Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Jak sądzicie - czy Zira w końcowej scenie naprawdę umarła?
Pamiętajcie, że co prawda Mufasa zginął od upadku, to wcześniej (i prawdopodobnie po nim też) był mocno poturbowany przez biegnące antylopy.
Z kolei Zira nie tylko miała widocznie jeszcze dużo sił przed upadkiem, ale na dodatek spadła do wody (co prawda woda też przy upadku na plecy nie jest za miękka, ale z pewnością lepsza niż twarda ziemia).
Co do kłód pływających wokół - z jednej strony mogły jej przeszkodzić (uderzyć w nią), ale z drugiej pomóc (mogła się jakiejś złapać).
Jak sądzicie?
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Upadek do wody upadkiem, sam w sobie możliwy do przeżycia. Co innego wzburzone fale, które wyglądają bardzo niesympatycznie.
「彼が死んだ時、私の心も死にました。」
Offline
Uważam, że raczej nie przeżyła. Prawdopodobnie zadławiła się wodą, czy coś.
Wielka fanka Warrior Cats!
Postacie: Waveforce (normalne wątki), Samanva Blirit(schizy)
Sygnaturka by Kreszer
Offline
Mi się wydaje, że raczej nie. Woda płynęła bardzo szybko, dodatkowo te kłody były.
Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk
Offline
Szansa na to, że przeżyła jest niewielka, przy takim upadku woda może być twarda jak beton, mogła również dostać szoku termicznego, czyli tak czy siak straciłaby przytomność. Jeszcze sprawa płynących z nurtem wody kłodami, mogły ją dodatkowo poturbować. Jednak Zira, przy utracie świadomości mogła po prostu utonąć.
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-10-26 13:20)
Moje DA.
I remember everything... And it changes nothing! ~Dust
Bardzo tajemniczy link
Offline
Osobiście twierdzę, że Zira nie miała prawa przeżyć tego upadku. Po pierwsze woda płynęła bardzo szybko, a w połączeniu z tymi kłodami, przypuszczam, że została jeszcze poturbowana. Po drugie nie znamy dokładnej głębokości. Kto wie? Może gdy uderzyła o wodę zaraz napotkała dno? Po trzecie, jeżeli nie umiała pływać, to po prostu się utopiła lub tak jak napisała Maisha, mogła dostać szoku termicznego, co w efekcie i tak skończyłoby się śmiercią przez utopienie. Poza tym, jeżeli przypatrzymy się na fragment gdy woda zaczyna płynąć, widać tam wystające z ziemi ostre skały, które mogły stać się dodatkową przeszkodą. Takie jest moje zdanie.
//1. "Skończyłoby" piszemy łącznie.
2. "Poza" tak samo. ~Fantlk//
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-10-26 17:11)
"Jasność tysiąca słońc, rozbłysłych na niebie, oddaje moc Jego potęgi. Teraz stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." Robert Oppenheimer
Offline
Będę szczery. Chciałbym, żeby Zira przeżyła. Owszem, nie lubię jej, ale chciałbym "Króla lwa 4". Jednak sam mam co do tego mieszane uczucia. Jak już ktoś wspomniał, kłody bardzo ustrudniały jej przeżycie. Poza tym, mimo, że piana od fal zmniejsza napięcie powierzchniowe wody i mimo tego, że lwy są bardzo wytrzymałe, taki upadek na pewno mocno by ją poturbował...albo po prostu zabił...
Jeszcze przypomnę o jednym ujęciu. Po upadku Ziry do wody, przez krótki czas widać jej łapę, która po jakimś czasie zanurza się...
//Drobne literówki poprawione. ~ Goldi//
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2013-10-29 15:26)
"Kłamstwa są jak sprinterzy, prawda biega w maratonach."
