Nie jesteś zalogowany na forum.
-Czekałem aż o to zapytasz...chodź za mną...
*Ruszył wzdłuż stojących stworów. W pewnym momencie zatrzymał się przed małym gryfem, który dodatkowo miał na czole róg jednorożca.*
-To jest Mektugar...niech jego mizerny wygląd Cię nie zwiedzie! Należy do tak zwanych Demonów Pierwotnych....czyta w myślach, posiada umiejętność przeistaczania się w inne stworzenia. Magia i jej tajniki nie są mu obce. Znakomity doradca i powiernik tajemnic. Wprawdzie nie wskrzesza umarłych, ale....ma dar uzdrawiania ciała i duszy. W razie ataku na swego Pana przeistacza się w prawdziwą bestię która pokona każdego wroga. A i co najważniejsze....włada biegle językami zwierząt wszelakich...
*Stał i patrzył na gryfa.*
Ostatnio edytowany przez Mazuer (2012-04-18 16:21)
Offline
-Bardzo interesujące. *Dotknął gryfa*
-Doprawdy, jego moc jest duża. On jak mniema jest najpotężniejszy z tych bestii?
*Spojrzał na Pana Ciemności*
Offline
*Siada *-Ehhh , ile będę tu czekać...
Offline
*Przytaknął głową.*
-Tak, choć największą moc ma on.....
*Wskazał łapą na czarnego serwala. Który przechadzał się obok demonów.*
-Iggers to mój najlepszy uczeń i zarazem sługa oraz wierny kompan. Jednak On ma specjalne zadania...moja siostra, Księżniczka Jasności kontaktuje się ze mną za pośrednictwem tego serwala. Poza tym jest oskarżycielem podczas sądzenia Lwich Dusz. I właśnie dlatego nie ma możliwości aby był Strażnikiem Czarnego Diamentu....po prostu już ma swe zadania wytyczone...PRAWDA IGGERS?!!!
*Serwal błyskawicznie podbiegł i z poważna miną przytaknął.*
-Powiedz Dagorowi...chyba się nie mylę ,Iggers?
-O, nie Mroczny Panie....masz całkowita rację....Mektugar jest drugi po mnie w klasyfikacji demonicznej. Często lubimy ze sobą rywalizować....
*Gryf i serwal spojrzały po sobie porozumiewawczo.*
-Ja, Książę Ciemności zapewniam Cię Dagorze, że ten oto gryf jest najlepszym kandydatem na strażnika diamentu, jednak decyzja należny do Ciebie...
Offline
*Podeszła do Gryfa. Spojrzała na serwala.*
Offline
*lwica znudzona , głuchą ciszą zasnęła*
Offline
-Rozumiem, więc pozwól że zamknę go w Kamieniu Dusz. *Lew złapał drogocenny kamień i usadowił go na ziemi koło gryfa*
-Zaraz się tym zajmę...
Offline
*Spojrzał na Dagora.*
-Słuszna decyzja...zatem zabierz Go ze sobą. Śpieszcie się....brama niedługo się zamknie, za niedługo świta....
Offline
*Po chwili z kryształu wyłoniły się kościane ramiona i zaczęły owijać się wokół sylwetki potwora wciągając go do środka. Mimo początkowego oporu rytuał zakończył się powodzeniem i bestia wraz z całą swą mocą została zamknięta w wiecznym więzieniu.*
-Czas się zbierać, resztę załatwię już na zewnątrz.
*Lew zabrał Kamień Dusz, po czym pokłonił się Władcy Mroku i skierował się w stronę portalu*
Offline
-Ale pamiętaj....choć go wybrałeś i uczyniłeś swym sługą, na mój rozkaz musi się stawić u mnie. Żegnajcie więc śmiałkowie!!!!
*Kiwnął głową na pokłon Dagora, patrzył jak lwy powoli odchodzą.*
Offline
*Obudziła się *-No nie idę , nie zamierzam tu być...*lwica odeszła...
Offline
*Diament utrzymujący portal był bliski zniszczeniu. Lew przeszedł przez Bramę Światów i czekał na resztę*
Offline
*Zobaczyła zamykający się portal, więc szybko podbiegła do niego i przeskoczyła przez portal.*
Offline
*zobaczyła zamknięty portal* -Nie,nie,nie,nie,nie!!!! zostane tu na zawsze....
