Nie jesteś zalogowany na forum.
*Podszedł do Generała.*
-Panie Generale...jeszcze tylko sprawa administracyjna. W kancelarii księgowości musi Pan podpisać faktury za napoje nisko i wysokoprocentowe. Już dwa razy do mnie dzwonili żeby Panu przekazać tą informację.
*Uśmiechnął się.*
-Ale impreza była przednia!
Offline
-Zapłaciłem z góry, a oni chcą jeszcze podpisów! *poprawił kaburę z P99 i ruszył do kwatery głównej*
Offline
*Poszła do koszar.*
No i znowu nie mamy co robić
Offline
*uśmiecha się do Vity* A co? Za mało wrażeń było w wojsku?
Offline
*Podpisał papiery i załączył pisemną groźbę*
-To chyba wszystko. Jutro... Znowu wyjazd... *Przez radio* -Kapitanie, Pułkowniku. Macie się stawić w centrum dowodzenia o 22:00. Bez odbioru.
Offline
Że za mało to nie powiem xD Ale cóż można robić w szare popołudnie?
Offline
*siada obok Vity i tuli się do niej* Zgadnij? *całuje ją w policzek*
Offline
Już nie musisz tłumaczyć xD
*Tula.*
Offline
*Resztę wieczoru przesiedział u siebie, gdy zbliżała się 22.00, założył pas, włożył do kabury tetetkę i poszedł do centrum dowodzenia. Gdy zbliżył się do bunkra, zatrzymali go strażnicy.*
-Kapitan Mazuer do Generała Maćka!!!!
*Jeden z żołnierzy zadzwonił i skonsultował się. Po chwili obaj zasalutowali mu i otwarli ciężkie drzwi pancerne. Szedł długim korytarzem oświetlonym słabym światłem żarówek. Wszedł do obszernego pomieszczenia pełnego komputerów, monitorów oraz sprzętu radiowego. Na środku sali znajdował się wielki stół sztabowy z mapą. Zauważył Generała pochylonego nad mapą.*
-Panie Generale! Kapitan Mazuer melduje swoje przybycie!
*Zasalutował do czapki.*
Offline
*położył łapę na kolanie Vity i delikatnie ją pogłaskał*
Offline
*Uśmiecha się.*
Jakie to milutkie
Offline
Zawsze do usług *kontynuuje głaskanie kolanka i TYLKO kolanka*
//Sou ty zboczku //
Offline
-Doskonale, mamy nowe zadanie. Musimy jutro ochraniać jakiegoś polityka Kolumbijskiego. Jest to długie i monotonne ale zarazem proste zadanie. Wytyczne podam jak przyjdzie Pułkownik.
Offline
-Ochrona....brzmi prosto, jednak nie możemy stracić czujności....
*Wziął krzesło i usiadł przy stole.*
Offline
*Robi loczki Maru na grzywie xD.*
// xD //
Offline
*całuje Vitę w policzek i tuli się do niej*
Offline
*Ponownie zawołał Pułkownika na salę, jednak ten się nie pojawił*
-Więc, Kapitanie. Tutaj mamy czekać *pokazuje lotnisko*
-Przez tą trasę jedziemy z oddziałem Beta. Tutaj wysiada, a tu czekamy przez cztery godziny. Potem wracamy tą trasą i wracamy do bazy. Proste? Macie Kapitanie pytania?
Offline
-Właściwie tylko jedno. Czy wywiad meldował o aktywności partyzantów, kartelu narkotykowego albo innego dziadostwa w tym sektorze? Muszę psychicznie przygotować oddział na wszelkie ewentualności...Pan rozumie Generale...
*Spojrzał porozumiewawczo na Dowódcę.*
Ostatnio edytowany przez Mazuer (2012-04-20 20:05)
Offline
-Nic nie wspomnieli o planowanych atakach. Ale powinniśmy być gotowi, szczególnie po ostatnim starciu. Niech będą przygotowani na wszystko. Wyjazd o dziesiątej. Na miejscu za pięć dwunasta. Łączność z grupą Beta od 10:45. Jeżeli coś jeszcze, to pytajcie.
Offline
*Tula.*
Dobra, może wystarczy xD
*Patrzy na zlokowaną grzywę Maru.*
Offline
*uśmiecha się do niej* Jeżeli Ci się podobają to nie ma problemu.
Offline
*Wstał i strzelił obcasami.*
-To wszystko, nie mam żadnych pytań Generale!!!
*Zasalutował po czym wyszedł.*
Offline
*Dokładnie przeanalizował plan jeszcze raz, po czym poszedł do swojego biura*
Offline
Jasne, że się podobają >w<
*Kładzie głowę na jego ramieniu.*
Offline
*podczas gdy Vita i Maru razem romansowali, postanowił przejść się po bazie i przy okazji oddać się chwili zadumy nad sobą*
Offline
*wtulił się do Vity i pogłaskał ją po głowie, cicho wyszeptał do jej uszka* Kocham Cię.
Offline
*Gdy znalazł się w swoim biurze, podniósł słuchawkę telefonu polowego i zakręcił korbką.*
-Mówi Kapitan Mazuer, przełączcie mnie na megafony w koszarach...
*Odczekał chwilę po czym nabrał powietrza w płuca.*
-TU KAPITAN MAZUER!!! ZA GODZINĘ ODDZIAŁ W PEŁNYM RYNSZTUNKU BOJOWYM MELDUJE SIĘ NA PLACU APELOWYM!!!! ROZPOCZYNAMY KOLEJNĄ MISJĘ, O SZCZEGÓŁACH DOWIECIE SIĘ NA ODPRAWIE. WYKONAĆ!!!
*Odłożył słuchawkę, echo megafonów jeszcze było słyszalne na terenie całej bazy.*
Offline
*usłyszawszy rozkaz Kapitana z głośnika natychmiast udał się do skompletowania całego bojowego rynsztunku *
Offline
*W biurze dopracował plan misji. Następnie udał się na plac apelowy*
Offline
*Starannie przygotował się do misji. Oprócz kamizelki, hełmu i lekkiego munduru taktycznego zabrał także swój niezawodny karabin SVD. Sprawdził czy wszystko z bronią jest ok, po czym ruszył na plac apelowy.*
Offline