Nie jesteś zalogowany na forum.
*Tuli się do Shu, akurat idš za cierniami. Ma w pysku słonecznik.*
Offline
*Tuli się do Kari i czuje się jak zaczarowany *
Offline
*Skacze na Karin i porywa Jej słonecznik, po czym zaczyna szybko uciekać*
Offline
-Dag...oddaj ten słonecznik...po dobroci..chyba że mam ci krzywdę zrobić.
Offline
*Zamiał sie i skoczył z wodospadu*
-Pa pa Shu!
Offline
*Jeży się, biegnie za Dagiem. Kiedy biegnš obok Sil, mówi do niej:*
-Ty do tego miejsca nie pasujesz. Odejd stšd, i nie wracaj jak się nie poprawisz.*mówi ze złociš i biegnie da Dagiem. Przed wodospadem staje, podnosi łapę tak że na dole obi się wcišgajšcy wir wodny.*
-Sam tego chciałe.
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-04-01 11:31)
Offline
-To zobaczysz na co mnie stać *biegnie za Dagiem i skacze za nim*
Offline
*Skacze za nimi.*
-Już Sil pożałuj....*mówi do siebie.*
Offline
*Zaszeptał co i wir się uspokoił. Wyszedł z wody i pobiegł dalej*
-To nie wystarczy!
Offline
*znalazł się na dole wodospadu, wyszedł i szybko pobiegł za Dagiem*
-Widzę że tobie się nudzi i guza szukasz..hę ?
Offline
-Nie nudzi mi się, ale chce się trochę pobawić. *Zamiał się i zaczšł skakać po drzewach*
Offline
-Taaak? W takim razie...*zaczšł gonić Daga i dobiegł do dużej skały po której wskoczył i odbił się od niej rzucajšc się na Daga i obydwaj spadajš mocno na ziemię a Dag miękko lšduje na Shu*
Offline
-Dałbym sobie sam radę z tym lšdowaniem, ale dzięki! *Wstaje*
-Słonecznik się zniszczył. *Patrzy na rozszarpany kwiat*
Offline
*Wychodzi z wody.*
-Nie byłabym tego taka pewna....*mówi i staje przed słonecznikiem i on ożywa.*
Offline
*wstaje lekko poobijany*
-Nie ma za co *zarzuca ironiš*
-Kwiatek zniszczony.
Offline
*Szepcze co i kwiat zaczyna płonšć*
-No, to teraz już zniszczony.
Offline
*Podbiega do Karindy*
- O co ci chodzi? Co ja zrobiłam?
Offline
*uderza go w łapę*
-Czemu to zrobiłe ? *pyta ze złosciš*
Offline
*pi sobie smacznie gdy słyszy jak reszta się kłóci*
- Znów się zaczyna...
*Wstaje i podchodzi do nich*
- Co tym razem się stało ?
Offline
- Shu i Kari nie znajš się na żartach.
Offline
-Aha czyli według ciebie i Daga to był żart....trochę słaby.
Offline
*Odpycha Sil ze złociš.*
-Wy to zrobilicie! I jak was znam, specjalnie!
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-04-01 15:03)
Offline
-Oczywicie że specialnie i został Sil w spokoju! *Broni lwicę*
Offline
-A dlaczego specjalnie...hę? *zapytał poddenerwowany*
Offline
-Bo taki już jestem i to tylko moja wina, a nie Sil.
Offline
-Nie zostawimy...*mówi po czym rzeby, które robili ożyły i przyłšczyły się do Shu i Kar. Syknęła, po czym miejsce pod Sil i Dagorem zaczęło się zapadać.*
-Nigdy wam tego nie wybaczymy....
Offline
*Parsknął śmiechem*
-Jak sobie życzysz...
*Ze spadających kamieni utworzyl się most*
-Sil, idziemy!
Offline
-Co w ciebie Dag wstąpiło ? *powiedział ze zdziwieniem i złością*
Offline
-Co we mnie?! Zawsze tak robiłem, tylko teraz się Karin uczepiła bo na zwykłych żartach się nie zna!
Offline
-Czyli że co ...zawsze chciałeś coś mi zrobić...bo nie wiem już sam ?
Offline