Nie jesteś zalogowany na forum.
- Drzewo nas zaatakowało! *krzyknęła, wciskając mocno klakson*
- A masz, niedobra roślino!
Offline
Ale... co... *mdleje i jego głowa pada na kolana Cam*
Offline
*lew z ranną łapą wyciąga i rzuca nożem w bark Wafu a potem szybko uderza kopniakiem w klatkę*
Offline
- Się narzeczona nie ucieszy *kwituje, odpychając głowę samca na siedzenie dla pasażera*
Offline
*zwisa głowę i dalej jest nieprzytomny*
Offline
*Przestrzela Mu drugą łapę i On upada*
Ostatnio edytowany przez Wafu (2012-03-26 16:43)
Offline
*Dzwoni po policję.*
//Policja pochyleniem.//
-Halo?
-Poproszę o policję koło klubu Lion Paws... poproszę o karetkę, straż pożarną i policję. Jestem Karinda.
-Dobrze, posiłki już wysłane.*mówi i mówi straży pożarnej, policji i karetce żeby przyjechały pod klub. Zaraz policja, straż pożarna i karetka była pod klubem.*
Offline
*upada i próbuje się podtrzymać rannymi łapami*
-No strzelaj...tchórzu ...strzelaj *lew widział jak Wafu się waha *
Ostatnio edytowany przez Shupavu (2012-03-26 16:45)
Offline
*delikatnie szturcha do, odbijając jego łepetynę w drugą stronę*
- Nie śpij, bo Cię okradną!
Offline
*otwiera oczy i patrzy na Cam* Co się stało...?
Offline
- Zabić, nie zabić, zabić, nie zabić... zabić...
*Wciska pistolet do rany którą zrobił Shu i w nią strzela*
- Jakieś ostatnie życzenie....
*Strzela mu w klatę i celuje w łeb*
Ostatnio edytowany przez Wafu (2012-03-26 16:47)
Offline
-Tak....jest jedno życzenie...*chwyta kawał szkła i wbija w łapę Wafu w której trzymał broń *
Offline
- Zasnąłeś. Nieładnie, jesteś pijany, może ja poprowadzę?
Offline
Nie jestem pijany... nic nie piłem... *przytyka łapę do rany i patrzy na krew*
Offline
*Bierze pistolet do drugiej łapy*
- Nieładnie...
*Staje na łapy Shu a później przestrzela Mu ucho*
Offline
- I jeszcze się umazałeś ketchupem. No ładnie!
Offline
Czekaj... zaraz dojdę do siebie i pojedziemy dalej.
Offline
-I co tak po prostu mnie zabijesz....tak...? *próbuje się uwolnić*
Offline
- To by było zbyt proste... pierw zabije tego małego...
*Strzela Shu w ostatnią łapę i bierze jego motor*
Offline
*lew patrząc jak Wafu podchodzi do jego motocykla wziął pistolet i strzela Wafu w plecy*
Offline
*położyła tylne łapy na kierownicy*
- Babę zesłał bóg... *zaczyna śpiewać*
Offline
- Żenada Shu... mam kamizelkę kuloodporną...
*Zakłada kask i jedzie w stronę mieszkania Vit*
Offline
*lew resztkami sił wstaje i strzela w motocykl na którym jedzie Wafu i przestrzela cudem opony a Wafu uderza w słup*
Offline
- Zabije Go !
*Zsiada ranny z motoru bierze pistolet i strzela w łeb Shu*
- Mówiłem abyś odpuścił...
Offline
*szczęściem było dla niego że Wafu chybił a Shu szybko do niego pobiegł i zaczął okładać zmęczony po klatce*
Offline
*wysiada z samochodu* Cam siadaj z tyłu.
Offline
*kręci łbem*
- Mnie tu jest dobrze, Ciężki Łbie * po czym wpada w histeryczny napad szaleńczego śmiechu*
- Ty wpadasz na drzewa, pijany jesteś, wytrzeźwiej.
Offline
*Uderzył go raz w łeb a ten upadł*
- Tym razem nie chybię...
*Przystawia pistolet do łba Shu i oddaje strzał*
Offline
Nie chciałem tego robić. *łapie ją za łapę wyciąga ją z samochodu i sadza na tylnym siedzeniu*
Offline
*Zasłania sobie oczy.*
-Nie mogę na to patrzeć!*mówi, widzi pistolet i bierze go, po czym strzela w Wafu.*
Offline