Nie jesteś zalogowany na forum.
- Oh jak dobrze, że ty je masz. No to dokąd jedziemy? A no tak do ciebie.
Offline
-Widocznie miała powody...co robimy..lokal zamknięty..tutaj pusto..więc ?
Offline
*zaśmiał się, otworzył drzwi i położył Effre na tylnym siedzeniu* Leż sobie. *zamknął drzwi z tyłu i wsiada za kierownicę*
Offline
-W zasadzie.. Nie śpieszy mi się. Czego życzyłbyś sobie na śniadanie? Albo obiad. Która godzina?-*zapytała, rozglądając się po produktach w lodówce.*
Offline
-Szczerze? Nie mam pojęcia która jest. Obstawiam coś około południa.
*Wyjął dwa talerze, sztućce i kieliszki.*
-Możemy po prostu zamówić pizzę...chce ci się gotować? Jeśli tak, to poprosiłbym krwisty stek.
Offline
* Tylne siedzenie było tak wygodne, że postanowiła położyć się spać.*
Offline
*zamknął klub i nagle w lokalu była cisza , włączył muzykę http://www.youtube.com/watch?v=3JWTaaS7LdU&ob=av2e i tańczył z Kari wolny taniec*
Offline
*dojeżdża w końcu do swojej niewielkiej willi, gasi silnik, wysiada, bierze Effre na łapy i wchodzi do domu*
Offline
*Lekko przebudzona mówi*-Hm...co się dzieje?-*widzi Maru i w spokoju znowu zasypia. Nagle na jej twarzy pojawia się lekki uśmiech i wtula się w Maru.*
Offline
*Tańczy wolnego tańca z Shu.*
Offline
*patrzy na Effre i uśmiecha się, otwiera drzwi od domu i wchodzi do swojej sypialni*
Offline
*snują razem powoli po podłodze i nagle on przewraca się o brzeg kanapy i kładzie się na niej pociągając za sobą Kari która leży na nim i oboje się śmieją*
Offline
*Czuje jak jej podłoże się zmienia z rąk Maru na coś miękkiego. Wyczuła kołdrę i za pomocą wielkiego zamachu okryła się nią.*
Offline
*siada na łóżku koło niej i delikatnie głaszcze ją po głowie*
Offline
*Powoli zasypia odczuwając bardzo duże bezpieczeństwo. Mówi przez sen.*- Teraz wiem, że jestem naprawdę szczęśliwa.
Offline
*uśmiecha się, wolno pochyla nad nią i całuje w czółko*
Offline
*Zasypia i nie ma zamiaru jutro wcześnie wstawać*
Offline
*szepcze* Śpij dobrze... piękna lwico. *wstaje i cicho wychodzi z sypialni*
Offline
*Nagle od niej zaczyna wydobywać się dźwięk mruczenia. To chyba ze szczęścia. Lekko zaspana mówi*- Maru poczekaj. Gdzie ty będziesz spał???
Offline
*patrzy na Effre* Mogę spać na dole na kanapie.
Offline
- Nie. Lepiej połóż się koło mnie będzie ci wygodniej niż na kanapie. W końcu to twój dom. Nie uznaję sprzeciwów.
Offline
*uśmiecha się i przełyka ślinę z nerwów* W porządku. Nie wypada odmówić tak pięknej damie. *zamyka drzwi od sypialni i siada na łóżku*
Offline
-Haha!*śmieje się na kanapie.*
Offline
*spojrzał na nią ciepłym i czułym spojrzeniem nie mógł się powstrzymać i zaczął całować swą ukochaną czule i namiętnie*
Offline
*Całuje Shupavu patrząc na niego.*
Offline
*jednocześnie tulił ją do siebie i całował nie przerywając*
Offline
-Stek?...-*szpera, rozgląda się po półkach.*- Wybacz, nie ma na stanie.-*zaśmiała się.*- Stać mnie tylko na iście wytrawną jajecznice. xD -*uśmiechnęła się i wyjęła pięć jajek.*
//Jaaajecznica!! <33 To tak pod te święta. xD
Offline
*Też tuli Shupavu. Patrzy na niego.*
Offline
*Uśmiechnął się szeroko. *
-Mniej wytrawne...ale ja i tak uwielbiam jajecznicę.
*Rozłożył zastawę. Do kieliszków nalał słabego, półwytrawnego wina.*
-Pomóc ci smażyć?
Offline
*przerwał na moment te miłą chwilę*
-Zostajemy tutaj czy gdzieś idziemy ?
Offline