Nie jesteś zalogowany na forum.
//Nit, robisz konkurencję klubowi...:D//
-Gdzie ostatnio ją widziano? Możemy podzielić się na grupy...
//Po jednej osobie, na razie..XD//
Offline
- Zgadzam się, trzeba coś zrobić. A korzystając z okazji, choć to trochę nie na miejscu w tych okolicznościach, chciałbym zaproponować głosowanie: kto jest za zabronieniem polowań na zebry. Osobiście uważam, że to nie humanitarne. //Jak można zjadać krewnych Zecory? xD//
Offline
*zastanowił się przez chwilkę*
-Hmm... ja ostatni raz ją widziałem chyba w Śnieżnej Krainie...
Rawr!
Offline
* Lwica obserwowała całe to zgromadzenie przez jakiś czas, siedząc w ukryciu, jednak teraz postanowiła się ujawnić*.
- To i ja się dołączę.
* Zakomunikowała ze stoickim spokojem wymalowanym na pysku*.
- Tylko powiedzcie, co i jak.
Offline
* Wbiegła na lwią skałę i usiadła wśród zgromadzonych* Jeśli się spóźniłam to przepraszam *powiedziała* Hale zaginęła, tak ? Chciałabym pomóc w poszukiwaniach.
Offline
*Zamyślił się.*
-Ilu osób potrzebujemy? Bo nie możemy czekać w nieskończoność.
Offline
Najpierw ustalmy gdzie lubiła chodzić, chodzi mi szczególnie o dalsze tereny. Potem się rozdzielimy i zaczniemy jej szukać.
Rawr!
Offline
Może ktoś ją porwał? *Powiedział patrząc na swoją matkę, dawno jej nie widział.*
Offline
*W milczeniu przysłuchiwała się rozmowie stada. Rozmyślając nad sytuacją błądziła wzrokiem po zebranych. Nie powiedziała, że i ona pomoże w poszukiwaniach... Przecież było to oczywiste. Po chwili jednak otrzeźwiała i mruknęła.* Myśle, że nie ma czasu do stracenia... Jak najszybciej pogrupujmy się i ruszajmy. Jeśli chodzi o lubiane przez nią miejsca.. *Umilkła na chwile* To niestety w tej sprawie nie pomoge..*W tej chwili spostrzegła Shad. Podbiegła do niej i z uśmiechem wylądowała na jej szyji.* Shaad! Ale ja cie dawno nie widziałam..
//"Pomorze" to nie "pomoże" ~Mariutunio
Ostatnio edytowany przez Sambirani (2012-04-08 23:24)
Offline
- Sam!
* Czarna posłała lwicy życzliwy, choć nieco zadziorny uśmiech. W środku czuła niewysłowioną radość, spowodowaną widokiem dawno niewidzianej przyjaciółki*.
- I vice versa, moja droga! Potrzebowałam odrobiny samotności i oderwania się od monotonii, ale oto jestem z powrotem.
* Odrzekła, uściskawszy ją*.
- Stęskniłam się za Wami.
* Oznajmiła, uśmiechnąwszy się nieśmiało, spoglądając to na Sam, to na Laza*.
Offline
My za tobą też matko. *Odwzajemnił jej uśmiech* Mam nadzieję że zostaniesz tu z nami trochę ?
Offline
*powoli podchodzi do grupy* To może i ja pomogę. Im nas więcej tym lepiej.
Offline
*Wraca z polowania i dowiaduje się o sprawie.*
Ja też wyruszę na poszukiwania Hale.
Offline
*Wchodzi powoli na lwią skałę i widzi tam dość sporą gromadę lwów*
- Hejka... co robicie ?
Offline
Hale zaginęła.
*Wyjaśniła.*
Prowadzimy poszukiwania.
Offline
- Hm.... w takim razie myślę że każda para łap się przyda...
*Podszedł bliżej do nich*
- To kiedy zaczynamy poszukiwania ?
Offline
*Przybiega z małym obłędem w oczach* Na południu jej nie ma... *Zaczyna biec na zachód*
Offline
*Biegnie za Ibem*
- Nie martw się Ib... znajdziemy Ją...
Offline
To może pozbierajmy do kupy to co wiemy. Kto i gdzie ją widział po raz ostatni? Wszystkie miejsca w których lubiła przebywać? Może ostatnio jakoś dziwnie się zachowywała? Cokolwiek...
Offline
Witajcie. *wolnym krokiem, z szuraniem łap na Lwiej Skale wyłoniła się Kora. Niebieskimi ślepiami ze zdezorientowaniem, przypatrzyła się tłumowi. * Coś się dzieje specjalnego?
Offline
Hale gdzieś wcięło... nie mogę nigdzie jej znaleźć...
Offline
*klapła na siedzenie* A tam, pewnie nic jej nie jest. Biega sobie i łapie motylki. *machnęła łapą i ziewnęła przeciągle*
Offline
Pewnie tak... ale mam jakieś niemiłe przeczucia i wolę się upewnić...
Offline
Spoko Ib, szybciej Hale zeżre kogoś, niż ktoś Hale. *wyszczerzyła się w uśmiechu niczym mali Simba i Nala* Z resztą ona już nie jest małym lwiątkiem.
Offline
Przepraszam, że wam przerywam, ale może zaczniemy w końcu te poszukiwania? Lepsze to niż siedzenie tutaj i bezsensowna paplanina.
Offline
Tak... ale mam takie niemiłe przeczucie... i ono nie chce dać mi spokoju...
Offline
Syndorm nadwrażliwego tatuśka. *skomentowała i uśmiechnęła się pocieszająco* Nie martw się Ib, znajdzie się.
Offline
*siada i mówi wyraźnie zniecierpliwiony* To szukamy Hale czy nie?
Offline
Lepiej dmuchać na zimne.. Korcia *Powiedziała poważnym tonem, co w jej przypadku wypadło dość śmiesznie. Z natury była optymistką jednak dobrze znała Iba i wiedziała, że jego przeczucia często są trafne... Chodź w tym wypadku mogłyby się pomylić.*
Offline
Wiem, że jestem przewrażliwiony... ale to przeczucie mam już od tygodnia... i nie zapowiada się jakby miało dać spokój...
Offline