Nie jesteś zalogowany na forum.
* widząc jak Kari walczy z wilkami ruszyła jej z pomocą rzuciła się na wilki i zaczęła gryźć* -Kari nie stój jak słup rusz się uciekamy *nagle zauważyła Leise*
Offline
//Tandi, to była tylko przepowiednia. Teraz zaczynamy walczyć.//
*Leisa i Kari szły do siebie. Po chwili Leisa i Kari stanęły.*
-Dlaczego to zrobiłaś?
-Bo nie chciałaś ujawnić tajemnicy...
-Miałaś zły uśmiech, ale teraz jestem mądrzejsza i nie zadzieraj z mną.
-Ja też jestem mądrzejsza, kiedy odeszłam!*krzyknęła i rzuciła się na Kari, gryząc jej szyję.*
*Bijąc się, doturlały się do jeziora. Kari prawie spadła, ale trzymała się ścianki pazurami.*
-Leisa! Proszę! Pomóż mi wejść! Wiesz, że to jezioro nigdy nie ma dna!
-Wpuszczę cię, jeśli mi powiesz, jak przepowiada się przeszłość!
Offline
-Mam tego dość! *Warknął na Leisę*
-Jeśli życie Ci miły radzę Jej pomóc!
Ostatnio edytowany przez Dagor (2012-04-18 16:00)
Offline
*Uśmiechnęła się do Daga złośliwie.*
-No, to mów tajemnicę!
-Nigdy! Kazano mi jej nie rozpowiadać! Proszę...*powiedziała ostatni wyraz bardzo prosząco.*
-Sama tego chciałaś...*powiedziała i puściła łapy Kari.*
-Nie!
*Uciekła w krzaki i jej poddani też.*
Offline
//Aha.. //
*widząc walkę Leisy i Kari postanowiła ruszyć do ataku, rzuciła się na Leise i gryząc ją w plecy mówiła *-Masz ją wciągnąć! * widząc posuwającą się coraz dalej Kari chwyciła ją nieudolnie lewą łapą (prawą trzymała się Leisy karku) I próbowała utrzymać jakoś Kari .
Offline
-Idź!*powiedziała rzucając Tandi w cierniste krzaki. Patrzyła na Kari, która już była w wodzie i spadała na dół.*
*Kari była już w wodzie.*
Offline
-AHHHHHHH!!!AŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁ!!!! *wołała z krzaków...po chwili dostrzegając wpadającą do wody Kari próbowała jej jakoś pomóc , ale cierniste krzaki kaleczyły ją i powodowały wiele bólu i ran* - Kari nieeeeee!!!,trzymaj się,trzymaj się...*lwica zemdlała w krzakach*
Offline
*Uśmiechnęła się, kiedy Tandi zemdlała. Weszła na skałę, a poddani za nią.*
-Słuchajcie! Od dziś zastępuję Karindę, i będę rządzić krainą!*krzyknęła do wszystkich i zaczęła wyć. Potem wilki zrobiły tak samo, a lwy ryknęły.*
Offline
*w tym momencie lwica się ocknęła ,spojrzała w stronę Jeziora*-Nie Kari,nie....* Nagle zauważyła stado Leisy ,wilki chwyciły ją za kark i zaciągały w stronę Leisy*-Puszczajcie mnie ahhh * próbowała ugryźć wilki , bezskutecznie...*
Offline
*Koło Tandi stanęło dużo lwów i wilków i otoczyły ją. Leisa stanęła na kamieniu.*
-No no...To ty jesteś Tandi, ta przyjaciółka Karindy?
Offline
*Z pogardą popatrzyła na Leise*-Tak...I ZAPŁACISZ ZA TO CO JEJ ZROBIŁAŚ!!!*Z wielką siłą ruszyła na Leise*
Offline
*Leisa zrobiła Tandi bliznę na prawej łapie. 2 Poddanych Leisy zablokowali drogę Tandi. *
-Lepiej ze mną nie zadzieraj...Dać ją do więzienia!*powiedziała po czym 4 poddanych Leisy skinęli głowami i ponownie wzięli Tandi za kark i wsadzili ją do jamy, i zamknęli wyjście głazem i stanęli przed wejściem do jamy.*
Offline
-Eh...*spojrzała na ranę...*-jeszcze niedawno była tu tylko stara blizna , a teraz?,znów rana...*nagle zauważył mały promyk światła , mały otwór między skałkami * Hmm-pomyślała *Po czym zwaliła parę skałek i przeszła przez otwór *- O nie Leiso , to dopiero początek naszej bitwy...
