Nie jesteś zalogowany na forum.
*Ruszył*
-Po drodze trzeba będzie wziąć klucze aby gąsienicę zdjąć *skręcił do warsztatu*
-Wy czekajcie, ja zaraz wrócę *wysiadł i wszedł do warsztatu. Po dwóch minutach wyszedł z wielka skrzynką na narzędzia. Włożył ją na przyczepę, wsiadł do Honkera i razem z Kapitanem ruszył dalej*
Offline
*Minęli poligon, po czym wjechali na obszerny plac pełen starych i pordzewiałych czołgów, transporterów opancerzonych, nadpalonych wraków terenówek, na środku placu stał potężny żuraw na gąsienicach, obok niego znajdowała się prasa do złomu, której taśmociąg transportował kostki sprasowanego żelastwa na bocznicę kolejową do podstawionego pociągu. Jako że było już po apelu złomowisko było puste.*
-To przygnębiające miejsce, tyle sprzętu...kiedyś to wszystko służyło w wojsku a teraz dogorywa tutaj!
*Popatrzył na piętrzące się kupy poskręcanego żelastwa.*
-Generale! Chyba tam jest to czego szukamy!
*Wskazał łapą na oddzielną stertę złomu, sponad której wyzierała ucięta lufa Tygrysa, część kadłuba oraz leżące koła napędowe i wystające spod płyt pancernych kompletne zawieszenie gąsienicowe wraz z kadłubem do Tygrysa.*
Ostatnio edytowany przez Mazuer (2012-03-27 17:41)
Offline
-Chyba, jednak najpierw trzeba usunąć wraki stamtąd. *wskoczył do żurawia i zaczął przestawiać wraki*
Offline
*Wyszedł z wozu i wskazywał Generałowi które wraki należy przestawić.*
-Jeszcze trochę w prawo Generale!!! Teraz tylko ten kadłub i można zabrać się za gąsienicę!!!
*Krzyknął do dowódcy i wskazał spalony wrak czołgu Abrams który blokował dostęp do pożądanych gąsienic Tygrysa.*
Offline
*Kiedy już ostatni wrak przykrywający tygrysa został odłożony na bok, Kapitanowi i Generałowi ukazał się mocno opalony i podziurawiony czołg ze złamaną lufą ale ze sprawnymi gąsienicami. Generał wyciągnął narzędzia ze skrzynki i zaczął odkręcać gąsienice*
Offline
-Chyba go z bliska załatwili...są trzy dziury na boku....pewnie Shermany, bo one w trójkach zawsze atakowały pojedynczego Tygrysa.
*Wziął łom i podważył pojedyncze ogniwo gąsienicy, po chwili wysunął pręt mocujący.*
-Generale, gąsienica wyczepiona, wystarczy teraz ją wyciągnąć i załadować na przyczepę.
Offline
*Wybiegła na zewnątrz.* Kapitanie, jakie są kolejne rozkazy?
Offline
*Razem z Kapitanem zaczął ciągnąć gąsienicę*
-Już prawie... *w tym momencie obaj z Kapitanem upadli na ziemię*
-Nie sądziłem, że aż tak słabe są te pręty... *wstaje i ogląda urwane ogniwo*
-W sumie to możemy wziąć tylko dziesięć ogniw. W tamtym jest urwanych tylko sześć i cztery na zapas.
Offline
Pomóc Kapitanowi i Generałowi?
Offline
//Vita, z tego co wiem macie się uczyć z Wafu musztry w koszarach //
*Wstał i otrzepał się z pyłu.*
-Racja Generale, nie ma sensu brać wszystkich...weźmiemy tylko te najmniej skorodowane!
*Stanął nad rozłączona gąsienicą i zaczął wybierać najlepsze ogniwa.*
Offline
// Ojej, mój błąd //
*Popatrzyła na zegarek.*
O matko, musztra z Waflem!
*Biegnie do koszar.*
Offline
*kończy wszystkie okrążeni*
-Uff...no to teraz muszę wziąć kąpiel bo jestem cały spocony...*udał się pod prysznic*
Offline
*Stoi i czeka na żołnierzy*
- Gdzie oni są...
Offline
*po długim i ciężkim treningu wziął prysznic , przebrał się w czarne taktyczne spodnie i założył siwą bluzę, po chwili udał się na plac apelowy i zauważył tam Wafu*
-Oo witaj Wafu...na co czekasz...?
Offline
- Hm... na 70 calową plazmę, xboxa i mnóstwo gier....
*Powiedział ironicznie*
- Trzeba było słuchać co mówi kapitan a nie spać...
