Nie jesteś zalogowany na forum.
*Ogon zaczął nerwowo podrygiwać, aż w końcu pod naciskiem małych pazurków trzepnął mruczka po nosie, tak że ten uciekła do pańci. * Mały , a chcesz zobaczyć prawdziwe pazury ? ... *Podchodzi i wyciąga jeden z nich podstawiając małemu przed oczy. Jest co najmniej 5 razy większy niż kotka.*
Offline
//Mruczek wyciąga pazury większe niż Kiary xD//
*patrzy jak kotek rozkosznie cofa się przed kiarowym pazurem i delikatnie dotyka go swoim*
Offline
*Mruczek podskoczył zaskoczony jeżąc swoją puszystą sierść. Prychnął na nią smutno obserwując swoje małe pazurki*
Offline
*uśmiechnęła się i wyszła na osłonecznioną sawannę*
Offline
//To już przestało padać? //
*Wzięłka Mruczka w łapy by go pogłaskać. Uśmiechnięta patrzyła jak radośnie marda ogonkiem i mruczy. W końcu zasnął w jej objęciach*
Offline
//Powiedzmy //
*biegnie truchtem przez sawannę*
Offline
Cześć Black. *przywitała go*
Offline
*Zostawiła wśród skał Sam ze śpiącym kotem. Skierowała się ku rozmawiajacej parze.*
Offline
Zostawiacie mnie samą? *Powiedziała uśmiechając się szeroko i wstała tak by nie obudzić kotka. Pobiegła za Kiarą w strone innych lwów*
Offline
Co do żarcia masz je tam. *wskazała łapą przeciwny kierunek* O, Kiar! Jeśli jesteś głodna możesz Blackowi pomóc w odnalezieniu śniadania. *zaśmiała się*
Offline
A raczej konserwy... *Uśmiechnęła się szeroko siadając obok Kory*
Offline
*wyszczerzyła na to zęby w uśmiechu.* Jak tam kociak?
Offline
Jak widać już nie śpi *Wskazała na biegnący ku nim czarny punkcik. Kotek ile sił w małyk, krótki łapkach dreptał w ich strone*
Offline
Ojoj, ktoś się stęsknił? *mówi w dziecinnym stylu, głaszcząc kotka.*
// Nasz Mruczuś: http://scoop.diamondgalleries.com/publi … 0339_1.jpg //
Offline
*Radosny Mruczek łasił się do łap lwów, każdego po koleji piskliwie miaucząc*
//Hehe.. Dokładnie taki sam //
Offline
Tak w ogóle to on musi być głodny... Jak na zawołanie w brzuszku Mruczka zaburczało
Offline
Zachwile znajdziemy jakąś myszkę... *Powiedziała po czym zaczęła skradać się do małej norki, w której powinny mieszkać myszy*
Offline
Albo wydoimy jakąś antylopę xDDD *szuka antylopy*
Offline
To ty wydoisz antylopy xDD A ja skombinuje kocią karme *Powiedziała powstrzymując się od śmiechu, co mogło by odstraszyć ofiare*
Offline
*podeszła do "konserwy na 4 kołach" z opuszczonym ogonem na znak pokoju. Kiedy przystąpiła do niezbyt fachowego dojenia, omal nie zginęła od kopyt antylopy* //xd//
Offline
/Gdyby to było S to bym do nich zagadała /
*Minęła Blacka, po czym stanęła na środku drogi zagradzając przejazd. Samochód zatrzymał się z piskiem 10 cm przed pyskiem. Wskoczyła na maskę i nie zważając na okrzyki dwunogich w środku zaczęła pokazywać Blacka leżącego opodal pod drzewem. Chyba zrozumieli, bo Konserwa zatrzymała siew odległości kilkunastu metrów od drzewa. *
Black... wiesz, nie polecam ludi, potem tylko będzie afera będzie ich więcej i do tego ze strzelbami... ludojadów nam nie potrzeba. Ale za to moge doradzić dobrą przekąskę - widzisz tego małego psa na rękach jednego z ludzi ? fajnie chrupią ich małe kostki jeśli się ich nie obedrze ze skóry. *Sadła w cieniu czekając na rozwój wydarzeń. *
Offline
Nie... chyba może się odbijać po nich.... grunt że nie ma jadu...
Offline
*Po długim oczekiwaniu z norki wychylił się mały nosek. Lwica skoczyła na nią od tyłu łapiąc mysz jedną łapą. Zadowolona podeszła do Mruczka pokazując malą zdobycz*
Offline
Black... to musi być bardzo smaczne *powiedziała, choć jej głos wskazywał co innego. Podreptała do spietranych ludzi i wyciągnęła im z bagażnika kurczaka :awesomecat:* Mmm... pyszne *oblizała wargi z pierza.*
Offline
*Uśmiechnęła się chytrze idąc w strone pojazdu. Wskoczyła do środka przez 'okno' i zaczęła szubrować w rzeczach ludzi*
Offline
Hmmm.. czy na pewno warto się fatygować po takie małe coś ? *rozmyśla patrząc przez szybę na pieska*
Offline
//W S? Black, co Ty kombinujesz? //
*nie wiedzieć czemu ludzie uciekają na baobab. Podchodzi do drzewa i ostrzy na nim pazury*
Offline
/Niestety Black, przykro mi - od zarania dziejów - czyli od poczatku - sawanna była normalnym tematem, Jeśli naprawdę ci to potrzebne to udzielam pozwolenia na ten JEDEN schiz./
/NIe wiem dlaczego, ale tak sobie wyobrażam blacka http://fanart.lionking.org/Artists/Masked/Dinner.png jak sie zabawia z ludźmi, albo z boa/
Offline
*patrolował teren ale jak dotąd nie zauważył nic co by go mogło zaniepokoić*
Rawr!
Offline
*z zaostrzonymi pazurami idzie dumnie przez trawy*
Offline