Offline
Według mnie są małe szanse na przeżycie.Woda płynęła szybko,więc wątpie by Zira mogła się tam szybko odnaleźć.Dodatkowo były tam kłody.I w tej wodzie mogły być jakieś ryby,które mogły ją po prostu zjeść xD.Dla mnie umarła i już ;d
Tylko trochę jej nie rozumiem. Przecież wcale nie musiała wpadać do tej wody... Ale może nie chciała się przyłączać do Nali,Simby itp. przez Skazę?
Tutaj każdy z nas
swe odnajdzie miejsce
a krąg życia, krąg życia niech trwa!
Offline
Tylko trochę jej nie rozumiem. Przecież wcale nie musiała wpadać do tej wody...
Duma połączona z nienawiścią. Wolała umrzeć, niż przyłączyć się do swojego wroga. W pierwotnej wersji scenariusza właściwie to popełniła samobójstwo - umyślnie się puściła skały.
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Tylko trochę jej nie rozumiem. Przecież wcale nie musiała wpadać do tej wody...
Duma połączona z nienawiścią. Wolała umrzeć, niż przyłączyć się do swojego wroga. W pierwotnej wersji scenariusza właściwie to popełniła samobójstwo - umyślnie się puściła skały.
Tia, Zira cieszy się, że ginie
"Kłamstwa są jak sprinterzy, prawda biega w maratonach."
Offline
Nie. Jej mina jest spowodowana tym, że ostatnie słowo należało do niej. Śmiała im się prosto w oczy, pokazując że tak nimi gardzi, że woli zginąć, niż się do nich przyłączyć.
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Nie. Jej mina jest spowodowana tym, że ostatnie słowo należało do niej. Śmiała im się prosto w oczy, pokazując że tak nimi gardzi, że woli zginąć, niż się do nich przyłączyć.
No przecież wiem Trochę poczucia humoru.
"Kłamstwa są jak sprinterzy, prawda biega w maratonach."
Offline
A może ten uśmiech to pozostałość po wersji przed zmianą sposobu jej śmierci. Jeśli w pierwotnej wersji sama się zabiła, to pewnie chciała tego, więc mogła być uśmiechnięta.
Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk
Offline
"Opowiem wam opowieść". Ostatnio(jakieś półtora tygodnia temu) poszłam popływać(łódką oczywiście bo na kąpiele jeszcze było u mnie za chłodno). Na brzegu jak zwykle stał zrozpaczony Markiz - mój ukochany kot, wołając w niebogłosy, gdyż uparł się, że musi być wszędzie tam, gdzie ja jestem, w tym również na łódce, co uważa za wielce atrakcyjne(bo przecież to dość niezwykłe - poruszać się nie ruszając łapami i stać na środku jeziorka pozostając suchym )
Tym razem coś poszło nie tak. Widząc gąszcz tataraku najwyraźniej uznał, że jesteśmy przy brzegu, gdyż wyskoczył na to, co wydawało mu się ziemią. W pierwszej chwili szok nie pozwolił mu się poruszyć, więc tak się powoli zapadał w wodę. W drugiej chwili w panice jakimś cudem wyskoczył i złapał się pobliskiego drzewa, na którym siedział wydzierając się niemiłosiernie, aż zdołaliśmy się tam dostać i go ściągnąć z drzewa. Co ciekawe, mógł przeskoczyć na inne drzewo i zejść na ziemię, a jest zwierzęciem sprytnym, jednak panika całkowicie odebrała mu myślenie.
Stąd mój wniosek że koty i woda to kiepskie połączenie
Jeżeli panika w przypadku kontaktu z wodą jest tak wielka, że odbiera myślenie i paraliżuje ich ciało, mogę mieć pewność, że gdyby wskoczył do wody na środku jeziorka, utonąłby zanim zdołałabym go wyciągnąć.
Teraz wymieńmy jeziorko na rwącą rzekę, dorzućmy upadek z wysokości,szok termiczny... Każdy z tych trzech elementów może zabić. A jeśli się je połączy?
