Nie jesteś zalogowany na forum.
* Czarny lew nadal siedział przy drzewie z lianami i po chwili odpowiedział do Souri* - No sam nie wiem, Souri, czy się do was i do tej zabawy dołączyć...* odpowiedział zastanawiającym tonem*
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2014-03-11 19:37)
Offline
- No chodź, Er...agon! Bę...dzie faj...nie, zo...baczysz! *Jej głos również był urywany.*
Offline
- No sam nie wiem, Goldi.* rzekł do złotej lwiczki*
* W tym czasie namyślał się, czy do nich dołączyć, czy nie i tak myślał przez dłuższy czas*
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2014-03-11 20:06)
Offline
- Ale zabawa! *Wykrzyknęła. Niedługo potem owinęła swym ogonkiem lianę, na której sama wisiała.*
Offline
* Eragon po na myśleniu się wdrapał się na drzewo z lianami, oplątał się lianą wokół swoje ciała i schwycił tą lianę swoimi łapami i poleciał w dal, ale po chwili wrócił do obu lwic i po chwili zaczął się śmiać z fajnej zabawy*
Offline
*Lwiczka również złapała liane Eragona i zakręciła nim w koło wykorzystać cześć pędu, który nadała sobie i Goldi. Teraz już cała trójka wirowała w przyjemnym, chłodnym cieniu wielkich drzew ciesząc się wspólna zabawą.*
-Wi... dzisz Er... ciu! To nie jest tak...ie stra...szne. *Jej prędkość powoli malała aż w końcu lwiczką puściła liane i upadła bezwładnie na miękkie liscie, które rozścieliła na ziemi. Leżała na plecach patrząc w górę na wirujących nad nią przyjaciół co wprawiło ją w niepochamowany śmiech. Czuła, że gdyby teraz wstała zatoczyłaby się i prawdopodobnie upadła, wiec postanowiła poleżeć tak jeszcze chwile.*
Offline
* Eragon świetnie się bawi trzymając nadal liany, na której kręci się w kółko wraz z Goldi i też się śmieje ile sił w swoim gardle, ale po chwili przystał się śmiat i spojrzał się na Souri i do niej uśmiechnął się*
Offline
*Goldi bardzo cieszy się z tego, że Eragon przyłączył się do "lianowej" zabawy.*
- No i teraz jest suuuuuper! *Mówi z ogromnym uśmiechem.*
Offline
* Czarny lew przytaknął w stronę złotej lwiczki głową i rzekł* - Bardzo fajna zabawa.* uśmiechnął się do Goldi, która była na tej samej lianie co on i też do Souri, która leżała na ziemi na ogromnych liściach, które złagodziły jej upadek z liany*
Ostatnio edytowany przez Eragon905 (2014-03-13 18:49)
Offline
*Spojrzała w dół i zobaczyła Souri leżącą na liściach. Uśmiechnęła się do niej i zeskoczyła z liany. Wylądowała zaraz obok Sou.*
Offline
-Chyba trochę zawirowało mi w głowie. *Lwiczka przeciągnęła się i uśmiechnęła do obojga. Następnie wstała i podskoczyła pionowo go góry by złapać za łapy Eragona i w ten sposób razem z nim zakręciła się w koło. Po chwili jednak zeskoczyła znowu na ziemię i stając obok Goldi przewróciła się na plecy i zakopała w liściach tak, że widać po niej było jedynie końcówkę ogona i sterczące tylne łapki.*
-To chyba najprzyjemniejsze miejsce w caaaałej dżungli. *Zaśmiała się i usiadła normalnie.*
Offline
* Czarny lew był cały uradowany tą świetną zabawą wraz z Souri i Goldi, ale w pewnym momencie wyskoczył z liany i wylądował trochę dalej od dwóch lwiczek i tak leżał na grzbiecie przez parę minut*
Offline
- Ta dżungla to najfajniejsze miejsce w okolicy! *Uśmiecha się szeroko i podrzuca liście w geście radości.*
Offline
*Eragon podszedł do Souri i Goldi, uśmiechnął się i usiadł obok nich*
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2014-03-15 20:54)
Offline
*Souri spojrzała w górę. Zbliżało się pomału południe i wkrótce ogarnęło ją duszne, przesycone wilgocią powietrze.*
-Poszukamy jakiegoś stawu lub oczka wodnego. *Zaproponowała wstając i rozglądając się dookoła. * Niedaleko stąd słyszałam szum wodospadu... no, a przynajmniej tak mi się wydaje. Moglibyśmy ochłodzić się tam nieco i zabawić w skoki do wody. Co Wy na to?
