Nie jesteś zalogowany na forum.
-Bardzo prawdopodobne. *Zaśmiał się*
-A tak na serio...Co Ci się stało Shu?
Offline
-To..tttto był on *ledwo zdołał wykrztusić z siebie słowo gdyż był ciągle w szoku*
Offline
-Kto? Ja tego kto ci to zrobił rozszarpie na strzępy!*strzępy krzyczy, że po całej grocie się roznosi. Ustawia się do pozycji ataku.*
Offline
-Co masz na myśli mówiąc "On"?
Offline
-To był król od mojego stada...ten który mnie wygnał.....chce zemsty
Offline
-Chętnie sobie z Nim "pogadam". Dawno nikogo nie skrzywdziłem... *Mówi całkowicie poważnym tonem*
Offline
- Skoro chcę zemsty więc niech będzie zemsta...*Wysunął pazur i przejechał sobie po gardle*
- Tylko to Go czeka...
Offline
-Jestem za pokojowym rozwiązaniem, czyli Jego śmiercią...
Offline
-Właśnie... 3 na 1. Nie ma szans. A do tego 2 lwy i 1 lwica. Naprawdę nie ma szans!
//Shu, może stwórz oddzielny wątek gdzie będziemy walczyć z twoim królem?//
Offline
- Kar, właściwie 2 na 1... Nie pozwolę aby coś Ci się stało...
Offline
-Ale ja chcę tego króla zabić! A ja nie pozwolę, żeby on wygrał...
Offline
-Tak, zostaniesz i zaopiekujesz się Shu. Nie możemy pozwolić na to byś się narażała.
Offline
-Hah! Kpię sobie z niebezpieczeństwa! Ha, ha, ha!
Offline
-Nie ma o tym nawet mowy! Zostaniesz i amen!
Offline
*Ucieka tam, skąd wrócił Shu.*
-Nie powstrzymacie mnie!*krzyknęła, i ucieka.*
Offline
*Biegnie za Karin i rzuca się na Nią*
-Mówiłem coś! Nie pozwolę aby coś Ci się stało!
*Przytrzymuje Ją przy ziemi*
Offline
*Czuje złapanie i przytrzymanie. Widzi przepaść. Skacze na Dagora, że spada na ziemię.*
-Teraz, albo nigdy!*bierze rozpęd i skacze nad przepaścią.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-17 12:40)
Offline
-Karin! Czekaj! *Rozpędza się, skacze i próbuje złapać Ją w locie.*
Offline
*Spada na ziemię, szybko ucieka, chowa za skałą i wspina na drzewo.*
-Teraz mnie nie zauważy...*myślała.*
Offline
*Czeka na Nich po drugiej stronie przepaści, widzi uciekającą Kari i biegnie za Nią*
Ostatnio edytowany przez Wafu (2012-03-17 12:44)
Offline
-Doskakuje. Jak Ją dorwę to już Jej nie popuszczę! *Szuka Jej przy skałach*
-Karin, nie ukrywaj się. Chcę tylko twojego dobra kochana....
Offline
*Patrzy na Dagora, idzie w głąb liści że jej nie zauważy, a ona go zauważy.*
Offline
*Biegnie za Kari i zauważa że wchodzi w liście zatrzymuje się i pokazuje Dagowi gdzie się ukryła*
Offline
-Wafu! Poszukaj Jej na tym terenie a Ja poczekam jakby się ukrywała... *Kładzie się przy drzewie i rozgląda w wszystkie strony*
Offline
*Wchodzi do kory drzewa. Mówi głosem Mufasy:*
-Karin jest już u króla Shupavu, Dagorze. Grozi jej śmiertelne niebezpieczeństwo. Ma dużo ran, nie wiadomo czy przeżyje. Wy tylko możecie ją uratować!
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-17 12:54)
Offline
- Chyba chodziło o Ciebie o mnie nic nie wspominał ten głos... Może Ty idź a Ja tu się porozglądam...
Offline
*Myśli, jak się pozbyć Wafu.*
Offline
*Rozgląda się dookoła w poszukiwaniu Kari...*
Offline
*Wykombinowała. Porysowała korę drzewa i nabrała rozpędu i skoczyła nad przepaścią, ale nie spadła na ziemię, tylko trzymała się ścian przepaści, bo nie przeskoczyła dobrze.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-17 13:04)
Offline
- Gdzie Ona mogła poleźć...
*Nadal Jej szuka*
Offline