Nie jesteś zalogowany na forum.
*Rzekł do Fire i Cari:* - No to jak ? *Widząc, że żaden z nich nie odpowiada, ryknął:* - No dobra, biegniemy ! *Zaczął szybko biec w kierunku ofiary.*
Offline
* Po chwili Venona wzrok powędrował ku biegnącego MrLiona na zwierzynę, wtem lekko uśmiechnął się i trochę zaśmiał się, dalej patrząc co będzie się działo.*
Offline
* przyczajony obok Venona czekał na odpowiedni momęt by rzucić się na zwierzynę *
Offline
* Venon odwrócił się w stronę Furahy - Hm... A ty co tak tutaj się przyczajasz?- zadał pytanie. Przez chwilę skupiając swoją uwagę tylko na nim.*
Offline
- O rety
*Rozglądnęła się szybko, po czym pognała za MrLionem.*
Offline
* Westchnął tylko, czując się trochę zignorowany przez to otóż towarzystwo i postanowił przyłączyć się do polowanie niezauważalnie.*
Offline
Szybko i stanowczo powiedział - polujemy a oni zaganiają
Offline
* Już prawie zbliżył się do tych lwów, które zaganiały zwierzynę, nic nie odpowiadając Furashe. Postanowił upolować za całą grupę polujących lwów, bo kiedy widział ich działanie był tym zirytowany.*
Offline
*Zielony lew pobiegł w kierunku zwierzyny. Zagonił jednego osobnika w okolice pozostałych lwów.* - Łapcie ją ktoś ! *Wrzasną do innych.*
Offline
* Nagle nie wiadomo skąd za jakiś krzaków na zaganianą zwierzynę przez MrLiona, skoczył Venon , ukazują swoje ostre pazury i już zwierzyna upadła na ziemię, a samiec zbił się w szyję gnu.*
Offline
*Na polecenie MrLion natychmiast zaczął biec, próbując zagonić zwierzynę.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
* Biegł a gdy dobiegł stanął osłupiały przed nowym towarzyszem * EEE ... JAK TY TO ... !!!???!!! * zaczął się wydzierać * WIDZIELIŚCIE, WIDZIELIŚCIE ??? ON SAM GO POWALIŁ !!!
Offline
* W tym momencie Venon zajmował się własnym obiadem, najpierw wypił krew, niezauważalnie dla innych towarzyszy , a później zaczął jeść. Trochę mu przeszkadzały krzyki Furahy bo miał dobry słuch i go to drażniło, postanowił to częściowo zignorować, wtapiając swe zębiska w mięso, a w tym czasie wydłużony kły powróciły do normalności.
Na razie nie nie odpowiedział do Furahy bo był zajęty jedzeniem.*
Offline
*Zdziwił się jeszcze bardziej niż Furaha. Nawet nie mógł wypowiedzieć słowa ze zdziwienie. Patrzył tylko na lwa.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
* Venon nie zwracał uwagi na inne lwy, tylko nadsłuchiwał co się dzieje wśród innych towarzyszy.*
Offline
- J...jak to zrobiłeś? *Odezwał się w końcu.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
*Po chwili usłyszał pytanie kremowego lwa* - Normalnie, po prostu kiedy byłem lwiątkiem, moi rodzice uczyli mnie polowania, a dokładniej mój ojciec mnie uczył i także dużo trenowałem, żeby być bezszelestny, cierpliwy i szybki do ataku. * - po swym posiłku usiadł naprzeciwko innych i zobaczył na ich pyskach zdziwione miny, i dodał* - A was tak dziwi, aż do tej chwili? * - patrzył pytającym wzrokiem.*
//Połączyłem dwa wyrazy i dodałem brakujące litery. ~FL//
Ostatnio edytowany przez FireLion (2014-10-10 18:52)
Offline
- Mnie dziwi. *Odpowiedział do lwa.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
- Przecież prawie przed chwila wam powiedziałem, z jakich to skutków umiem tak wyśmienicie polować.* - usłyszał w swej głowie jakieś głosy, które były niewyraźne w przekazie, lekko zmarszczył brwi, żeby głosy w jego głowie ucichły.*
- No ale ja sam nie rozumiem, co was, w tym zaskoczyło, zdziwiło..... * - zapytał.*
- Albo zadam wam takie pytanie... Czy w waszym stadzie nie było takiego osobnika, który na przykład umiałby sam upolować gnu?... * - czekał na jakąkolwiek odpowiedź z ich strony, a po chwili dopowiedział* - A czy bym mógł dołączyć do waszego stada? Bo słyszałem, że tutaj jest jakieś stado.
//"Nie" z przymiotnikami piszemy łącznie. ~FL//
Ostatnio edytowany przez FireLion (2014-10-11 11:52)
Offline
- Ja takiego osobnika nigdy nie widziałem. *Odpowiedział do lwa. Nie przypominał sobie nikogo takiego.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
- Aha, to macie takiego osobnika w swoim stadzie pierwszego takiego lwa, który umie samodzielnie upolować gnu... WoW.- odpowiedział do kremowego lwa. Czekał na odpowiedź na jego zadane wcześniej pytanie - czy go przyjmą do stada... - patrzył na pyski innych.*
Offline
- No jak widać, pierwszego. *Powiedział.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
- Aha...- zastanowił się, co by tutaj powiedzieć. Bacznie prześledził lwa z rudą grzywką swym wzrokiem.
- Czy mógłbym zostać przyjęty do tego stada?- zapytał.*
Offline
*Mając wrażenie, że lew patrzy na niego, odpowiedział.* - Mnie nie pytaj. To nie ode mnie zależy.
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
- Aha... Domyśliłem się, ze ty nie wyglądasz na władce, tylko na ciekawskiego lwa dla mnie wyglądasz.- powiedział z przyciszonym głosem. Popatrzył się na innych , czekając aż coś się wydarzy...*
Offline
*Nie spodobało mu się, że lew nazwał go ciekawskim. Zdenerwował się, lecz spróbował jak najszybciej się uspokoić. Nie chciał wchodzić z nim w konflikt.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
* Venon czekał na odpowiedź kremowego lwa, ale również zobaczył w nim, że jest zdenerwowany ty co powiedział wcześniej. Po chwili na jego pysku pojawił się dumny uśmieszek.*
Offline
*Jeszcze bardziej się wkurzył, widząc uśmiech lwa. Nie odpowiedział nic jednak, wiedząc, że lew jest silniejszy od niego i mógłby go zaatakować.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
* Venon patrzył na lwa parszywym wzrokiem, czekając na dalszy rozbieg tych wydarzeń. Usiadł przed innymi ...*
Offline
*Nie wytrzymał i odezwał się do lwa.* - O co Ci w ogóle chodzi?!
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline