Nie jesteś zalogowany na forum.
*rumieni się i chowa łapy za siebie* Dziękuję ślicznie...
Offline
*Uśmiecha się życzliwie i czeka na Generała. Patrzy na zegarek.*
Chyba jeszcze im nie przeszło...
Offline
Oficerowie to też lwy i kac ich trochę pomęczy.
Offline
No to sobie poczekamy... *Zaczęła kopać kamyki.*
Offline
*szybko przysuwa do niej pyszczek i całuje ją w policzek*
Offline
*wraca po kąpieli do koszar i zauważył jak Pułkownik wietrzy się na zewnątrz*
-Robaczki...chyba Pułkownik się obudził..jako pierwszy.
Offline
*Zaśmiewa się.*
Hihihi...
*Zwraca się do Shu.*
Co on, nie balował wczoraj?
Offline
A może ma najtwardszy łeb ze wszystkich.
Offline
Możliwe...
*Zamyśliła się.*
Chodzi prosto...
Offline
A może dobrze się maskuje.
Offline
Muru się trzyma xD
*Przygląda się Wafu.*
Offline
*Kiedy wypił drugi sok do końca zorientował się, że reszta już wstaje*
-Jak tam chłopaki?
Offline
*zobaczył jak Pułkownik się kołyszę*
-He...widać że Pułkownik to był jednak marynarzem...do tej pory czuje falę pod łapami.
Offline
A ja nie lubię alkoholu. Nie cierpią jak kręci mi się w głowie.
Offline
Ja tak samo. Na początku niby fajnie, a rano łepetyna boli.
Offline
*przeciąga się*
-Bo pić to trzeba umieć i mieć umiar.
Offline
Niech pije kto chce. Mnie to nie rajcuje. Wolę się bawić bez wódki.
Offline
*Wstał z sofy, otwarł butelkę wody mineralnej i ją całą opróżnił.*
-U mnie świetnie Panie Generale! Dawno takiego spotkania nie było.
*Zerknął na zegarek.*
-Generale, idę przebrać mundur galowy na polowy, przy okazji sprawdzę co tam żołnierze robią....
*Wyszedł z budynku pewnym krokiem, po chwili był u siebie w gabinecie. Wszystkie odznaczenia wraz z nowym krzyżem schował do pudełek, po czym przebrał się w mundur polowy. Przerzucił przez ramię pasek koalicyjki, wsadził do kabury pistolet TT, ubrał czapkę polową i wyszedł do koszar.*
-BACZNOŚĆ!!! CZOŁEM ŻOŁNIERZE!!! Wszystko w jak najlepszym porządku jak sądzę? SPOCZNIJ!!!!
*W łapie trzymał butelkę wody, otwarł i wypił spory łyk. Usłyszał szepty, uśmiechnął się szczerze.*
-A co? Każdy walczy z suszą jak może... hehehe!!! Pan Generał przez megafon wyda wam rozkazy na ten dzień, tymczasem macie wolne.
*Żołnierze zasalutowali, on także im zasalutował, po czym znów pijąc wodę wyszedł z koszar.*
Ostatnio edytowany przez Mazuer (2012-04-16 18:11)
Offline
*salutuje Kapitanowi po czym patrzy na Vitę* To co robimy póki mamy wolne?
Offline
*Idzie nadal trzeźwy*
- Eh... oni to tylko pić potrafią...chyba tylko Ja zostałem trzeźwy...
Offline
*Wszedł do swego biura, usiadł na fotelu.*
-Kawa....to jest to!
*Połączył się z kuchnią i zamówił kawę, po chwili zjawił się żołnierz z tacą i solidnym kubkiem czarnej kawy.*
-Dziękuję starszy szeregowy, możecie odmaszerować!
*Żołnierz zasalutował i wyszedł. Wziął solidny łyk kawy, zaczął czytać ostatni numer Przeglądu Wojskowego.*
Ostatnio edytowany przez Mazuer (2012-04-16 18:36)
Offline
*W tym czasie Generał i Oficerowie wstali i przebrali się w cywilne*
O-No Maciek imprezka była spora, jednak coś mówiłeś o projekcie hummera. Idziemy?
-Tak, zapraszam. *idą w kierunku hangarów*
Offline
*Dopił kawę, Generał z Oficerami zniknęli w hangarach więc został sam.*
-Skoro jest trochę wolnego, pójdę przetestować mój nowy nabytek do kolekcji broni, jeszcze go nie odpakowałem.
*Wziął opartą o ścianę długa paczkę z szarego kartonu. Rozerwał taśmę i wyciągnął ze środka karabin w folii bąbelkowej. Gdy go wyjął, oczom jego ukazał się Mauser Gewehr 98.*
-Piękny...dłuższy od tych z których strzelałem o 20 centymetrów...weteran I wojny światowej...zaraz gdzie go zrobili....
*Przetarł smar na komorze zamkowej, jego oczom ukazał się napis ERFURT 1915. Uśmiechnął się, po czym wsadził do kieszeni cztery paczki amunicji, karabin zarzucił na ramię i ruszył na strzelnicę.*
Offline
Chyba możemy wrócić do koszar, nie uważacie?
*Zapytała chłopaków.*
Offline
-Racja....co jak co ale trzeba korzystać z wolnego póki jeszcze są na kacu.
Offline
*Wchodzą do hangaru*
-No chłopaki, sam go skończyłem *odkrywa hummera*
O-Piękna robota bracie! *wszyscy wsiadają, Generał Maciek kieruje*
-To gdzie chcecie pojechać?
O-Dawaj na bagna, zobaczymy co potrafi!
O2-Niee, pokaż nam bazę, albo co robi oddział!
*Generał wrzucił bieg i ostro dodając gazu ruszył*
Offline
No to chodźmy do koszar. I tak nie ma nic do roboty.
Offline
*Poszła za chłopakami.*
Hmm... może coś zagram? Na gitarze?
Offline
Proszę bardzo. Chętnie bym czegoś posłuchał.
Offline
-Może być..też czegoś posłucham miłego dla ucha.
Offline