Nie jesteś zalogowany na forum.
*przewróciła oczyma*
//Dłuższe posty proszę. Minimum to cztery słowa. Mariutunio//
Offline
//Przyjmijmy że poszedłem z tobą Shu, nie mogłem wczoraj nic niestety napisać//
-Shu, powinniśmy Ją powstrzymać?
Offline
-Przecież jest dorosła....umie sama decydować o swych poczynaniach ..
Offline
-Nieważne... I tak jej nie znajdzie w tym deszczu.
Offline
-Nie wszytko stracone Dag....nie wszystko stracone.
Offline
*podrapała się po głowie. Patrzyła przed siebie*
Offline
-Jestem ciekawy po co One bronią tak tych hien...
Offline
-Widocznie mają temu jakiś powód.....lecz i ja też się dziwię po co bronią hien.
Offline
*poptrzyła na nich. Otarła łapą pysk*
Offline
*Wyjrzała z szpary.*
-Ktoś tu mówi o hienach? Jeśli tak, jestem do nich obojętna. W dzieciństwie miałam przyjaciela, czyli małą hienę imieniem Kezir. Kiedyś uratował mi życie, przepłacając swoim. *mówiąc ostatnie zdanie, łza wyszła jej z oka.*
-Za to jedna z nich zrobiła mi to.*powiedziała odsłaniając swoje prawe oko, na którym była blizna.*
Offline
*popatrzyła na Kari* Blizna... Niezła pamiątka...
Offline
*Nagle blizna zaczęła lekko krwawić. Szybko przykryła bliznę łapą.*
Offline
*popatrzyła na Kari*
//Po raz kolejny proszę o dłuższe posty. Mariutunio//
Offline
-Ja tam nigdy nie darzyłem hien sympatią...
Offline
-Ja też nie... Ale za to mój brat.
Offline
-Hieny...dla mnie każda to dwulicowy zdrajca...najpierw zaprzyjaźnisz się z taką...pomoże ci a potem..zostajesz sam półżywy.
Offline
*Rana przestała krwawić.*
-Podobno brat mojego przyjaciela zrobił mi to za zemstę.
Offline
-Jaką zemstę?*spytałą oszołomiana* Zrobiłaś coś strasznego?
Offline
-Jak przepłacił swoje życie za moje.*powiedziała.*
Offline
-Mniejsza z tym, musimy dowiedzieć się o co im chodzi...
Offline
*Usiadł i obserwował z oddali poczynania lwów. Po chwili postanowił do nich podejść*
- Witam was...
Offline
-Szkoda...*usłyszała Wafu. Uśmiechnęła się chytrze* O, witam witam....
Offline
*spostrzegł wchodzącego Wafu*
-Witaj przyjacielu... *na pysku lwa zagościł uśmiech*
Offline
*Dobiegła do Shupka* O Wafu!
//Wszystkie czynności które wykonujemy piszemy w *gwiazdkach*. Mariutunio//
Offline
-Witaj Wafu.*powiedziała lekko się uśmiechając.*
Offline
Dawno cię nie widziałam ....zmieniłeś się .
Offline
*popatrzyła na niego. Może jej spojrzenie nic złego nie ukazywało, ale naprawdę ona czuła złość do Wafu*
Offline
hMMMMM SERPI CO JEST *DŹGNĘŁA ŁAPĄ Serpi *
Offline
*Zobaczył Wafu*
-To ty Wafu? Tak dawno się nie widzieliśmy...
*Odparł rozradowany*
Offline
Co cię tu sprowadza? przeczesz wyruszyłeś w długą podróż
Offline