Nie jesteś zalogowany na forum.
Hipeć a co to jest nie widziałem jeszcze Hipeciów żadnych ale i tak bym go zjadł bo bardzo głodny jestem.
Offline
A mozie mlówki sią śmaćne.. *przygląda się grupce mrówek tykając je puchatą łapką*
Offline
//Ja to bym zjadł batooona(jak ktoś ogląda niekrytego krytyka to wie )// Wiecie, ja byłbym jednak berdziej za królikami, łatwiej je upolowac, a poza tym surykatki są chude i łykowate
Offline
Mjówki? Wątpię... *Próbuje jedną zjeść* AAAaaaaaaAA!!!! Mój język!
Offline
Zjadłeś ją! *Zaczyna się śmiać ale po chwili przestaje bo znowu mu zaczyna burczeć w brzuchu*
Offline
*Z lekko spuchniętym językiem mówi* One som zle... baldzo zle...
Offline
*Przyczaił się przy króliczej noże,w końcu, zniecierpliwiony, zaczął grzebać w niej łapami*
Ostatnio edytowany przez Lazareth (2011-06-21 20:31)
Offline
*Podbiega do Humpa i łapie go za ogon* Nje jedz surykatek one są be tak słyszałem znajdźmy coś innego mogą być klóliczki na które czatuje Laz.
Offline
Myś! *chwyciła ją w łapę i unosła w górę.* Świat jeśt nieśprawiedliwy.. *cytuje* Na psikład ja nie ziośtanę królem, a ty.. nie zobaciś juś więcej zachody śłońcia. He he he.. Adieu.. *połyka mysz*
Offline
*Widząc Korę parodiującą Skazę zaczyna się zwijać ze śmiechu*
Offline
*chrup chrup* Mniam Mozie jest ich więcej?
Offline
Ja chcieć jednom... *Robi proszącą minę* //xd//
Offline
To siobie źłap! *uśmiech*
Offline
*oblizała się widząc mysz znikającą a 'paszczy' Kory. Sama również zaczęła się rozglądać wokół w poszukiwaniu norki myszy*
Offline
*W milczeniu stała nad jedną z norek. Jednak po chwili tracąc cierpliwość zaczęła w niej grzebać łapami. Nagle jej gardła wydobył się pisk pomieszany z bólem na co odpowiedziało głośne syczenie z dziurki*
Offline
*siada najedzona* Uf.. Doble one sią.
Offline
*Patrzy na Sam* Ciemu ksycys?
Offline
Myś ją uglyzła! *przerażenie*
Offline
*Zagryzając zęby usiłowała powstrzymać łzy* //Jak to lwiątko///
Offline
*podbiegła do niej i niepewnie zajrzała w norę. Również krzyknęła cicho i odsunęła się parę kroków dalej*
Offline
Nie plakaj... *Próbuje samemu upolować tą myszkę... z podobnym skutkiem* Au!!
Offline
Ta myś ma wściekliznę! *strach*
Offline
*Wskazała łąpe Korze ciągle połykając łzy. Wyraźnie było widać ugryzienie węża* To nie jest mysz do jasnej ciasnej.. *Mruknęła do lwiczki*
Offline
*Poczuła drętwienie w łapie* Hump, zrób coś... *Pisnęła zaciskając zęby*
Offline
*spojrzała na Humpa marszcząc brwi*
Źlib coś! *jak to lwiątko, bała się bardzo o przyjaciółkę. Na wszelki wypadek odsunęła się jeszcze trochę do nory*
Offline
Mozie te zioła pomogom. *wskazała na coś co wyglądało jak mięta*
Offline
Coś mnie ugryzło.. *Powoli wszystko się zamazywało*
Offline
Coś ją uglyźło, mówi psiecieś. *nerwowo przytyka do rany Sam zioła*
Offline
//Wybacz, że się czepiam ale z kąd lwiątko ma wiedziec co zrobić z jadem? xD//
*Traci przytomność ciężko oddychając*
Offline
Sami! *przeraziła się nie na żarty*
Offline