechnął się i usiadł obok niej.*
-Uwielbiam ten album. Może zaraz posłuchamy czegoś, co ty lubisz?
*Objął ją.*
Offline
*Lekko go odpycha od zlewu*- Nie ty gotowałeś to ja zmywam.
Offline
*Delikatnie acz stanowczo zrzuciła jego rękę. Wyszczerzyła się i oparła ręce na jego klatce, popchnęła go, delikatnie opadł na kanapę. Nadal go trzymając, nachyliła się,czule go pocałowała.* - Ciebie lubię słuchać. Hah. I co? Teraz się nie ruszysz. -*uśmiechnęła się zadziornie.*
Ostatnio edytowany przez DeadlyDance (2012-04-05 14:15)
Offline
*Uśmiechnął się powoli*
-Wcale nie zamierzam się w tej chwili ruszać.
*Polizał ją po pyszczku.*
Offline
-No mam nadzieję. - *Powoli położyła mu głowę na klatce i przytuliła się do niego mrucząc.* - Wiesz, mam wrażenie, że przy Tobie całe zło świata znika... Że mnie przed wszystkim obronisz.-*wymruczała i znów go pocałowała. *
Offline
*Przytulił ją i pocałował.*
-PO co nam świat, pieniądze, kosztowności...skoro mamy siebie? Uwielbiam trzymać cię w ramionach...:szeroki:
Offline
- Zawszę myślałam, że lepiej nie mieć przy sobie nikogo by nikomu nie zrobić krzywdy. Teraz wolałabym sama zginąć niż pozwolić by cokolwiek zniszczyło ten moment...-*odwzajemniła pocałunek. Zdjęła z Sou swój ciężar i położyła się obok.*
Offline