@edyta:
Zwróćcie też uwagę, że nieszczęsna spadła na plecy(nie wiadomo czemu - ponieważ wysokość z której spadała pozwoliłaby jej na wywinięcie ciała przynajmniej częściowo),co w przypadku kota zwykle skutkuje śmiercią lub uszkodzeniem i bez rwącej rzeki. Z pewnością wystarczy by stracić oddech lub przytomność.
Ostatnio edytowany przez Licho (2014-05-25 15:08)
Nie naprawiaj tego, co działa.
Offline
Masz rację Licho. Spójrzcie na reakcję Nali podczas piosenki "Miłość rośnie wokół nas".
Jest zupełnie przerażona, wręcz sparaliżowana, podczas kiedy Simba wyluzowany spokojne sobie pływa, ba! Nawet nurkuje!
Ja osobiście wstrzymuję się od głosu czy Zira mogła umrzeć czy nie. Nie przyjmuje w tej kwestii żadnego stanowiska.
O to jak było naprawdę trzeba by było zapytać twórców KL 2.
Ostatnio edytowany przez Ariz (2014-05-25 16:29)
Za ciebie i mnie..Na krzyża ramionach...Rozpięty był on pan i król...Człowiekiem się stał...I jak człowiek skonał...Z miłością zniósł strach i ból...Każdy grzech...Na krzyżu spłacił...Swoją krwią
Taka jest prawda!
Offline
Szanse na przeżycie Ziry były raczej niewielkie, ale jakieś były. Zawsze znajdą się wypadki, w których ktoś powinien zginąć, a żyje. Myślę, że twórcy 2 części Króla Lwa mieli na celu śmiertelny upadek tej lwicy, a nie pozostawienie otwartego zakończenia, pozwalającego na przypuszczanie, że być może Zira przeżyła. W sumie szkoda było mi jej trochę, bo miałaby szansę stać się dobra i żyć w zgodzie z Simbą. Miałam nadzieję, że Nala ją ocali.
//"Król Lew" piszemy wielką literą. Oba wyrazy. ~FL//
Ostatnio edytowany przez FireLion (2014-08-14 16:44)
"Otaczają mnie kretyni…"
Offline
Masz na myśli chyba Kiarę.
Za ciebie i mnie..Na krzyża ramionach...Rozpięty był on pan i król...Człowiekiem się stał...I jak człowiek skonał...Z miłością zniósł strach i ból...Każdy grzech...Na krzyżu spłacił...Swoją krwią
Taka jest prawda!
Offline
Wydawało mi się, że miała szansę przeżyć, ale posty wyżej rozwiały moje wątpliwości, musiała zginąć.
Chociaż logika bajek...
Ale to w końcu Disney, więc...
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
Offline
Jeśli wierzyć w cuda to przeżyła, woda mimo nurtu to nadal nie twarda ziemia.
Offline
No czas na moją wypowiedź w tym temacie.
Reakcja zanurzenia w wodzie może spowodować paraliż.
POWODY, DLACZEGO ZIRA ZGINĘŁA:
1. W rzece były różne skały, kłody, a woda trysnęła nagle i płynęła jak górski strumień.
2. Zira spadła na plecy, więc mogła uszkodzić kręgosłup lub/i spowodowało spóźnioną reakcję.
POWODY, DLACZEGO ZIRA PRZEŻYŁA:
1. Bo to bajka.
2. Mogła złapać się potem kłody.
Ale ja uważam, że Zira zginęła.
//Powody, dlaczego poprawiam Twój post:
1. "Przeżyła" piszemy przez pierwsze "rz", a drugie "ż".
2. "Kręgosłup" piszemy przez "u". ~FL//
Ostatnio edytowany przez FireLion (2014-09-06 19:33)
"Ty i ja to jedno"
" Nie żałuj umarłych, żałuj tych, co żyją bez miłości." ~ Albus Dumbledore
http://krolllewek.blogspot.com/
Offline
Strony: 1