Nie jesteś zalogowany na forum.
No a ja chciałem so... nam kawę zrobić
Offline
Chciałeś zrobić tylko sobie samolubie! Słyszałam to zawahanie w głosie! *ze sfochowaną miną złożyła łapy*
Offline
Miałem na myśli sorbet z kawą... No nie gniewaj się... *Próbuje rozłożyć jej ręce*
Offline
Nie! Takich przewinień się nie wybacza! *uporczywie trzyma skrzyżowane łapy i z godnością odkręca głowę*
Offline
*Dalej usiłuje rozdzielić jej łapy.* No po prostu stwierdziłem, że nie będę miał skąd wytrzasnąć sorbetu... //xd//
Offline
*przez ułamek sekundy rozmarzyła się o sorbecie. Zaraz jednak odzyskała rezon. Dumnie wyjęła MO i zaczęła rysować ekspres do kawy oraz dwa sorbety*
Offline
No teraz tylko skądś wytrzasnąć ten pył kawowy i możemy zrobić ten deser *Zaczyna sprawdzać w głowie dokładnie przepis.*
Offline
Owszem. *odparła i z z nieco jeszcze sfochowaną zaczęła rysować kawę*
Offline
*Wyjął MO i zmazał z jej pyszczka focha i narysował piękny, słoneczny uśmiech*
No to do dzieła *Przyrządza desery*
Offline
*moment, w którym nie miała ust był szokuącym doznaniem, więc nie oponując z tymże słonecznym uśmiechem zajęła się kawą*
Offline
*Z cienia wyjawił się On...Szedł powoli wzdłuż chodnika*
Offline
Korczak, jakie to właściwie uczucie nie mieć ust? *Spytał zaciekawiony.*
Offline
Ciężko powiedzieć. To takie uczucie.. pozbawienia. *wysila nerwowo umyślik by trafnie opisać tamten zatrważający moment. Nie wiedząc, jak inaczej to sformułować, zalewa sobie jamę ustną kawą.*
Offline
*Siedziała w ciemności, nic jej nie przeszkadzało.*
Cisza.... to co lubię najbardziej...
Offline
*Także pije kawę... zastanawiając się nad tym, co też dalej będą robić.*
Offline
*A umyślik Korci nadal parował nad przekazaniem Ibowi, jakie to niesamowite uczucie jest nie mieć ust. Wtem wpadła na pomysł. Chwyciła MO i jednym ninja-ruchem zmazała usta lwu.* To właśnie takie uczucie.
Offline
*Wybałuszył gały... i dorysował sobie z powrotem usta.* Wiesz... nawet ciekawe uczucie
Offline
Mówiłam! Ale ja bez ust bym nie przeżyła. Nawet nie chodzi o to, że musiałabym się porozumiewać gestykulacją tylko... *zawiesza dramatycznie głos* Nie mogłabym zjadać kisielu.
Offline
A no fakt... *Narysował miskę kisielu i łyżkę* Proszę
Offline
Dziękuję. Miło żeś tak postąpił. ^^ *z uroczym smilem na pyszczku wsuwa kisiel*
Offline
Wiem *Przygląda się jak Kora wsuwa kisiel.*
Offline
Nie jestem aż taka stara.. *Zaśmiała się nawiązując do słów o 'starych znajomych'. Podbiegła do przyjaciół i przyciągnęła ich do siebie tuląc ile sił w tych jakże umięśnionych łapach* Ciesze się, że was widze..
Offline
*skończywszy jeść dalej smiluje* Chodźmy dalej, niewiadomo czy tu nadal nie ma jakiś bestii. *powiedziała o tym bardzo pozytywnym głosem, co nadawało ciekawy efekt wypowiedzi*
Offline
Ja też się cieszę *Ściska obie lwice tak, jakby chciał z nich wycisnąć sok*
Offline
//jakby co to nie zauważyłam postu Sami więc wcześniejszej mojej wypowiedzi nie było //
Ghh... He.ej Sa..ami. *wystękała podduszona*
Offline
//spox //
*Puszcza delikatnie odstawiając je na ziemię.*
Offline
Moje puci pu.. pu.. Ib.. trochee.. za mocno.. *Wymamrotała nie mogąc zaczerpnąć powietrza*
edit.
//spóźniony //
*Oddetchnęła z ulgą* Jeszcze troche twoich czułości a wyzionełabym ducha..
Ostatnio edytowany przez Sambirani (2012-04-09 12:39)
Offline
Chodźmy dalej, niewiadomo czy tu nadal nie ma jakiś bestii. *powiedziała o tym bardzo pozytywnym głosem, co nadawało ciekawy efekt wypowiedzi* //dopiero teraz //
Offline
//xd//
W razie czego wygumkujemy temu potworowi jakąś ważną (dla niego) część ciała i nam nic nie zrobi
Offline
Jasne, ta działka zadaniowa będzie dla Ciebie. *skwitowała* No to idziemy. *wesłoym truchtem ruszyła przez rozległą płaszzczyznę, której boki zanikały w mroku*
Offline