Nie jesteś zalogowany na forum.
*Macha łapą przed oczami Wafu.*
Halo!
Offline
*Wszedł na wieżyczkę czołgu po czym podłączył nowy kabel antenowy do pręta antenowego.*
-GOTOWE! Niech Pan sprawdzi czy wszystko działa Generale!
*Nachylił się nad otwartym włazem do wieżyczki i czekał na efekty testu łączności.*
Offline
*Odpala radiostację*
//:chytry: //
-Ja grab jeden! Ja grab jeden! Wisła! Odbiór!
W-Słyszymy cię... nie mamy twojej jednostki na liście
-Tu Generał. To żart, sprawdzam łączność. Jak mnie słychać?
W-Yyy... Głośno i wyraźnie!
*wyłącza sprzęt*
-No Kapitanie, mamy test łączności za sobą. Czas sprawdzić naszego tygrysa w terenie *siada na stanowisku erkaem*
-Zapraszam Kapitanie, to Wasz test
Offline
*Strzelił obcasami i szeroko się uśmiechnął, podbiegł do bramy garażu i włączył podnoszenie, zwinnym ruchem wsunął się do wąskiego włazu kierowcy i zatrzasnął klapę, ubrał hełmofon i podłączył go do okablowania czołgu.*
-Czuję się zaszczycony mogąc prowadzić to cudo! Kierunek poligon Panie Generale!
*Włączył pompę tłoczenia oleju, po chwili wskazówka pokazała normalne ciśnienie i w tym momencie zadziałał samostart silnika. Oświetlenie we wnętrzu przygasło na sekundę, by po chwili dał się słyszeć basowy pomruk potężnej jednostki napędowej Tygrysa. Chwycił pewnie drążek sterowniczy w kształcie kierownicy, przełączył manetkę pierwszego biegu i dodał gazu.*
-No kociaku, pokaż na co cię stać!!
*Czołg powoli wyjechał z garażu, gdy znaleźli się na zewnątrz wdepnął pedał gazu i wrzucił wyższy bieg. Silnik ryknął, a z rur wydechowych wyrzucił szary dym, potężna stalowa maszyna ruszyła z chrzęstem na poligon.*
-Generale! Ominiemy plac apelowy nieco z boku żeby nas nie było widać...w końcu to tajna jazda testowa!
*Wpatrywał się w wizjer kierowcy i pewnie prowadził Tygrysa, zbliżyli się do zabudowań koszar i skręcili w boczną drogę, gdy asfalt się skończył czołg wjechał na wyboistą drogę na poligon.*
-Proszę się pewnie trzymać RKM-u Generale! Tu jest tak mało miejsca że można sobie głowę rozbić na tych wybojach!
*Zwolnił nieco, wpatrywał się w tablicę zegarów i zanucił parę taktów piosenki ,,Panzerlied".*
Offline
*Przez radio*
-Nic mi nie będzie, mam hełmofon. Wiecie co, skręćcie w prawo. Przetestujemy erkaem i działo, ale najpierw musimy pobrać kilka taśm do karabinu i kilka pocisków.
Offline
*Przez radio do Generała.*
-Rozkaz! Miałem właśnie to zaproponować!
*Skręcił mocno w prawo, po chwili wjechali pomiędzy wał ziemny wokół magazynu amunicji, przed betonowym bunkrem stało dwóch wartowników którzy zdębieli na widok Tygrysa, zatrzymał czołg i wyłączył silnik.*
-Chodźmy Generale, ale żołnierze mają miny...chyba ich zatkało!
*Otwarł właz i wyszedł na zewnątrz, podszedł do wartowników którzy stanęli na baczność.*
-Generał Maciek oraz Kapitan Mazuer do pobrania pocisków p-panc i odłamkowych kalibru 88mm oraz 500 sztuk amunicji w taśmach kalibru 7,92mm. STATUS ŚCIŚLE TAJNE!!! WYKONAĆ!!!
*Gdy żołnierze znikli we wnętrzu bunkra, zwrócił się do Generała który stanął obok.*
-Załatwione Panie Generale! Za chwilę Tygrys zaryczy...na poligonie jest kilka wraków czołgów i helikopterów...zobaczymy co potrafi ta 88-mka i RKM.
Offline
*Nie wytrzymała i nadepnęła kapralowi na buta.*
Pobudka!
Offline
*Gdy żołnierze przywieźli wózek żądanej amunicji podpisał kartę pobrania i wraz z generałem przetoczył go do Tygrysa.*
-Panie Generale! Sugeruję żeby Pan został na zewnątrz, ja wlezę do środka i poukładam pociski a Pan będzie je podawał, amunicja do RKM jest w tych blaszanych skrzynkach!
*Wsunął się do wieży, po czym podpinał skórzane paski do mocowania pocisków, wysunął się z wieży i oparł łapy o pokrywę włazu.*
-Może Pan zacząć je podawać Generale!
Offline
*Podał jeden, drugi... dwudziesty. Po czym podał dwie skrzynie z taśmową amunicja do erkaema*
-To wszystko Kapitanie. Możemy ruszać! *wskoczył na miejsce z karabinem, wyciągnął taśmę z amunicja, przeładował karabin i zabezpieczył spust*
-Jak wjedziemy na poligon to sobie postrzelam *pomyślał*
Offline
*Przeczołgał się na stanowisko kierowcy, podłączył hełmofon po czym uruchomił silnik.*
-Generale, wszystkie wskazania zegarów w normie, ruszamy!
*Wrzucił wsteczny bieg i wyjechał z terenu magazynu amunicji, zakręcił w miejscu robiąc solidną dziurę w drodze.*
-Opsss....zapomniałem że wóz nie ma gumowych nakładek na gąsienicach, trudno...CAŁA NAPRZÓD!
*Dodał gazu, silnik ryknął z mocą dwunastu cylindrów Maybacha i ruszył z impetem przed siebie, wjechali na poligon, po czym ustawił maszynę na równi ogniowej.*
-Możemy zaczynać Generale! RKM i działo są do pańskiej dyspozycji, jeżeli wszystko będzie bez zarzutu to zrobimy test strzelecki w trakcie jazdy, tymczasem cele-wraki są do Pańskiej dyspozycji. Silnik pracował na jałowym biegu, otwarł właz kierowcy i wysunął głowę z niego aby obserwować efekty ostrzału.*
Ostatnio edytowany przez Mazuer (2012-04-04 20:52)
Offline
*Odbezpieczył erkaem i wystrzelił kilka serii do stojącego niedaleko helikoptera*
-Tak! *wystrzelił jeszcze kilka serii po czym wszedł do wieżyczki*
Offline
*Mówił przez hełmofon.*
-Ta druga seria trochę zniosła w prawo Generale! Ale wszystkie pociski siedzą w celu. Teraz pora na główną atrakcję....niech 88-mka przemówi!
*Wpatrywał się we wrak helikoptera, odliczał jego ostatnie sekundy.*
Offline
*Włożył ciężki pocisk. Odbezpieczył, wycelował... Po helikopterze została tylko dziura z wieloma kawałkami szkła i metalu*
Offline
*Gorąca łuska spadła za jego siedzeniem, we wnętrzu czołgu unosił się zapach prochu.*
-Muzyka dla moich uszu...z tym działem mało które może się równać! Generale, teraz poćwiczymy strzelanie w trakcie jazdy, za zakrętem są wraki czołgów i kilka starych ciężarówek....a na koniec....
*Uśmiechnął się.*
-Podjedziemy do bocznicy kolejowej na końcu poligonu, tam stoi przerdzewiały wagon-cysterna z napalmem który nie dostał atestu wojskowego i trzeba się go jakoś pozbyć, jest tego 8 tysięcy litrów więc będziemy strzelać z odległości około 1,5 km ale efekt będzie widowiskowy. W DROGĘ!!!!
