Nie jesteś zalogowany na forum.
*Leży nieprzytomny w kałuży krwi*
Ostatnio edytowany przez Wafu (2012-03-17 18:05)
Offline
*powoli zaczyna widzieć*
Offline
*Kontynuuje.* -Zabij Karindę albo ja zabiję Wafu i Maru!
Offline
*wstaje i podchodzi do Kari*
Offline
-Ale...ale dlaczego mam zrobić to......?
Offline
-Na przemyślenie daje ci 2 godziny!*mówi i znika.*
*Dobremu duchowi Karindy się to nie spodobało. Zrobiła się mała i podobna do Karin wyglądem. Stanęła na karku Shu.*
-Witaj Shu.
Offline
-A ty...kim ty jesteś...? *zapytał zaniepokojony*
Offline
-Jak to: kim? Dobrym duchem Karindy!
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-17 18:46)
Offline
*Powoli zaczął odzyskiwać przytomność*
Offline
-Czego ode mnie chcesz ? *pyta sie ducha*
Offline
Kar...? *delikatnie trąca ją nosem*
Offline
*Mówi:*
-Nie pozwolę, żeby ktoś umierał. Mam dobrą wieść. Jeśli zaopiekujesz się Karindą*wskazuje na krwawiącą lwicę* to ja pokonam demona Karindy, i nie będziesz musiał nikogo zabijać. Zgoda?
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-17 18:49)
Offline
*Wstał, lecz ciężko było mu się utrzymać na łapach przez obrażenia które Kari zadała mu przedtem*
Offline
*kładzie się koło ciała Kar* Kar... proszę, obudź się
Offline
//U prawdziwej Karindy.//
*Wokół niej było dużo krwi. Tak dużej, że za chwilę grzywa Maru zostałaby czerwona.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-17 18:49)
Offline
*Idzie w stronę Kari i widzi Ją w krwi a obok niej leżącego Maru z pokrwawioną i całą w ranach twarzą*
Offline
-Echh...zgoda zrobie wszystko co chcesz tylko prosze niech ona nie umiera
Offline
*liże rany Kai i oczyszcza je*
Offline
-To się nią zaopiekuj, a ja pokonam demona, który nienawidzi Karindy. Zrób coś, żeby nie krwaiła.*anioł zniknął, pojawił się u demona.*
-Czego chcesz?
-Nic, tylko tu postać.
//U prawdziwej Karindy...//
*Kwawiła mocno. Za pół godziny skończy się jej krew.*
Offline
*Wysuwa pazury i widzi że są starte i całe z krwi*
- Maru musi mieć głębokie blizny jeśli moje pazury tak wyglądają...
Ostatnio edytowany przez Wafu (2012-03-17 18:56)
Offline
*patrzyła na cała sytuacje*
Offline
-Pomóżcie...pomóżcie mi...*mówi słabym głosem*
Offline
*Idzie wyczerpany poszukać jakichś liści w pobliżu*
- Są *Bierze kilka i wraca do Kari a później przykłada je do ran*
- Powinno na kilka godzin zatrzymać krwawienie...
Offline
*patrzy na Kar, wstaje i biegnie po trochę ziół, po chwili wraca rozgniata zioła i wciera w rany Kar* Trochę znam się na tym. Powinny oczyścić ranę i zatrzymać krwawienie.
Offline
-Dzięki...
//tymczaem u duchów.//
-Miałam zakład, więc pogódź się z tym, że cię nie będzie tu!
-Z kim?
-Z Shupavu! Ale żegnaj!*macha łapami tak, że demon znika.* Teraz tylko zawiadomić...*duch pojawia się w wąwozie, znajduje liść który upadł Wafu. Bierze Krew Kari i zaczyna pisać na liściu:
''Usunęłam demona.
Kari duch.''
Kładzie liść przed Shu i znika.*
Offline
- Do twarzy Ci z bliznami Maru...Może zrobię ich więcej...
Offline
*patrzy na Wafu i nie odzywa się z powrotem patrzy na Kari*
Offline
*Znów wysuwa pazury i patrzy na nie*
- Na razie masz farta, bo po ostatnim zjechałem pazury... ale twój fart nie potrwa dłużej niż kilka dni... obiecuje Ci to.
Ostatnio edytowany przez Wafu (2012-03-17 19:31)
Offline
*Patrzy na swoją krew.*
-Oby stado nie ruszyło...Ale mówię, że jak coś mu zrobisz, to ja to samo zrobię tobie!
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-17 19:31)
Offline
*patrzy na Kari i sprawdza jej rany*
Offline