Nie jesteś zalogowany na forum.
-No właśnie... *wciąż wpatrywała się w urywające się ślady z zamyśloną miną*
-A co jeśli... to ona kogoś niosła? Chociaż to ma równie wiele sensu co poprzednia wersja - czyli niewiele. Ale co my w ogóle wiemy? Przed zniknięciem się z kimś pokłóciła? Miała jakichś wrogów?
Offline
A może ktoś ją porwał dla szantażu, okupu...albo...*Oniemiał i trochę pobladł* Nieee, niemożliwe. Nieeee, może po prostu poszła gdzieś, i utknęła, w jakiejś rozpadlinie, szczelinie...
Offline
*potrząsnęła szybko głową*
-Tak... Na pewno tak było. A nawet jeśli nie, to zanim zaczniemy domyślać się różnych wersji wydarzeń, należy przeczesać dokładnie cały teren wokół. Być może tylko poczuła się słabo gdzie zasnęła...? Wiesz może kto i gdzie widział ją po raz ostatni?
Offline
Na zachód... jak tam jej nie będzie, to na wschód... Laz poszedł na północ, a na południu jej nie ma... *Po chwili milczenia dodał* Cieszę się, że idziesz ze mną... sam to chyba zaraz bym zgłupiał...
Offline
//Ciekawe czy Hal w ogóle będzie pisać xP//
*drzemie na jednym boku z cichym "chrrr" podczas Ich rozpaczliwej burzy mózgów*
Offline
//Nie wiem... a Twój post mnie zabił //
Jak myślisz... nic jej nie jest... prawda?
Offline
//xD//
*burczy przez sen* Dorwały ją hieny i rozpruły jej puchaty brzuszek.
Offline
- A mój Bruno jest szczęśliwy i robi zdrową kupkę...
*Popatrzył krzywo na Korę i podszedł do niej*
- Nie widzisz że Ib tutaj kota dostaje... prosiłbym o mniej takich tekstów...
Offline
Ib, jestem pewna, że nic jej nie jest.. Przeciez ją znasz i dobrze wiesz, że umie o siebie zadbać. *Posłała mu szczery uśmiech po czym zbliżyła łep ku ziemi z nadzieją, że złapie trop lwiczki*
Offline
*Stanął i zaczął wietrzyć... ale niestety nic nie wyczuł.*
Offline
*Cisze przerwało westchnięcie lwicy.* Chodźmy dalej... *Spojrzała na niebo* Przez noc też szukamy? Bo widze, że do zmroku zostało już mało czasu...
Offline
Widzimy w nocy, znajdziemy ją...a może by tak zrobić jakieś pochodnie żeby ona też mogła nas zauważyć z daleka? *Powiedział zbliżając się do nich*
Offline
*skinęła głową*
-Pomysł niezły... Tylko z czego...? *rozejrzała się w poszukiwaniu większych gałęzi*
Offline
Świetnie! Ja poszukam jakiegoś kamienia i rozniecimy ogień!
Offline
Dobra, zróbcie to ognisko... *Rozejrzał się za odpowiednim miejscem... które wkrótce wskazał łapą* o tam... wrócę za jakiś czas...
*Dalej szedł na zachód.*
Offline
*Szła za nimi.*
-Jeśli nigdzie jej nie znajdziemy, mam pomysł: gdybyście wy byli porywaczami, gdzie ją byście skryli?*Pyta.*
Offline
Wyluzuj Waflu, to Ty podobno lubisz się drażnić. *łypnęła na Wafu niebieskim okiem* Z resztą Ib w razie co wie, że ja żartuję. *przewróciła się na drugi bok*
Offline
*Obszedł Ją z drugiej strony*
- A może ja też żartuje tylko to Ty tego nie rozumiesz...
Offline
Próbuję zasnąć. *z poirytowanym westchnieniem spojrzała na Wafu*
Offline
*Uśmiechnął się przyjacielsko*
- W takim razie dobranoc...
*Odszedł kawałek i usiadł patrząc na Lwią Ziemie*
Offline
He he, dobranoc. *odparła i ułożyła się na powrót*
Offline
//Może i się czepiam i z góry przepraszam ale.. troche dziwnie to wylada jak idziemy w całkiem inne strony (np. ja,Ib a wy) a nagle okazuje się, że jesteśmy koło siebie Chodzi mi o to, że Laz usłyszał moje pytanie do Iba Dobra, strasznie namieszałam //
*Odprowadziła Iba wzrokiem po czym jeszcze pare razy starała się wyczuć jakikolwiek zapach związany z lwicą...Niestety nadaremno.*
Offline
*bez słowa wybrała się na dłuższy spacer, w poszukiwaniu drewna, nadającego się na pochodnie*
Offline
*Nadal wpajał się w naturalne piękno Lwiej Ziemi*
- To chyba najspokojniejsze miejsce w jakim byłem...
Offline
//powiedzmy że tu jest echo xD albo że akurat postanowiliśmy pójść gdzie indziej i się z wami minęliśmy//
*Znalazł dwie duże gałęzie i ułożył je na ziemi tworząc podstawę stosu*
Offline
*wędrując na dość długą odległość za stadem lwów zauważył jak jedna z lwic oddala się w poszukiwaniu drewna więc lew skradając się chciał bliżej się jej przyjrzeć*
Offline
*Wróciła z dwoma suchymi kamieniami. Zastukała i ukazała się iskra.*
Jeszcze trochę...
Offline
*Przybyła nad lwią skalę i położyła się oczekując przyjaciół*. *Wtedy odeszła a teraz wróciła*.
Offline
-To ja też chcę się na coś przydać.*mówi i biegnie przed siebie.*
Offline
*Podeszła pod lwią skałę z czystej ciekawości. Nie zauważyła nikogo więc wspięła się na sam szczyt i spojrzała na lwią ziemię.*
- Jak tu pięknie *jest oczarowana widokiem*
//W *gwiazdkach* piszemy opis tego co robimy, lub co się dzieje wokół nas. ~Mariutunio//
Offline