*Siadł na fotelu, wrzucił bieg i ruszył. Tygrys ze stałą prędkością jechał po nierównościach drogi.*
-Za chwilę czołgi Panie Generale!!!
Offline
*Włożył przeciwpancerny i wycelował*
-Ognia! *strzelił prosto w otwór kierowcy w starym t-34*
Offline
*T-34 jakby na chwilę ruszył, po czym wieżyczka podskoczyła i oderwała się od reszty kadłuba, we wnętrzu wraku szalał ogień, wieża upadła tuż przed Tygrysem, skręcił gwałtownie i ominął przeszkodę.*
-Widzę Generale, że po naszej jeździe niewiele zostanie celów ćwiczebnych. Dodam gazu, za chwilę wrak Leoparda II i zezłomowany Jelcz od Oddziału Remontowego!
*Wrzucił trzeci bieg i dodał gazu, czołg mocno podskakiwał na wybojach jednak nie sprawiało to mu żadnych problemów.*
Offline
*Tym razem załadował odłamkowy*
-Jelcz zaraz przestanie istnieć! *wycelował i strzelił*
Offline
-Niech mu Pan poprawi drugim, bo jeszcze szoferka została, ale na Leoparda tylko p-panc!
*Wjechali w ogromną dziurę z błotem, część błota zalała wizjer kierowcy, otwarł właz i przeczyścił szybkę.*
-Bez tego nic nie widzę....jedziemy dalej!
*Dodał gazu i czołg znów przyśpieszył, tymczasem wieża posłała drugi pocisk do wraku Jelcza i zaczęła się obracać w stronę stojącego na kupie żwiru Leoparda bez gąsienic.*
-Takie małe spotkanko rodzinne...ale młodzież tu chyba nie ma szans. OGNIA GENERALE!!!
Offline
*Załadował przeciwpancerny. Wycelował i strzelił. Trafił w silnik leoparda II który natychmiast eksplodował*
-To było to! *ładuje kolejny*
Offline
-Generale, mała przerwa w jeździe, zobaczymy czy wszystko na zewnątrz jest OK.
*Zatrzyma czołg i wyłączył silnik, manetki biegów ustawił w pozycji neutralnej, po czym otwarł właz i wyszedł na pancerz Tygrysa, obserwował dopalające się wraki, po czym zeskoczył na ziemię i obszedł maszynę dookoła sprawdzając stan gąsienic i kół.*
-Wszystko w jak najlepszym porządku, dziarski weteran!
*Poklepał Tygrysa po pancerzu, przetarł mu bok ubrudzony błotem, odsłaniając Krzyż Bałkański na burcie wozu.*
-Kto by przypuszczał, że czarny krzyż znajdzie się nawet w Kolumbii....
*Zauważył Generała zeskakującego z pancerza.*
-Przed nami ostatni cel: wagon- cysterna z napalmem. Dojedziemy do równi ogniowej za pół godziny i Pan rozpocznie ostrzał. Patrząc na efekty testów będzie na co popatrzyć...tymczasem chwila odpoczynku dla silnika Panie Generale!
*Wyjął z kieszeni cygaro, odgryzł końcówkę i włożył je do pyska, wyjął paczkę zapałek i zapalił, po chwili zaczął puszczać kółka dymu. Wyjął także drugie i podszedł do dowódcy.*
-Nie wiem czy Pan gustuje w czymś takim, ja cygara uwielbiam. Zapali Pan?
*Trzymał w łapie cygaro.*
Offline
-Dziękuję Kapitanie! *kuca na pancerzu, bierze cygaro, odcina końcówkę i zapala swoją zapalniczką benzynową. Przez chwilę siedzi na pancerzu i pali*
-Nie spodziewał się Pan takiego okazu, tak daleko od Niemiec? Udało go mi się odkupić ze złomowiska koło Berlina. Części było łatwo zdobyć, bynajmniej dla wtedy jeszcze podporucznika, była to sprawa prosta. *Zeskakuje z pancerza na ziemię*
-Resztę... To była sprawa prosta. Transportowali wraki, nieudane egzemplarze, części ect. Wszystko dostarczano tutaj. Ja przez pewien czas z chłopakami z jednostki robiliśmy po godzinach aby przywrócić większość do jazdy. Od kiedy ich przenieśli nie mam już czasu naprawiać. Najczęściej kupuję nowe, lub prawie nowe i stawiam w garażu. Dla Majora to była błahostka. Pozwolenia, akty, kasa... I tak to już jest...
