Nie jesteś zalogowany na forum.
Zero imprez, zero latania za lwicami i zakaz spożywania napojów wyskokowych.
Offline
- Niestety wiem....trudno będzie mi się odzwyczaić od starych zwyczajów...
Offline
Pomyśl, że robisz to dla swojego syna.
Offline
*Patrzy na syna*
- No chyba że tak...
Offline
Tak jak mówiłem, ojcostwo to ciężki kawałek zebry.
Offline
*Chwilowo była na zapleczu i zawołała stamtąd.*
Wafu przyjechał? Jakiego koloru jest lwiątko?
//Mogę założyć multikonto dla Maxa?//
Ostatnio edytowany przez Vita (2012-03-25 13:42)
Offline
Chodź i zobacz. Bardzo słodki maluch.
//Nie wiem. Pytaj któregoś z adminów //
Offline
O jaki puci puci!!! Podobny do taty :>
Offline
- Dzięki...postanowiłem dać Mu na imię Max.
//Jakby co to moją zgodę masz...//
Offline
*Przygląda się wszystkiemu z szczerym uśmiechem i satysfakcją że utrzymuje na wodzy instynkt macierzyński. *
*W końcu nie wytrzymał i podbiegł niemal piszcząc.*
Offline
Nie piszcz bo go obudzisz.
Offline
-Panowie cicho.....mały śpi.....*stuka po głowach Maru i Sou*
Offline
To on piszczy, a nie ja.
Offline
-Słodki maluch!*mówi.*
//Chyba multikont nie możesz tworzyć. Chyba że Kiarę, Nitrola lub Iba ładnie poprosisz.//
Offline
-Przesłodki....*przytulił się do Kari*
Offline
*patrzy na Shu i Kari i lekko się zaśmiał*
Offline
*spojrzał na Maru*
-Z czego się śmiejesz...?
Offline
-Chętnie chciałabym malca, lub małą.*mówi i tuli się do Shu.*
Offline
Może Ty i Kari też postaracie się o nowego członka stada?
Offline
*Głaska śpiące lwiątko po łebku*
- Na początku myślałem że to będzie masakra, ale jak patrze na tego malca to się ciesze że kogoś mam...
Offline
*przytulił się do Kari*
-Eh....chyba czeka nas Kari ciężki wieczór.....hę? *spojrzał zalotnie na lwicę*
Offline
-Tak. Ciężki.*mówi do Shu i zwraca się do Maru.* Ale nie wiem czy on się zgodzi...*mówi i liże Shu w pysk.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-25 16:23)
Offline
*chichocze* Powodzenia Shu bo to nie jest wcale takie łatwe.
Offline
- Mi to przyszło tak łatwo, że nawet o tym nie wiedziałem....
Offline
Pod wpływem wszystko przychodzi łatwo.
Offline
*liznął Kari w pyszczek*
-Zgodzę się zgodzę..więc może chodźmy gdzieś Kari.....
Offline
-Pewnie. Z tobą wszędzie.*mówi.*
Offline
- Max będzie miał kolegę... lub koleżankę...
*Zaśmiał się*
Offline
-Tylko nie wiem w jakie miejsce się udamy.
Offline
*uśmiecha się* Powodzenia braciszku.
Offline