Nie jesteś zalogowany na forum.
*kelner podaje im duża porcje Lasagne* Dziekuje!
Offline
*zaczyna zajadać* Ooo, jaka pyszna! Kocham lasagne.
Offline
Też ją lubie. *bierze nastęony kęs*
Offline
Skąd w ogóle u Ciebie takie konszachty z panterami? *spytała między kęsami* Skąd znasz to miejsce?
Offline
*Siadła bo prawiej strony Kory bacznie przyglądając się swojej porcji. W koncu wzruszyła ramionami i także zaczęła jeść*
Offline
To miejsce znalazłem sam. A pantery to długa historia...
Offline
*Oczy jej zaiskrzyły po czym powiedziała z pewnym uśmiechem* Lubię długie historie.
Offline
Opowiem ją innym razem... teraz idziemy gdzie indziej
Offline
Miło by było jak byś opowiedział! Prooooszę.
Offline
Kilka lat temu dokonałem swojego pierwszego morderstwa, zabijając dona Hofucciego, który próbował wymusić odemnie haracz za to, że sprzedawałem makarony. Jak się okazało koleś niby był jakiś terrorysta i od tamtej pory zwierzęta z dżungli zaczynają mnie szanować i zarazem bać się mnie, i do tego czasem przybywają do mnie z prośbą o pomoc. I tak zaczełem budować swoją potęgę, utzymując wolność i sprawiedliwość w tej części dżungli.
Ostatnio edytowany przez Leonardo (2011-10-02 14:32)
Offline
Aaa.. Czyli wielki guru panter. -_- No a gdzie mieliśmy teraz pójść? *spytała zaciekawiona*
Offline
Historia nie zbyt Cię zainteresowała jak widze. Idziemy do... niewiem dużo tu rozrywki. Może opera?
Offline
*zastrzygła uszami* Może być. Co Wy na to? *popatrzyła na Sam i Iba*
Offline
*wstał z krzesła* A może ciepłe żródła?
Offline
Może być... eee Sam, Ty wybierz...
Offline
Oj tam, idziemy! *ciągnie ich do źródeł*
Offline
*otwiera podwójne drzwi skręca w lewo i otwiera następne* To tu! *przywitał sie z Sautim, Fredo i Albertem.
Offline
Czyli masz tu gorące źródła? Hmm... je pierwszy! *Wskakuje do wody łapiąc tuż przed skokiem Sam i Korę za łapy* //xd //
Offline
O matkoooo! *zdążyła krzyknąć* Blib! blabibe Bie! (Ib zabiję Cię )
Offline
*Zaskoczona nie zdołala nawet nabrac powietrza.*
Offline
*Wpadłszy do wody wypływa na powierzchnię wyciągnął natychmiast Korę i Sam* Fajne te źródła, nie?
//Oj... mam przechlapane //
Offline
*Wypluwszy całą wode z buzi spojrzała na Iba morderczym wzrokiem* Tak tak... Ale wolałabym sama do niego wejść. //xd//
Offline
*Skoczyła na Iba od tyłu popychając go z zaskoczenia pod wodę*
Offline
*A Ib wpadł na nią co oznaczało kolejne podtopienie* xD
Offline
Bul, bul, bul... *Jest cały czas podtopiony* //xd//
Offline
*Zaczęła się szarpać pod Iben. Niestety szukając czegoś czego mogłaby się przytrzymać jej łapa natrafiła na grzywe Iba. *
Offline
*Czuje że na kimś jest i próbuje odskoczyć... ale Sam go trzyma za grzywę, więc odskakując jej nie uwolnił *
Offline
*pływa sobie i czeka aż się wynurzą* //xd//
Offline
//No to se jeszcze poczeka hehe... co to za żarcie? ~ Shrek//
*Wynurza na chwilę głowę nabierając powietrza* A gdzie Sam?
Offline
//xd//
A czyje to łapy zaczepione o Twoją grzywę? *uśmiecha się szeroko*
Offline