Nie jesteś zalogowany na forum.
//moja rada, Ren-> nie pisz postów jedno pod drugim... //
-Ness.. Wiem, jak ci ciężko..
*mówi do niej*
-Ja... Ty... ty chociaż znałaś brata.. a ja... ja nikogo z rodziny nie poznałam...
*mówi smutno*
Offline
*Podbiega do Ness.*
-Ness... co się stało?
Offline
*Zauważa że Saku ma mięso poczym je jedzą*
-Dobre mięso. Z czego to?
-Z antylopy.
-Mniam. Uwielbiam antylopy.
*Zjada i biegnie za swoim bratem*
-Co się tu stało? (Powiedział jego brat)
Ostatnio edytowany przez matipst9 (2012-06-28 19:33)
Offline
*leży, z jej oczu lecą łzy*
-Mój brat....
Offline
*Patrzy się na lwa po czym jego brat mówi*
-Szybko trzeba wezwać pomoc!
*Saku szuka lwów ale nie znajduje. Po czym Ren mówi do lwicy*
-Umarł ci brat.... Mój ojciec umarł po moim urodzeniu.... Nawet go nie znałem.... Nie umieraj życie jest piękne!
Offline
-Ness.. Ren ma racje... Każdemu ktoś umiera.. Często się to zdarza..
*mówi do niej*
Offline
-Fire...*zbiera się spod kupki skał, ale widząc, że przygniotła nimi nieprzyjaciela, mówi*
-Macie rację...Ale przydało się zrzucić te skały, przynajmniej przydusiłam napastników *lekko się uśmiecha*
Offline
-Taak...
*mówi z lekkim uśmiechem do koleżanki*
Offline
-Fire zginął niedawno, dlatego to tak boli...*lekko się smuci, ale zaraz wraca jej nastrój*
-Nic mi nie jest...*widzi, że jest lekko poraniona i ma zwichniętą łapę*
-No, prawie...*kładzie się*
Offline
*Jego brat bierze futro, nie wiem z jakiego zwierzęcia i zakłada je na zranioną lwicę i mówi do niej
-Rany niedługo się zagoją,odpocznij a ja cię ochronie.
*Wtedy Ren mówi*
-Pomogę ci Saku.
-No dobra.
-Odpoczywaj i będzie dobrze.
*Wtedy jego brat mówi*
-Jesteś Nessie? Chyba znałem twojego brata, Fire. Uratował mi życie zabijając Hieny. A ja prawie uratowałem go ale było za późno....
*Jego bratu lecą łzy*
-Nie mów o jej bratu bo ona znowu będzie smutna.
*I lekko dotyka zranioną lwicę*
//Może nawąchałam się dzisiaj za dużo rumianku, ale ja tu żadnego "Fire" nie widzę. Bez przesady, ok? Skoro dana postać na forum nie istnieje, to... nie istnieje. To raczej proste do skojarzenia fakty. I co to za "Saku"? Bez urazy, ale trochę schizowy ten post.//
//Ale Nessie wymyśliła Fire a ja Saku jako fikcyjna postać a nie użytkownik.//
Ostatnio edytowany przez matipst9 (2012-07-06 22:13)
Offline
-Ja widziałam, jak zabijały go hieny...Chciałam go uratować, ale zrzuciły na niego skały i umarł...
Offline
-Ja wtedy uciekłem...
//Dłuższe posty proszę. Mariutunio//
Offline
*Małe lwiątko szybko biegnie po piasku. Jest cała czerwona od niego*
- Jak się czujesz Ness? O, mama!
*Polizała Sarminę po policzku*
Offline
-Ja się dobrze czuję...Jestem tylko trochę obolała...*patrzy na złamaną łapę*
Offline
*Patrzy na łapę Ness*
- Ojej! Jak mogłabym Ci pomóc? Nie zostawię Cię tutaj!
Offline
-Spokojnie, poradzę sobie...*wstaje i kulejąc, idzie na pagórek, po czym wylizuje łapę*
Offline
*Znika na chwilę z pola widzenia Ness. Po dłuższej chwili przybiega ze stertą liści*
- Połóż się na nich! Na pewno będzie Ci wygodniej! *Kładzie liście przed obolałą Ness*
Offline
-Dzięki, wiele podróżowałam i znam metodę.Widzisz ten lasek?*pokazuje głową*
-Rosną tam specjalne zioła, mają niebiesko-białe kwiaty.Ta roślina zagaja rany, opuchnięcia, itp.Idź, i przynieś trochę tych ziółek.
Offline
- Ok, skoro one mogą Ci pomóc...
*Odchodzi od Ness. W lesie znajduje zioła. Zbiera ich trochę, ale zauważa stado antylop na polanie. Całe stado zaczęło za nią biec. Gubi wszystkie kwiatki, ale po drodze zbiera inne. Ogląda się za siebie, lecz nic tam nie widzi. Najprawdopodobniej oddaliła się od Czerwonej Ziemi na wiele kilometrów. Idąc po śladach, odnalazła drogę do Ness.*
- Proszę, to chyba to! *Wręcza lwicy kwiaty*
- Mam nadzieję, że one Ci pomogą! Droga po nie była bardzo niebezpieczna. Jeśli chcesz, mogę Ci opowiedzieć!
Offline
-Chętnie, opowiadaj *uśmiecha się i kładzie zioła na złamaną łapę*
Offline
- Spróbuję... *Uśmiecha się*
- W lesie znalazłam zioła. Zebrałam ich trochę, ale zauważyłam stado antylop na polanie. Całe stado zaczęło za mną biec. Zgubiłam wszystkie kwiatki, ale po drodze zebrałam inne. Bardzo się bałam, ale wiedziałam, że będą Ci one potrzebne. Obejrzałam się za siebie, lecz nic tam nie widziałam. Najprawdopodobniej oddaliłam się od Czerwonej Ziemi na wiele kilometrów. Idąc po śladach, odnalazłam drogę do Ciebie. Potem to już wiesz, co się działo!
Offline
-Bardzo ciekawa historia!*łapa wygląda już lepiej*
-Idę coś zjeść...*lekko kulejąc, idzie na równinę przy wzgórzu*
Offline
*Biegnie za Ness*
- Uważaj na siebie i wróć szybko! *Oddala się od lwicy.*
Offline
*po kilku minutach wraca z antylopą w pysku*
-Mam...*zjada*
Offline
- Smacznego! Niech Ci idzie na zdrowie! *Poklepuje Ness po plecach*
Offline
-Dzięki, Goldi *uśmiecha się*
-Musimy uważać, te lwy mogą wrócić...*wstaje*
Offline
- No tak, ale lepiej bronić się razem niż osobno! Dzięki, że jesteś tutaj!
Offline
-Nie ma za co...Wiesz, zastanawiam się, skąd oni się tu wzięli...
Offline
- Też się zaczęłam nad tym zastanawiać! *Skrada się za Ness. W końcu oddaje pokaźny skok*
- Leżysz!
Offline
-Hej!*śmieje się*
-Osz ty!*odskakuje, po czym staje w pozycji do skoku*
-Uważaj!*śmieje się, po czym podbiega do Goldi*
Offline