Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 … 12 13 14
Wątek zamknięty
*Rozejrzała się wokoło... poza śpiewem ptaków cisza, z pewnością nikogo w promieniu kilometra... = zapomniała o Nocnym Lwie.*
No nie mogę się oprzeć... * rozlega się http://www.youtube.com/watch?v=S-lYduZzfzY *
Offline
*Znudzony poszukiwaniami Kiary postanowił podjeść trochę owoców, do gustu przypadły mu szczególnie te o intensywno-czerwonym kolorze. Gdy usłyszał śpiew postanowił pójść w jego kierunku.*
Rawr!
Offline
*Rzadko natrafia się okazja całkowitej samotności i do tego kiedy się nikomu nie przeszkadza. Grzech nie skorzystać z takiej okazji. Któż bowiem nie miał kiedyś ochoty aby wykrzyczeć się za wszystkie czasy jak tylko się da? A to niebywale oczyszczające. /raz w życiu mi się udało i było super./*
*Skończyła.*
Ufff uf, ekhu... No...o. Lekka zadyszka, ale warto było. *Usiadła na jakimś głazie nad brzegiem, zastygła i obserwowała dżungle przed nią szukając każdego ruchu gęstwiny.*
Offline
*Wtem tuż przed nią z gęstwiny wyskoczył z całym czerwonym pyszczkiem i łapami, oraz szaleńczym uśmiechem Nit*
-BUUUU!
Rawr!
Offline
*Znieruchomiałą jak posąg, tylko oczy robił się coraz większe o_o większe 0_0 i większe O_O aż do . Szeptem: * Nie zabijaj...
Offline
Tak! Zabiłem... te biedne OWOCE! *krzyknął podsuwając Kiarze garść czerwonych owoców pod sam nos*
Rawr!
Offline
*Odzyskując panowanie nad sobą bierze go za łapy i przerzuca przez głaz tak że wpada do jeziora.* No, widać że najwyższy czas na kąpiel!
Offline
*Jednak nie wpada do jeziorka... bo go tam nie było, za to wpadając do błota upaćkał przy okazji i Kiarę*
Rawr!
Offline
*Błoto na chwilę uwolniło się od grawitacji całkiem sporą fontanną, co się jej wcale nie podobało.* Czyściłam się cały ranek... woda gorzej myje niż własna robota... no ale co poradzić. *Zeskoczyła z głazu dzięki czemu także JEGO grzywka była już nie do uratowania.* Pójdziesz po dobroci czy ciągnąć za ogony?
Offline
*spojrzał się na nią ze zdziwioną miną*
-Dziwna jesteś mamo - najpierw wrzucasz mnie do błota, potem... za karę?... ochlapujesz mnie dodatkowo błotem i jeszcze masz do mnie pretensje nie wiadomo o co...
Rawr!
Offline
Pretensje...? No skąd...*:bigsmile: i uśmiech szaleńca. I rzuciła się z łaskotkami.*
Offline
-HAAHAHAH... NIEEE! *zwijał się na ziemi ze śmiechu i przy okazji taplając się w błocie* ...PRZESTAŃ... HAHAHAHAHAHAHAAAAA... MAMO! HAHAHAAHAHA!!!
Rawr!
Offline
Znaj pani łaskę. Ale na kąpiel i tak czas. chodź zobaczymy czy da się przepłynąć pod wodospadem.
Offline
Kto ostatni w wodzie ten brudas!
*rzuca się pędem w kierunku rzeki*
Rawr!
Offline
*Niewątpliwie dotarła "ostatnia", lecz specjalnie jej to nie zasmuciło. Lew chyba zanurkował bo go chwilowo widać nie było.* Nie utop się! *Spojrzała po sobie.* A no tak, co ja mam zdejmować... *i zanurzyła się. Woda była letnia, choć wciąż przyjemnie chłodząca po równikowym upale...*
Offline
*Coś otarło się o jej nogi... oczywiście >żart< z wciąganiem pod wodę był tak popularny, że Kiara bez problemu powinna rozpoznać co pływa obok niej i czy jest dla niej faktycznym zagrożeniem*
Rawr!
Offline
*Machając nogą w wodzie trafiła na coś i złapała. Okazało się później że był to jego nos.* Oj, przepraszam. *Wyciągnęła go nad wodę bo zakrztusił się z zaskoczenia.* I kto komu zrobił dowcip?
Offline
*Nit był zaskoczony - chciał złapać jej łapy, a przez przypadek chwycił ogon Leoparda leżącego tuż przy brzegu - cóż, woda była dziś mętna więc niewiele widział przez nią. Przeprosił grzecznie leoparda i ze zdziwieniem przyglądał się Kiarze, która na patrzyła się na coś w wodzie.*
Rawr!
Offline
*Podniosła głowę. Powoli obróciła wzrok w stronę brzegu.* Ahaaa.... *Ponownie spojrzała na brązowe futro w łapie...* AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA TRUUUUUUUUUP!
Offline
*Gdy tylko zobaczył, że Kiara prawie że podskoczyła strosząc futro na widok martwej małpy śmiejąc się podpłynął szybko do niej*
-Haha! Mamo, nigdy martwego zwierzęcia nie widziałaś? *przyjrzał się ciału*
-Hmm... co prawda nie rozpoznaję gatunku, ale to z pewnością jakaś małpa...
Rawr!
Offline
*Uprzednio wypuściła to coś z łapy więc nie mogła ponownie przyjrzeć się czy syn ma rację. Nie czuła potrzeby ponownego sprawdzania a jedynie znalezienia się jak najdalej od tego miejsca. Po 5 sekundach rekordowej szybkości pływania znalazła się obok niego.*
Offline
*Przechadzał się po okolicy. Z oddali zobaczył znajome sylwetki, więc powoli się zbliżył.*
Offline
*Z brzegu zobaczyła zbliżającego się Iba.* patrz, wujek idzie !
Offline
*Zaczął biegać po okolicy w poszukiwaniu przyjaciół których wyczuwał z oddali*
//Wbijam xDDD na horyzont//
Offline
/To jeszcze masz do nas daleko bo dżungla horyzont zasłania ^_^ /
*Przywitała się z Ibilisem po czym wepchnęła obu do wody.* Hej... a pamiętacie to jezioro ,które zmieniało płeć może tam wskoczymy? Ktoś pamięta gdzie to było?
Offline
Ja pamiętam... ale po co? Ja cieszę się ze swojej męskości. ...Wujek Ib ma dwie dziewczyny to może on zechce poeksperymentować, ale ja podziękuję...
Rawr!
Offline
Nie ja też dziękuję... ale jak chcesz, to sobie możesz poeksperymentować
Offline
To Ide siem utopić... *wchodzi do wody i płynie pod wodospad. *
Offline
Utopić? Ale po co? Kiara czekaj!
Offline
*Nie patrząc na nic wskoczył za Kiarą do wody i zaczął płynąć ile sił w łapach w jej kierunku i tuż po chwili znalazł się obok niej i zatrzymał ją.*
- Nie możesz tego zrobić.
*Powiedział po czym łapiąc ją udał się w kierunku brzegu.*
Offline
Strony: Poprzednia 1 … 12 13 14
Wątek zamknięty