Nie jesteś zalogowany na forum.
Możesz. *kładzie się i leży*
Offline
-Chętnie.*mówi i patrzy na Vitę której dała kwiatka, a po chwili na Shu.*
Offline
*położył się na plecach i patrzy w gwiazdy*
Offline
- Ciekawe czy naprawdę patrzą na nas wszyscy władcy z przeszłości...
Offline
No pewnie, że tak.
Offline
-Nawet ci źli władcy...którzy popełnili wiele błędów dostają właśnie tam druga szansę.
Offline
*Kładzie się i widzi gwiazdozbiór Serp i Maru. Myśli chwilę po czym idzie na polankę. Przechodzi przez trawę. Widzi 2 gołębie. Jeszcze bardziej obniża głowę. Zaczyna śpiewać:*
-W gąszczu trudnych spraw, chcę odszukać nić.*widzi 2 antylopy tulące się.*Która wskaże mi, gdzie zmierzać mam, jak żyć.*cofa się od nich. Idzie przez sad.*Wiem, że znajdę ją. Wiem już z kim chcę iść.*widzi 2 motyle.* Gdy zabraknie sił*wchodzi na skałę, później na drzewo.*Gdy zgubię sens. Z pomocą przyjdzie hurt dwóch serc.*staje na gałęzi i patrzy na gwiazdy.*Już wiem. Miłość drogę zna.*widzi Shu i ją jako gwiazdozbiory.* Poprowadzi mnie, przez świat.*Kładzie się na gałęzi.*
Offline
*spogląda na gwiazdozbiór swój i Kari i nuci pod nosem*
-Bądź moja gwiazdą i prowadź mnie przez życia drogę i upomnij mnie gdy zrobię zły krok....
Offline
*Kładzie się obok Shu*
-Karin często tak znika?
Offline
A myślicie, że my też tam trafimy?
Offline
-Nie wiem, może i tak. *Uśmiecha się*
Offline
-Dag...ja już do tego znikania przyzwyczaiłem.....jeśli trafię tam na górę to spotkam się z ojcem.
Offline
A ja to co?
Offline
-Ty jeszcze sobie długo pożyjesz....i razem z naszym ojcem będziemy patrzeć na twoje poczynania.
Offline
-A ja zobaczę swojego ojca i matkę i siostrę....*mówi i patrzy w niebo. Schodzi z drzewa i kładzie się na trawie.*
Offline
Ja już taki młody nie jestem.
Offline
-No Maru ja też nie jestem młodzieniaszkiem....*zaśmiał się*
Offline
Taa... upływa szybko to życie... *patrzy w gwiazdy*
Offline
*zgodził się ze zdaniem Maru , patrząc w gwiazdy milczał*
Offline
*powoli wstaje i odchodzi bez słowa*
Offline
-Maru....dokąd bracie mój idziesz ?
Offline
*patrzy na Shu* Rozmyślać...
Offline
*patrzy jak Maru odchodzi*
-Więc dam ci rozmyślać ....samemu.
Offline
*uśmiecha się do Shu i odchodzi*
Offline
-Dobra Shu, aż tak starzy nie jestesmy...
Offline
*wraca po jakimś czasie i kładzie się koło Shu*
Offline
-I co Maru....nad czym tak rozmyślałeś.....?
Offline
Nad rodzicami... Jak się czują tam w górze.
Offline
-Ech....nasi rodzice...na pewno tam im teraz lepiej...patrzą na nas i są pod podziwem.
Offline
- Ciekawe jak moi rodzice się tam czują...
Offline