Nie jesteś zalogowany na forum.
Ib.. Nie myłeś dzisiaj zębów, prawda? //xd//*Mruknęła próbując się podnieść*
Offline
Erm... ale to nie mój oddech tak śmierdzi... *Zaczyna pociągać nosem, gdyż też poczuł jakiś nieprzyjemny zapach*
//I się wywinąłem //
Offline
Nie ty.. w takim razie co? *Rozejrzała się po zebranych*
//cwaniaczek //
Offline
Myślę że i to wokół i z Twojego pyska Ib!
//Nie wywiniesz się tak łatwo! //
Offline
Może to ta żyrafa tak jedzie?
Offline
Może.. A może to jakiś śmierdzący kwiat o ładnych płatkach?
Offline
Ale przyznaj, że troche też twoja paszcza. *Otrząsła bok z wyschniętej ziemi lekko przy tym sycząc*
Offline
*Niucha* Kora... chyba masz rację... to może być raflezja zwana bukietnicą...
Offline
ra.. co? *Zapytała z wyjątkowo tępą miną xD*
Offline
A to to tam. *wskazała łbem roślinę o pozornie ładnym wyglądzie, ale zapach zepsutego mięsa był coraz mocniejszy* Ughhh..
Offline
Tia... to właśnie to... *Skrzywił się* Może lepiej poszukajmy gdzie upadł Nit i chodźmy stąd... jakoś straciłem apetyt...
Offline
No ja myślę. Ten smród może być niebezpieczny.. Zwiewamy! *łapie Nita na grzbiet i zapyla na Lwią Skałę*
Offline
*jest wieziony, powoli otwiera jedno oko*
-Gdzie jestem? Co się stało? ...co się dzieje?
Rawr!
Offline
A spadłeś... mówiłem, byś się trzymał... a zwiewamy, bo zakwitła tam raflezja i choć niegroźna, to śmierdzi potwornie...
Offline
Jaasne. Wy sobie biegnijcie ja się jakoś doczołgam.. *Mruknęła powoli wstając*
Offline
*Przypomina sobie o Sam, wraca po nią, bierze ją na plecy i biegnie z nią.* Sorka, ten smród sprawia, że nie myślę... //xd//
Offline
*Miała coś powiedzieć ale zamknęła paszcze. Jeszcze by ją zostawił i sobie polazł *
Offline
//xd raczej nie //
Co tak milczysz Sam? *Dalej biegnie dość szybko, przez co Sam jest nieźle wstrząsana na wybojach *
Offline
Ehm.. Bo jak.. otworze paszcze to zęby mi wylecą.. *Mruknęła obijając się o grzbiet lwa *
Offline
A co, za bardzo trzęsę?
Offline
Tak.. auć.. troszeczke.. bardzo..
Offline
*Zwalnia trochę* A teraz?
Offline
Ib, wybijasz jeszcze bardziej niż koń! *woła do Niego widząc jak Sam majta się na grzbiecie lwa*
Offline
Ych... już lepiej *Uczepiła się jego grzbietu*
Offline
Już blisko Sami, więc może twój zadek nie będzie aż tak obolały. *wdrapuje się na Lwią Skałę i pędzi do jaskini*
Offline
Nie wiem czy może być bardziej obolaly...
Offline
Oj.. *smużka zielonkawego smrodu szła na Lwią Skałę* Co zrobimy?
Offline
Może pójdźmy pod Lwią Skałę, ten smród powinien wywietrzeć, wydaje się być lżejszy niż powietrze...
Offline
*Budzi się z długiego snu i wita wszystkich*
- Hejka.
Offline
Nanaki, szybko! Ten smród Cię zaraz dosięgnie!
Offline