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2014-03-15 20:55)
Offline
* Czarny lew skinął głową do Souri i powiedział*- Dobrze Souri chodźmy poszukać jakiegoś stawu lub oczka wodnego, albo jeszcze jakiegoś wodopoju.* rzekł i uśmiechnął się*
Offline
- Oki, ja też się zgadzam. *Powiedziała wesoło Goldi i pomachała ogonkiem w geście radości.*
Offline
- No to musimy ruszać w jakimś kierunku. * odpowiedział rozsądnym tonem i czekał na propozycje Souri lub Goldi*
Offline
*Lwiczka zaczęła uważnie nasłuchiwać. Czuła jak ziemia paruje, a gdzieś niedaleko cicho, cichuteńko szumi woda. Starała się wyczuć jakikolwiek powiew świeżości, ale było to bezskuteczne oczekiwanie. Wreszcie wstała i zwróciwszy się na zachód, w stronę głębi dżungli ruszyła pomału naprzód. *
-Powinniśmy iść w tę stronę. *Podeszła do krzaków i rozchyliła je łapą. * Tu jest ścieżka wydeptana przez słonie. Prawdopodobnie przemierzają ją o poranku, by dostać się do wodopoju. No dalej! *Zachichotała.* Idziemy w słoniowym szeregu. Ogon za ogonem.
*Lwiczka ruszyła przodem szybkim marszem unosząc do góry ogon i dumnie podnosząc głowę. *
-Kompania naaaaprzód marsz!
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2014-03-15 22:29)
Offline
- Tak jest! *Zasalutowała Goldi i zaczęła podążać za Souri.*
Offline
*Lwiczka zaczęła przedzierać się dzielnie przez płącza, krzaki i pajęczyny torując drogę pozostałym. Szum stawał się coraz głośniejszy. Wkrótce Souri dostrzegła wspaniały, wysoki na chyba ze 40 metrów wodospad. Spadająca z ogromną prędkością woda utworzyła zagłębienie w ziemi całe po brzegi wypełnione wodą, z której gdzie nie gdzie wystawały fragmenty skał. *
-Kto ostatni w wodzie, ten mokry ogangutan! *Krzyknęła głośno, by szum nie zagłuszył jej słów. Po czym ruszyła pędem przed siebie.*
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2014-03-15 22:47)
Offline
- Hahaha, to na pewno nie będę ja! *Z ogromną radością biegnie w kierunku wody, aby nie być tym "ostatnim". Wpada jako wulkan energii do zbiornika wodnego i rozchlapuje wodę we wszystkich kierunkach.*
- Jej, nie przegrałam! *Zaczyna pływać.*
Offline
*Souri na chwilę zatkało, gdy z impetem Goldi minęła ją i wpadła do wody. Była jak mała błyskawica. Lwiczka otrząsnęła się jednak szybko i nabierając pomału prędkości, wyskoczyła w górę i chwyciła zębami jedną z lian zwisającą z drzewa, by niczym Tarzan przefrunąć na niej kilka metrów w górę i wpaść do wody.*
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2014-03-16 15:23)
Offline
- Jej, cóż to był za skok! Bardzo wyczynowy! *Mówi z podziwem Goldi i zaczyna klaskać.*
Offline
* Czarny lew szedł za dwiema lwiczkami i wraz z nimi dotarł do ogromnego i pięknego wodospadu. Aż z swojej całej radości wziął rozbieg i wskoczył do wody. Eragon był parę minut pod wodą, żeby popływać i ochłodzić się. Kiedy wynurzył się z wody, był cały mokry, jego grzywka opadła na czoło i po chwili przegarnął swą grzywkę na bok i później zaczął się śmiać wraz z Souri i Goldi*
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2014-03-16 15:56)
Offline
-Dziękuję. *Odparła Souri tonem arystokraty, po czym śmiejąc się wskoczyła na jeden z kamieni wystających z wody.*
-Ja jestem teraz królem... yyy... a raczej królową tej dżungli! A kto ośmieli się zrzucić mnie z "kamienia władców" ten... hmmm.. ten zapłaci.
*Lwiczka nachyliła się i ochlapała wodą Golden i Eragona. *
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2014-03-17 21:23)
Offline
*Czarny lew z tego wszystkiego śmiał się co lwiczka robiła , czyli z wyczynów Souri i później ochapał Souri wodą z wodospadu i potem Goldi*
Offline
*Goldi ochlapuje Eragona.*
- Kto śmie się śmiać? *Mówi donośnym głosem i bacznie obserwuje poczynania czarnego lwa.*
Offline
*Czarny lew dalej ochlapuje Goldi i po chwili rzecze do złotej lwiczki*- No co, nie mogę się śmiać, Goldi...* powiedział i bardziej ochlapał złotą lwiczkę*
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2014-03-18 21:07)
Offline
*Souri widząc całą tą szaloną potyczkę na chlapanie zeskoczyła z kamienia, przykrywając w ten sposób oboje przyjaciół falą wody.*
-Śmiać się możecie, ale i tak to ja będę się śmiała ostatnia.
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2014-03-18 21:08)
Offline