Offline
*Do lwa znów podszedł serwal.*
-Panie...
-Wiem Iggers...Shupavu i Tandi zostali...zajmę się tym osobiście!
*Pojawił się przy wrotach, po czym pazurem zarysował kamień.*
-To ostatnie sekundy...SZYBKO!!!!
*Mówiąc to pchnął Shu i Tandi w portal dość brutalnie, gdy lwy zniknęły znów przejechał pazurem i zamknął bramę.*
-Wystarczy tych odwiedzin....
*Mruknął ponuro.*
Offline
*Spojrzał na skrawki Czarnego Diamentu*
-Już nic z tego nie będzie, ale najważniejsze jest to iż zdobyłem to co chciałem.
*Popatrzył na resztę "bandy"*
-No i jak się podobało w Nicości?
Offline
*Przełknęła ślinę.*
-Fajnie było, ale wolę ziemię Jasnej strony.
Offline
-Nigdy tam nie byłem, więc nie mogę porównać. *Lew przyglądał się Bramie Światów*
-Jeszcze tam zawitam...
Offline
*gdy znalazł się po stornie wąwozu, słońce które oświetlało jego demoniczną postać również powodowało powrót do swej normalnej "żywej " postaci *
Offline
*Lew począł rysować symbole na ziemi i usadowił po ich środku Kamień Dusz*
-Teraz wystarczy tylko wzmocnić zaklęcie i wszystko będzie pod kontrolom.
*Pasma energii wzmacniały więzienie potwora z pustki*
-To może chwilę potrwać...
Offline
Uf....Heh jednak wole kanion ....
Offline
*Zwrócił się do demonów.*
-Jestem z was zadowolony....pokazaliście się z najlepszej strony. Teraz was opuszczę....obowiązki wzywają!
*Wszystkie stwory i duchy złożył mu pokłon i zaryczały.*
-BĄDŹ POZDROWIONY KSIĄŻĘ CIEMNOŚCI!!!!
*Lew dumnie zszedł z tronu po czym zniknął, po chwili znów był w swojej grocie. Zwrócił się do serwala.*
-Teraz słuchaj uważnie Iggers....zaniesiesz wiadomość mojej siostrze Atrilli, że spotkanie się udało, a śmiertelny lew dostał to co chciał....zapamiętaj i ruszaj!!!
-Rozkaz, Panie!!!
*Gdy serwal zniknął, zaczął spoglądać na kryształ...dalej obserwował poczynania Dagora.*
Offline
*Kamień świecił oślepiającym blaskiem*
-Skończyłem. Gdzie teraz zmierzamy?
Offline
*nadal rozglądał się po swym ciele dziwiąc się czemu promienie słońca teraz właśnie spowodowały powrót do normalnej postaci*
-Dagor....hmm..teraz...no już nie wiem.
Offline
Zdaje się na wasze pomysły chłopaki....
Offline
-Ja nie wiem, ale będę iść z wami.*mówi bez namysłu do Daga i Shu.*
Offline
*Wpatrywał się w kamień.*
-A ja wiem gdzie zmierzacie....ale niech sami do tego dojdą.....
*Na grzbiecie lwa zjawił się znów serwal.*
-Panie....Wasza siostra, Księżniczka Jasnej Strony Atrilla chce się z tobą spotkać.
-Znów, ale to czemu?
-Chce Ci Książę osobiście podziękować za wspaniałomyślność wobec tamtych lwów. Spotaknie jest w Królestwie Jasnej Strony!!!
-Chodź ze mną Iggers, zasłużyłeś na tą wizytę u mojej siostry....
*Serwal aż z radości podskoczył, obaj rozpłynęli się w grocie, by po chwili szybować w górę ku niebu jako dwa świecące punkty.*
Ostatnio edytowany przez Mazuer (2012-04-19 16:20)
Offline
-Ale muszę załatwić ważną sprawę...*mówi, po chwili pojawia się jako świecący punkt i leci do królestwa Jasnej strony.*
Offline
-Ktoś może wie gdzie Ona..emmm...leci? *Pyta zaskoczony*
Offline
*Po chwili jest w królestwie Jasnej strony. Rozgląda się.*
-Z moich sprawdzeń, coś zdarzy się niezwykłego.
Offline