W dawnym złym stadzie dotty nauczyła mnie jak zaatakować ofiarę...- Powiedziała do siebie lwica...
Offline
*Lecz Leisa była w grocie Kari.*
-Chmm...ładne mieszkanko...
//Psicą będę pisać różowym a konia zielonym.//
*Do ''więzienia'' Tandi podszedł koń i pies.
*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-04-18 17:44)
Offline
-Nie dotykajcie mnie grrrrrrrrr.....* Zaryczała po czym wbiegła na drzewo * Nie zbliżać się!!!!
Offline
-Jeśli chcesz...usłyszeliśmy o tobie i chcemy pomóc ci zwalczyć Leisę...
-Nie chcemy ci nic zrobić...Jestem Jenna.
-A ja Kajsa.
Offline
-Mówicie Prawdę? *Lwica zeszła z drzewa * W takim razie na co czekamy?
Offline
-No...na nic, Tandi. To biegnijmy! Możecie wejść na mój grzbiet!*powiedziała klaczka i wilk usiadł na jej grzbiecie.*
-A do tego mówimy prawdę.
Offline
Miło mi *wskakuje na grzbiet klaczy*
Offline
*Obserwowała całe to zajście z pewnej odległości. W tym momencie walka z wilkami nie miała sensu, tak samo tak odbicie Tandi. Sil zastanawiała się czy Kari przeżyła. Podeszła cicho do brzegu jeziora. Tafla wody była gładka, tylko od miejsca gdzie wpadła Kari, rozchodziły się kręgi. Nie namyślając się długo, weszła do jeziora. Starała się robić jak najmniej hałasu, by poddani Leisy jej nie zauważyli.*
Offline
-Trzymajcie się mocno!*powiedziała i stanęła dęba i pobiegła tam, gdzie byli poddani Leisy.*
*Trzymając się Kajsy, powiedziała:*
-Jesteśmy też uczniami Karindy. Nie pytaliśmy, jak przepowiedzieć przeszłość, ale wiemy, co zrobić aby wyciągnąć Kari z wody.*
Offline
*Wszystko zaszło tak szybko że lew nie zdążył nawet ruszyć się z miejsca. Widocznie nie został zauważony przez sługusów wilczycy, jednak nadal nie czuł się bezpiecznie. Obszedł jezioro i wyglądając z krzaków przyglądał się tafli wody.*
Ostatnio edytowany przez Dagor (2012-04-18 20:28)
Offline
Wiecie,ufff to mówcie , nie ma chwili do stracenia!
Offline
*Nabrała jak najwięcej powietrza, po czym zanurzyła głowę. Woda w jeziorze była przejrzysta, jednak Sil nigdzie nie widziała Karindy. Zanurkowała głębiej, przeczesując wzrokiem wodną toń.*
Offline
*zauważyła Sil , zsiadła z klaczy po czym powiedziała * -Też próbujesz wydobyć Kari? Klacz i pies wiedzą jak to zrobić * wskazała łapą na Jenne i Kajse.*
Offline
*Lew patrzył na Tandi osłupiały. Zdawało mu się że wszystko lekko się skomplikowało*
-Najpierw wilki, teraz koń i pies? *Burknął pod nosem i podszedł do zwierząt*
-Skoro wiedzą, to radzę się im pośpieszyć... *Aby nie wykazać ogólnej niechęci i obaw co do ich "sposobu" na jego pysku zagościł uśmiech*
Offline
Ej bez tego tulenia:) Gdzie teraz idziemy
Offline
-Cóż, wiem jak. Ale musimy zrobić kilka kroków. Kto chce z całego serca wyciągnąć Kari z jeziora, które nie ma dna?
//Niedługo Kari będzie żywa, to wam przepowiadam.//
Offline
Oczywiście ja chce ją wyciągnąć , nie zostawię tam przyjaciółki ....
Offline
-To stań na tej skale.*mówi i pokazuje skałę przed jeziorem.* I powiedz, czego pragniesz z serca.
//Czyli powiedz, że chcesz mnie wyciągnąć.//
Offline