Nie jesteś zalogowany na forum.
*spało już jej się nieco lepiej*
Offline
*zamamrotała coś przez sen i przeciągnęła cię, nietypowo wyciągając z rozmachem łapę do tyłu, przez co niechcący przydzwoniła Humpowi z zęby*
Offline
*Zwinął się w kłębek, ale dalej jest mu zimno*
Offline
Wrócił na górę z powrotem zauważył że wszyscy już śpią więc podszedł do krawędzi lwiej skały i usiadł patrząc w dal.
Offline
*jak zwykle coś jej się śniło, więc odkulała się od Sam i zaczęła się obijać o innych*
Offline
O Cześć ty także nie możesz spać? *Spytał po cichu*
Offline
Nie nie jestem smutny po prostu się zamyśliłem *Uśmiecha się lekko* A ty o czym myślisz?. *Spojrzał na lwa*
Offline
*Ponownie spojrzał na Humpa uśmiechnął się i padł ze zmęczenia i zasnął* //xD//
Offline
Ashley przybiegła na lwią skałę, usiadła niedaleko Humpreya i uśmiechała się ciepło jak mały słodki kociak.
Offline
*znowu coś wymamrotała, zamachnęła się, ale nie napotkawszy łapą Humpa, rozwarła niechętnie powieki*
Offline
*Zauważyła Lori i wstając przewróciła się.* Wstała i zatrzymując się powiedziała głośno -cześć czy zostaniesz moją ciocią -robiąc smutne oczka*.
//LorI, nie LorĘ! Moje imię się nie odmienia ;D//
Offline
*Ashley miała nadzieję że Lori zgodzi się by zostać jej ciocią*. *podeszła do Humpreya i przytuliła się mrucząc przyjaźnie i domagając się głaskania jak dziecko*
Offline
*spojrzała zdziwiona na lwiątko, a potem na Humpa*
Yyym, no...Oczywiście, że tak *uśmiechnęła się przyjaźnie, nieco jednak zdezorientowana*
Offline
*otworzyła oczy po chwili kulania się i zobaczyła ich* O rany! *na cały głos* Macie kolejne dziecko?
Offline
Nie! *powiedziała dość szybko*
To... córka córki syna rodziców mojej mamy *uśmiechnęła się lekko*
Czyli córka kuzynki. W uproszczeniu...
Offline
Aaa.. Gdybyś nie powiedziała "kuzynka" to nigdy bym nie ustaliła jej miejsca w rodzinie. *parsknęła i przyjrzała się małej* Ależ to mała Ashley. *rozpoznała lwiątko z nad wodopoju*
Offline
*Nic nie robiąc z głośynch rozmów dalej spała skulona*
Offline
*wzruszyła ramionami i podreptała do swej poduszki Sam*
Offline
*Obudził się rozejrzał i zauważył że już nikt nie śpi* Hey *Krzyknął*
Offline
//Ja cały czas śpię//
*Dalej śpi, acz widać po nim, że hałasy mu ciut przeszkadzają *
Offline
*usadawia się przy Sam dając innym się wyhasać. Ona sama wolała spać*
Offline
-Ciociu pobawmy się -*szepnęła rozradowana Ashley*.*Podeszła do cioci po chwili i położyła się i zaczęła bawić się od cioci ruchliwym ogonem, jakby zachęcając do zabawy do igraszek*
Offline
*Mruknęła coś przez sen i przerwóciła się na drugi bok dając Korze po łepie (oczywiście przypadkowo) xD*
Offline
* Bawiąc się ogonem pomyślała o tym co będzie robić przez wolny czas z ciocią i z przyjaciółmi*.
Offline
*parsknęła cicho przez sen i w odpowiedzi (również przypadkowo xD) kopnęła Sami w brzuch*
Offline
//Tia... przypadkowo jest dużo tych przypadków //
*Przypadkowo zaczął się wiercić przez sen i przypadkowo uderzył łapą Sam w nos, a Korę ogonem*
Offline
*pokręciła nosem i oczywiście, że przypadkowo dała Ibowi łokciem w bok*
Offline
*Czując jakieś uderzenia nerwowo zaczeła się wiecić po bokach więc niestety przypadkowo uderzył nogą i ogonem Iba a łokciem i łbem Kore* xD
Offline
*Spojrzał na wiercącą się gromadkę i zastanawiał się co im się śni*
Offline
*ziewnęła śniąc o atakujących ją hienach (xD) Bohatersko ugryzła pierwszą w ogon, który naprawdę należał do Sam*
Offline