Nie jesteś zalogowany na forum.
Dobrze, my poczekamy. *układa Ness wygodnie na ziemi i kładzie się obok córki* Obudź się tylko..., a kiedy to zrobisz, masz się mnie słuchać i nie dotykać nieznanych Ci rzeczy. *powiedział do nieprzytomnej Ness*
Offline
*wraca z jakimiś liśćmi w pysku*
Znalazłam liście co straasznie mocno pachną . Może uda się tym ją ocucić ..
Offline
*budzi się*
-Co to było?*wstaje, po czym patrzy się na Nali*
-O, hej...
Offline
*Podpełzła do najbliższego lwiątka.* Ktoś ty? *wyszczerzyła kiełki*.
Offline
*podbiega do nieznajomej, gapi się w nią przez 15 minut, po ich upływie pyta* Cześć, kto Ty jesteś? *szczerzy się do lwiczki*
Offline
*Po całkowitym zagubieniu się na szerokiej wzdłuż i wszerz sawannie . Lew dostrzegł nieduże kształty w oddali. Z zadziornym uśmieszkiem na pysku pobiegł w ich stronę.*
Offline
*będąc zupełnie w dziwnym miejscu błąkał się od drzewa do drzewa. Dostrzegł w oddali znajome kształty podbiegł i przywitał się z przyjaciółmi*
-Witajcie... *powiedział lecz przerwało mu wyczerpanie wędrówką*
Offline
*zauważył znajomą sylwetkę czarnego lwa* Czeeeść Dagor.! *rzucił się na niego*
Offline
*Leżał na ziemi przygnieciony Nalimbą*
-Ekhemm...Możesz ze mnie zejść?
*Grzecznie poprosił*
Offline
Jasne, tak, oczywiście. *wstał z Dagora* Wybacz.
Offline
-Widziałeś gdzieś tego motyla co go ścigam od Cmentarzyska?
Offline
Motyla mówisz? Tutaj jest pełno motyli, może pamiętasz jak wyglądał?
Offline
-Czekajcie...ja też tu jestem *dobiegł do Dagora, Nalisia i reszty*
-Mogliście poczekać...
Offline
*siada pod drzewem i czeka na Shupa*
- Ja na Ciebie poczekam, przyjacielu.
Offline
*zmęczony dobiega do Nalisia i Dagora*
-Uff...no jestem...już. Problem ze słuchem macie...krzyczałem a wy nic. *powiedział z lekkim bulwersem*
Offline
Wybacz mi. *wyrywa małego kwiatka i daje go Shupowi* Proszę, na przeprosiny. *machnął wesoło ogonem*
Offline
*bierze kwiatek od Nalisia i umiesza go w jego grzywie*
-Dzięki...ale tobie będzie lepiej z kwiatkiem *uśmiechnał sie i zamachał ogonem*
Offline
Haha... dzięki Shup. *tarza się na ziemi na plecach i bawi się łapą ogonem Shupa*
Offline
-No ta...małe lwiątko w ciele dorosłego lwa *macha ogonem przed pyskiem Nalisia*
Offline
*kładzie się na brzuchu, łapy do przodu, tyłek do góry i czai się na Shupowy ogon* Wraau... haha.!
Offline
*podnosi ogon do góry i delikatnie uderza w nos Nalimby*
-Haha
Offline
O nie, ofiara się rzuca! *przytrzymuje ogon łapą, cały czas ciesząc bułę*
Offline
*łaskocze końcem ogona po nosie Nalimby*
-Gili gili...
Offline
Aaaa psik! *kichnął aż mu się wszystkie włosy na ciele zjeżyły*
Offline
-Ahahaha *lew nie powstrzymał się od napadu śmiechu i tarzał się po ziemi*
Offline
Tej, bardzo śmieszne! *lekko zbulwersowany rzucił w Shupa kępkę trawy* A masz!
Offline
*wypluwa kępkę trawy która akurat trafiła do pyszczka*
-Ha-Ha ! *trącił lekko łapą Nalisia*
Offline
Widzisz jakiego mam cela? Normalnie lwie oko. *powiedział z dumą i obalił się na ziemię, tarzając się w trawie*
Offline
-Tia...lwie oko *powiedział poczym rozpoczął zabawę ogonem Nalisia*
Offline
*uciekał ogonem na wszystkie strony* Spróbuj złapać najszybszy ogon we Lwiej Ziemi.
Offline