*zadeptuje resztę cygara i wskakuje do wozu*
Offline
*Usiadła na pieńku czekając, aż Wafu odpowie.*
Offline
-Trzeba było mówić tak od razu Generale! Zaczynałem karierę wojskową w warsztatach remontowych, nigdy nie zapomnę kiedy jeszcze jako sierżant powierzono mi nadzorowanie warsztatu Sprzętu Muzealnego, wtedy to były czasy, Shermany, Pantery, IS-2, wszystkie modele Panzer I-IV, trafiały się nawet japońskie typ 97 CHI-HA. Dużo egzemplarzy poszło do Muzeum Czołgów w Bovington w Anglii. Ale potem szkoła oficerska, praca w sztabie. Chętnie bym jeszcze pomajstrował przy wozach, bo widziałem że w hangarach jest tego sporo, ale to przy okazji....tymczasem ruszamy!
*Dopalił cygaro i zgasił je butem, wskoczył na pancerz i wsunął się do włazu kierowcy, klapę zostawił otwartą. Wcisnął guzik samostartu po czym odpalił Tygrysa, wrzucił bieg i ruszył.*
-Na równi ogniowej zatrzymam wóz, muszę widzieć dokładnie efekt wybuchu, nie mogę czegoś takiego przegapić!
*Wrzucił wyższy bieg, Tygrys jechał po wybojach zbliżając się do miejsca strzelania.*
Offline
*Odbezpieczył i wycelował. Jeszcze nie widział celu, ale był przygotowany*
Offline
*Wyciągnął pistolet i strzelił w powietrze*
Offline
*Wjechali na płaską groblę z piasku, w połowie zatrzymał czołg i wyłączył silnik. Zameldował dowódcy przez hełmofon.*
-Generale, jesteśmy na miejscu, niech Pan zaczeka sprawdzę czy pole ostrzału jest czyste!
*Wyszedł z wozu z lornetką, popatrzył na odległą o 1,5 km białą cysternę na torach kolejowych, wokół było pusto, wskoczył na stanowisko kierowcy w Tygrysie.*
-Wszystko w porządku, cysterna z napalmem jest Pańska, Generale!
*Wysunął się z włazu i patrzył na cel przez lornetkę.*
Offline
-Uwaga! Strzał! *strzelił, trafiając w cysternę*
Offline
*Wystrzał z działa lekko zakołysał Tygrysem, lecz to co potem się stało przeszło wszelkie oczekiwania. Trafiona cysterna zamieniła się w kulę ognia. Błysk i huk eksplozji był potężny, po chwili nad celem unosił się ogromny słup czarnego dymu. Resztki wagonu spadały wokół miejsca trafienia które zamieniło się teraz w ogromny lej z buzującym ogniem. Blask był tak intensywny że odjął lornetkę od oczu.*
-Panie Generale...brak słów, to po prostu trzeba zobaczyć!
*Wspiął się na wieżyczkę i podał dowódcy lornetkę.*
-Precyzyjna robota....
*Wpatrywał się w płomień który nawet z tej odległości był ogromny, słup dymu przybrał kształt podobny do efektu detonacji ładunku nuklearnego.*
Offline
No nareszcie!
*Wstaje.*
To co najpierw?
Offline
-Tak, trzeba będzie wezwać straż bo zbyt blisko lasu *nadaje sygnał przez krótkofalówkę*
-Czas wracać. Sprawdzimy czy udało im się czegoś nauczyć.
Offline