Nie jesteś zalogowany na forum.
-haha gdybyście widzieli wasze twarze. Nie mogę Oj Goldi nie obrażaj się nudziło mi się nie miałem co robić
*Himsi starał się że by goldi nie była obrażona*
Offline
- Ha, ha, ha! *Rozdziela każdy wyraz, mówi bardzo powoli i poważnie.*
- Dziwny jesteś... *Odbiega od lwa.*
- Nie potrafisz się zachować, to Twoja sprawa. Nie zaskarbisz sobie tym przyjaciół. A ja myślałam, że jesteś choć trochę inny. *Nadal jest obrażona. Bierze banana i szybciutko go zjada.*
Offline
-No dobra chciałem sie tylko zabawić bo troche nudno było samemu siedzieć.Przepraszam Goldi wybaczysz ?
*Himsi spuszcza głowe*
Ostatnio edytowany przez Himsi (2013-05-07 20:16)
Offline
- Hm, sama nie wiem... *Siada obok Sary.*
- Ciekawe, czy oni wybaczą. *Pokazuje łapą na cały tłum lemurów i ich wodza.*
Offline
-Eh jak nie wybacza to znowu sam zostanę na plaży.Lub jakaś kare za to ciężka dostanę.
*Himsi spójrzał w ziemie zasmucony*
Offline
- Do tego wszystkiego przyczyniłeś się sam. Postaram się z nimi pogadać, może jakoś Ci wybaczą. *Nadal nie widać na jej pyszczku uśmiechu. Wraz z kilkoma lemurami oraz ich wodzem wchodzi do jakiejś jamy. Tam trwają obrady na temat występku Himsi'ego.*
Offline
-Eh no to po mnie
*Himsi powiedział sam do siebie*
Offline
*Po dwugodzinnych naradach, z drzewa wybiegają lemury. Za nimi idzie Goldi z Sarą na grzbiecie. Niesie coś w pyszczku. Jest to łupina kokosa, która wygląda na naczynie. W środku jest jakiś płyn. Goldi podaje "miskę" Himsi'emu.*
- Proszę, musisz się z tego napić, a po Tobie zrobię to ja i lemury. To napój przyjaźni i zgody. Wybaczyliśmy Ci. *Przesyła mu delikatny uśmieszek.*
Offline
*Himsi nie wiedział czy to jest zatrute jest jedna na to rada trzeba wypić*
-No dobra no to pije
*Himsi wypił*
Offline
*Goldi także wypija ów płyn. Po niej czyni to także wódz lemurów.*
- I co? Było aż tak strasznie? *Puszcza oczko do Hima. W tej samej chwili ustawiła się kolejka do napoju przyjaźni. Każdy lemur chce spełnić ten rytuał.*
Offline
-No nie Goldi nawet pyszne !
*Himsi uśmiechnął się do Goldi*
Offline
- Hm, jeśli masz takie lwiątko jak ja po swojej stronie, poradzisz sobie z negocjacjami. *Uśmiecha się szeroko. Podaje łapę Himowi.*
- Teraz już na pewno Ci wybaczam. Zgoda!
Offline
*Himsi podał łape goldi i zapytał*
- A jak ich przekonałaś że by mi wybaczyli ?
Offline
- To moja słodka tajemnica. Mam swoje sposoby, ot co! *Przesyła mu sporawy uśmieszek.*
Offline
-No ale mi możesz powiedzieć.
*Himsi prosi, żeby Goldi powiedziała Goldi o tajemnicy*
// Kropki na końcu zdania, przecinek przed "żeby", nota bene "żeby" piszemy razem, poprawiony szyk zdania. ~ Nalimba //
Offline
*Goldi nie zamierza nikomu zdradzić tej "tajemnicy". Wesoło macha swoim ogonkiem we wszystkie strony.*
- A, a, a! To mój sekret, nie wyjawię go. *Przewraca Hima.*
- Leżysz!
Offline
-Ej no ! Co mnie przewróciłaś ?
*Himsi powiedział do Goldi*
Offline
- Bo tak mi się spodobało! Ha ha ha! *Śmieje się głośno, lecz nie z Hima.*
- A co ty taki poważny się nagle zrobiłeś?
Offline
-Ja poważny skąd ?!
*Himsi puścił oczko do Goldi*
// "Wogule" jeszcze jakoś przełknąłem, ale "zgąd"? Człowieku, zainwestuj w słownik. -.- ~ Nalimba //
*Himsi siedzi w rogu smutny*
-Ah ale nudy.
//Podwójny post ~Water//
Offline
*Grupka lemurów wchodzi na grzbiet Goldi.*
- Hola, hola! A gdzie wy się wybieracie na moim grzbiecie? Na wycieczkę krajoznawczą? *Mówi z delikatną złością, choć naprawdę nie jest zła na małych przyjaciół.*
Offline
*Himsi patrzy jak skaczą lemury bo grzbiecie Goldi*
-No Goldi ładnych masz przyjaciół
*Uśmiechnął się*
Offline
- No to gdzie ruszamy na spacer? *Goldi odwraca się do lemurów.*
- NA PLAŻĘ! *Odpowiedziały lemury chórem.*
- No dobrze, to w drogę! Him, idziesz z nami? *Uśmiecha się delikatnie.*
Offline
-No możemy się przejść a wszytkie lemury na tobie się zmieszczą
*Himsi uśmiechnął się do Goldi*
Ostatnio edytowany przez Himsi (2013-05-09 20:27)
Offline
*Część lemurów siada na grzbiecie Hima. Reszta nadal siedzi na Goldi.*
- No to idziemy na plażę!
Offline
-Oj Goldi trochę mi ciężko ale dam rade dotrzeć na plaże
*Himsi ledwo doszedł do plaży jak tylko lemury zeskoczyły że grzbietu*
//Poprawione błędy. Maru//
Offline
*Goldi spacerowała z lemurami na grzbiecie. Po dotarciu na plażę, lemury pospiesznie zeszły z jej grzbietu.*
- Dziękujemy za transport. *Lemury tulą się do Goldi, a potem do Hima.*
- Nie ma za co!
Offline
-Ta ta dziękujcie za transport, aa teraz mnie bolą blecy
*Himsi położył się że by odpocząć*
Offline
*Przybyła kolejna skrzynia. Tym razem z Locą*
Gdzie ja jestem! Jak ja się tu......
Offline
*Himsi zobaczył jakieś zwierzę i woła: *
-Goldi, Goldi ! Następna skrzynia. Cześć nazywam się Himsi, a ty ?
// Błędy poprawione~ Water//
Offline
- Oho, zaczyna się... *Podbiega do skrzyni.*
- Hm, kogoś mi ten zwierzak przypomina... *Przygląda się wilczycy.*
- Czy to ty, Loca? *Goldi patrzy na wilka z przyjaznym wyrazem pyszczka.*
Offline