Offline
-To mógłbyś mi powtórzyć....bo jakoś nie byłem w stanie słuchać.
Offline
- Mam wam pokazać musztrę jaką mnie nauczyli w Marines...
Offline
-Uuuu...no dawaj...bo w Navy SEALs w takie rzeczy się nie bawiliśmy...więc pokaż.
Offline
*Przybiegła na miejsce.*
Kapralu Wafu, melduję się. Proszę wybaczyć mi opóźnienie.
Offline
*Załadowali wraz z Generałem wybrane ogniwa na przyczepę. Spakował torbę narzędziową i wrzucił ją do auta.*
-Generale, myślę że możemy wracać do garażu!
Offline
-Doskonale, jeszcze tylko zabierzemy nową radiostację. Stara już nie działa, a poza tym podczas parady musimy mieć stuprocentową pewność.
Offline
To zaczynamy ćwiczenia?
*Zapytała.*
Offline
-We wraku jej nie znajdziemy, obok jest skład części elektrotechnicznych...tam powinna być radiostacja.
*Obszedł wrak Tygrysa, za kupą złomu był barak z częściami, wszedł do środka.*
-Generale, chyba ją mam, zaraz zobaczę czy działa....
*Wyciągnął płaski i ciężki przedmiot z lampami na obudowie, podłączył akumulator i pstryknął przełącznik.*
-Szumi....zaraz sprawdzę łączność.
*Podłączył hełmofon do radiostacji.*
-Wieża kontrolna lotniska bazowego....tu Kapitan Mazuer!!! Jak mnie słychać?
-Tu wieża...słychać was doskonale kapitanie odbiór!
-OK, przyjąłem....zapisać jako test sprzętu....bez odbioru!
*Wyłączył radiostację i zapakował ją do kartonu, wyszedł z baraku i poszedł do Honkera.*
-Chyba tyle....ogniwa...radiostacja....możemy ruszać Panie Generale!
Offline
*Ruszył*
-To wszystko mamy. Zajedziemy zobaczyć jak tam idzie naszym żołnierzom.
Offline
-O! Świetny pomysł Generale, żeby się tylko nie okazało że wszyscy już sobie zęby powybijali kolbami przy tej musztrze, hehe!
*Patrzył przez okno Honkera gdy zostawiali za sobą złomowisko.*
Offline
*Dojechał na plac apelowy i zauważył stojących tam żołnierzy. Zatrzymał pojazd i razem z kapitanem wysiadł*
Offline
*Zatrzasnął drzwi Honkera, poprawił mundur i pas z kaburą.*
-Jak na razie wszystko się widzi na miejsc.......
*Uskoczył w bok unikając uderzenia wyrzuconym karabinem w powietrze.*
-Matko....jeszcze chwila i byłoby gorzej. Patrzcie jak to się robi!
*Stanął przed szeregiem, po czym wyrzucił karabin w powietrze, ponownie go złapał, wykonał młynek i ponowny wyrzut broni, po czym przybrał postawę ,,prezentuj broń".*
-Kapralu Wafu, proszę oddać broń temu kto nią ćwiczył!
*Podał karabin Wafu, po czym poszedł i stanął obok Generała.*
-Początki zawsze najtrudniejsze, oby zdążyli na paradę....
Offline
-Oby sobie nie porozbijali głów. Zanim zaczniecie z prawdziwym karabinem, poćwiczcie na gumowych replikach. Albo załóżcie hełmy. My z Kapitanem ruszamy dalej naprawiać t.... No z życiem żołnierze! Nie przynieście wstydu jednostce! *odwraca się i wsiada do honkera. Czeka aż kapitan wsiądzie po czym rusza w kierunku hangarów*
Offline
*Po chwili znów byli przy hangarze. Wysiadł i uruchomił mechanizm podnoszenia bramy, gdy Generał wjechał wozem do środka, rozpoczął opuszczanie bramy i wszedł do wnętrza.*
-Można brać się do roboty, jak dobrze pójdzie to jeszcze dziś może uda się wykonać jazdę testową....
*Podciągnął rękawy drelicha i zabrał się za przenoszenie ogniw gąsienicy Tygrysa.*
Offline
*Pomógł generałowi założyć brakujące ogniwa w tygrysie. Potem sprawdził dokładnie pozostałe ogniwa. Wszystkie były całe, więc Generał wziął z honkera radiostacje i zamienił starą na nowoczesną*
-Kapitanie, podłączcie antenę. Musze sprawdzić czy stara wystarczy
Offline