Nie jesteś zalogowany na forum.
To tu Skaza zabił Mheetu.
*Idzie przez pustą równinę*
-Brr...Jak tu pusto...
// Zdania rozpoczynamy wielką literą, a kończymy kropką. ~ Nalimba //
Offline
*Przychodzi tu. Bierze pewien szary kamień do łapy.*
-Raczej to miejsce powinno się nazywać Szarą równiną.*mruknęła i rzuciła kamień.*
Offline
*widzi lwicę...Znajomą lwicę*
-Czy to...Tak!*podbiega*
-Hej, Kar!
Offline
*biały lew wszedł na Krwawą Równinę. Zauważa dwie lwice w oddali. Podbiega do nich.*
- Hejka !
Offline
*Nagle zauważą lwicę.*
-Cześć Penelopa! Witaj Pokemon! Nudno tu jakoś...*powiedziała.*
Offline
- Prawda, to co porobimy ?
*Lew przeciągnął się leniwie.*
Offline
*Skradając się, wskoczyła na Pokemona.*
-BUuu
*krzyknęła, gdy była na jego plecach i się głośno śmiała*
Offline
- Aaaa !
*Lew przestraszył się. Po chwili zauważył, że to tylko Sarmina.*
- Ale mnie nastraszyłaś !
Offline
-Ty mnie też niekiedy straszyłeś, wiec sie odegrałam.
*powiedziała z uśmiechem*
// Zadania kończymy kropkami. ~ Nalimba //
Offline
- No tak. Masz jakiś pomysł ? Tutaj wszyscy się nudzimy.
Offline
-Ja sie nudziłam i przyszłam tutaj...
*zaśmiała sie z czegoś*
Offline
*Polizał Sarminę.*
- Przyszedł mi do głowy pewien pomysł.
Offline
-A konkretnie, to jaki?
*spytałam z zaciekawieniem*
Offline
- Spójrz na północ. Jest tam stadko zebr. Małe, ale co z tego. Będzie polowanie.
Offline
-Polowanko? Juhu!*powiedziała rozciągając się.*
Offline
-Ja podziękuję. Ale możesz iść z Kar..
*powiedziała, uśmiechając sie do przyjaciółki*
Offline
-Ja chętnie pójdę!*wesoło machnęła ogonem *
Offline
*Z usmiechem popatrzyłam na Kar i Pokemona, którzy oddalali sie odemnie..*
Offline
*biegnie,nagle widzi jakąś hienę na górze(było tam zbocze), która zrzuciła na nią skały.Głazy przysypały ją,straciła na chwilę przytomność,potem się obudziła.Cała była poobijana,z małymi ranami na ciele*
-Ałłł...
Offline
*W oddali zauważyła Ness. Podbiegłą do niej*
-Nic ci nie jest?!
Offline
-Ness!*krzyknęła i zrzuciła kamienie z Nessie.* Nessie! Nic ci nie jest?
Offline
-Nie...Raczej nic...*trzyma się za głowę*
-Widziałam jakąś hienę...Lepiej uważać!
Offline
- Lepiej odpocznij, my pójdziemy na polowanie. Będziemy uważać.
Offline
-Nic mi nie jest...Spoko...*podnosi się i nagle syczy z bólu*
-Chyba mam złamaną łapę...
Offline
- Lepiej nie przeciążaj tej łapy. Zaczekaj, mam pomysł.
*Lew szybko pomknął na zbocze. Leżał tam gruby konar. Lew wziął go pysk i przybiegł do Ness.*
- Połóż na tym łapę.
Offline
*kładzie łapę, z markotną miną *
-Ałłłł...Ale przynieście mi coś do żarcia z polowania *śmieje się*
Offline
- Oczywiście, chodźmy Kari.
*Zaczyna biec w kierunku zebr.*
Offline
*Nagle zaczyna się skradać. Nagle się rzuca na jedną zebrę i usiadła na jej grzbiecie gryziąc i drapiąc ją. Zebra już kilka razy kopała do przodu i do tyłu, nawet skoczyła ale Kari nie spadła. W końcu zebra padła i Kar ugryzła ja jeszcze w gardło. Nagle Kar zobaczyła, że jej ofiara upadła na innej zebrze. Zabrała jedną na grzbiet, a drugą do zębów i podbiegła do Pokemona.*
Offline
*Lwu udało upolować się już jedną zebrę.*
Offline
*Przechodzi przez równinę*
-Jak tu ponuro.
*Nagle słyszy głośny ryk*
-Ojejku! To mój brzuch! Zgłodniałem.
*Podchodzi do pobliskiego drzewa i kładzie się pod nim*
Offline