Nie jesteś zalogowany na forum.
*spojrzał na Wasi z politowaniem* Proszę Cię, w tej przepaści nikt nie przeżywa... no, oprócz Ness.
Offline
* Z dworu słychać głośne zakrzyknięcie : "Yeah!Jestem nieśmiertelna! //xD//*
-Hmmppfff...
Offline
Powiedziałam to żeby pocieszyć Ness *wstaje ociężale i kładzie się w cieniu sosny*
Offline
Ale Ness tu nie ma. *słyszy głos córki skądśtam* Jest... gdzieś tam. Nie wiem, nie ogarniam, sorry. *łapie się za głowe*
Offline
*Szuka wzrokiem Ness*
-Wydaje mi się że jest w tej jaskini na górze! *Wskazuje łapą na czarne wejście do jaskini*
Offline
*przewraca oczami*
Ona zawsze musi mieć niebezpieczną przygodę .
*przeciąga się leniwie i zwija się w kłębek*
Jak by chociaż raz nie mogła uważać , zwłaszcza w górach .
Offline
Nieważne. Idziemy dalej w gore? *wstał i wyszedł z jaskini*
Offline
*wstała*
Możemy iść .
*przeciągnęła się leniwie i przetarła łapą oczy*
Offline
Proszę, idź przodem. *przepuszcza lwicę do przodu*
Offline
*ziewa i wstaje ospale* Gdzie was łapy niosą ? Może byście poczekali co?
Offline
Achh... no to chodź, szybko. *przysiadł na szlaku, czekając na Wasi*
Offline
*biegnie do lwa* Może pójdziemy tam, gdzie dawno nie byliśmy?
Offline
Gdzie dawno nie byśliśmy? Co masz na myśli? *spojrzał z uwagą na lwicę*
Offline
*Ness zaspała wychodzi z jamy, po czym powoli idzie sobie pod górę, rozglądając się dookoła*
Offline
Może na... krwawą równinę? *spogląda na Naliego*
Offline
Krwawa równina? Brr.... brzmi intrygująco strasznie. Ale chodźmy. *spojrzał na Wasi czekając na reakcję*
Offline
-To ja też się przejdę...*uśmiecha się, po czym jakimś skrótem przez jaskinię idzie na Krwawą Równinę*
Offline
*także ni stąd ni z owąd pojawia się na Krwawej Równinie*
Całkiem tu... przyjemnie *powiedział rozglądając się po pustkowiu*
Offline
//Ushu, to już inny wątek //
*odchodzi na Krwawą Równinę, powoli znika w tle*
Offline
*idzie za Nalimbą i Wasi , nie odzywa się , leniwie ziewa*
Offline
*dochodzą do miejsca, w którym szlak przecina głęboka acz wąska szczelina* Będziemy musieli ją przeskoczyć.
Offline
*Biegnie przed siebie coraz wyżej i wyżej*
Offline
*przed opuszczeniem Lwiej Ziemi, wstąpił w góry by pooglądać ją z wysoka* Echh...
Offline
*brązowa lwica wtopiła się w otoczenie i lew nie zauważył że leżała ona na gałęzi drzewa, mógł tylko usłyszeć ciche szelesty liści. Lwica obserwowała lwa jak żegna się z Lwią Ziemią*
Offline
*lew wpatrując się w Lwią Skałę, położył się kładąc głowę na łapach i machając ogonem*
Offline
*z liści wydobył się głos* To wracasz na pustunie?
Offline
*lew rozpoznał głos Wasi i odwrócił łeb w jej kierunku* Tak.... chyba. Lecz nie wiem, czy mam do czego wracać...
Offline
* lwica przysiadła w połowie szlaku i zaczęła obserwować przepiękne widoki rozciągające się tuż pod jej łapami* - Ale tu pięknie..
Offline
*Himsi szedł za nią aż tutaj. I powiedział do Caro*
-Tak masz racje jest pięknie.
Offline
- Widzisz te chmury? * pokazała łapą na ciemną plamę pod nimi* - idzie burza.
Offline