Nie jesteś zalogowany na forum.
*wychodzi z zaplecza* Co to za wrzaski? Myślałem, że już wieczór jest, taki hałas robicie. *zauważył nowo przybyłego* O, ktoś nowy. *wyjmuje czwartą szklankę dla siebie* Witam, Maru jestem *wyciąga łapę*
Offline
*Uśmiecha się lekko.*
-Maru, ty pilnuj tego baru, bo okradną klub kiedyś.
Offline
-Co fakt to fakt Sou *wypija zawartość szklanki*
-To czego jeszcze nie opijaliśmy.
Offline
Jakby coś zniknęło to byłoby na Ciebie, bo nikogo innego nie było w klubie. *uśmiecha się szyderczo i nalewa sobie JD do szklanki*
Offline
*Podaje Maru łapę*
Inc. Ot, taka pantera. Miło tu u Was.
Offline
U nas jest zawsze miło. *wypija zawartość szklanki jednym haustem* Dobre.
Offline
*Spojrzał na butelkę.*
-To i tak będzie mi się zawsze kojarzyć jednoznacznie...
*Uśmiechnął się do wspomnień.*
Offline
Deadly? A może jakaś inna lwica? *uśmiecha się do Sou*
Offline
-Phi, cóż za pytanie...oczywiście, że Deadly.^^
*Nalał sobie.*
Offline
No wiesz, to mogła być jakaś eks...
Offline
Swoją drogą... Dużo macie tu par...
Offline
Miłość już taka jest. Na to nic się nie poradzi.
Offline
-No całkiem sporo. Maru, np. jest z Vitą, a Shu z Nanette.
Offline
*Uśmiechnął się, nalał kolejną kolejkę i wypił.*
Mam nadzieję Was lepiej poznać. Podoba mi się tu. Swoją szosą, czy są tu może jakieś futrzaki?
Offline
-No ja na przykład. Shu też, choć może się nie przyznać. No i jeszcze sporo innych osób.
Offline
Tutaj chyba każdy jest. Choć czasem się nie przyznają.
Offline
*patrz w szklankę *
-Ja futrzaczkiem....hmm może trochę....ale jakoś za mało butelek aby o tym opowiadać.
Offline
//Samo pisanie na tym dziale wymaga stworzenia fursony, więc...//
-Tak, ale to nie zmienia faktu, że część osób po prostu niezbyt to interesuje.
Offline
- Nie wystarczą mi chwile... Chcę mieć Cię na wieczność. - *Uśmiechnęła się szeroko.*
Offline
-Sou...ale mnie...to ciekawi, coś po prostu w tym jest ot co
Offline
To miło. Futra mają w sobie jakąś wrodzoną przyjacielskość. A niektóre nawet więcej, bo niektóre są wręcz tulaśne.
*Śmieje się przyjaźnie z tych słów*
A jak Wy?
Offline
*została brutalnie wepchana do klubu, przez lwy, których imion z grzeczności nie wymieni...*
*Nagle coś zauważa*
CUKIEEEEEEEEEEEEEEEER
*rzuca się jak opętany przy obecności krzyża do bufetu*
Offline
-Czy jesteśmy tulaśni? Ja na pewno.^^...
...*Przyciąga Sach do baru.*...//Taki tam jakiś odstęp czasu.//
-Masz, jedz cukier. xD
Ostatnio edytowany przez Source (2012-04-25 18:10)
Offline
*żre cukier*
ZUUUUCKER IS MÓJ
zrozumiano...? *dodaje szeptem*
Offline
-Ja jestem że tak powiem "tulaśny" i przyjaźnie nastawiony do każdego przybysza.
Offline
ja też jestem tulaśna *dodaje podsłuchując i rechocząc z 'inteligentnej' rozmowy współtowarzyszy*
Offline
Hehe, sami swoi. Ja tak samo.
*Mruczy głośno na znak aprobaty w trakcie nalewania sobie kolejnej kolejki*
Offline
*Usiadł przy barze nieco z boku*
Offline
*Macha do Lazaretha.*
-Hej, siadaj z nami!
Offline
*dalej wcina najsłodszą przekąskę świata*
*pod nosem* hehe - nikt się do mnie nie przyznaje xD
Offline