Nie jesteś zalogowany na forum.
jestes z kims? pod takim wzgledem...
Offline
-Nie wiem jak to zgrabnie ująć...
Offline
*Przyszła na LS.*
-Witajcie! Coś mnie ominęło?
Offline
a nie nic.. prawie... Dag opowiada jak to jest z jego lwica... No opowiadaj
*dodała śmiejąc sie*
Offline
- Albinos. *rzuciła krótko, patrząc na białego lwa*
Offline
-Jaki Albinos?
//tu nie ma białego lwa-chyba...//
//Dłuższe posty proszę. Minimum to cztery słowa nie licząc słów usera ~Mariutunio//
Offline
//Jak tato Ibek przyjdzie to będzie po tobie krzyczał, tzn w twoim poscie, na czerwono //
- Stoi tam, dziwna, ślepa lwico. *mruknęła, patrząc w kierunku pokemona.*
Offline
*Przerzucił oczyma i podszedł do Hale*
-Nieźle ich wszystkich nastraszyłaś...
Ostatnio edytowany przez Dagor (2012-04-26 21:30)
Offline
*nieco zażenowana spuściła wzrok, ale zaraz znów słuchała z zainteresowaniem rozmowy, nawet jeżeli do końca nie rozumiała o co chodzi - cóż, nie można zbyt wiele wymagać od dzieci w kwestii rozumienia dorosłych, prawda?*
Offline
*spojrzała wymownie w góre*
- Sami się nastraszyli. Wszyscy jesteś przeczuleni. Czuby. *podsumowała, podnosząc dumnie łeb do góry*
Offline
*spojrzał na Sarmine*
-Ooo ! Widzę znajomy pyszczek ....witaj Sarmino.
Offline
-hej Shu!!!
*powiedziała skacząc na niego*
-Ups...
*dodała, powalając go na ziemie.. ale nie zeszła z niego*
Offline
*leżąc na ziemi spojrzał na Sar*
-Noo....oryginalne powitanie....ale jak chcesz to możesz sobie leżeć tak na mnie....mi nie przeszkadza *uśmiechnął się*
Offline
-No a co ja jestem oryginalna..
*zaśmiała się i zeszła z kolegi*
Offline
*podniósł się z ziemi*
-Jesteś oryginalna...a wszystko co oryginalne jest ładne, piękne , lepsze i etc.....a tak poza tym polecam się na przyszłość.
Offline
-Polecasz sie?
*zastanowiła sie i zachichotała*
-Zależy w czym..
Offline
-No wiesz... *lekko się zawstydził i zdezorientował *
-W takich sytuacjach .
Offline
-hm?!
*zapytała zdziwiona*
-Zależy o co tobie chodziło
*zaśmiała się*
//Poprawiłem błąd ~Mariutunio//
Offline
*zaśmiał się*
-Ech...może już nie ważne....
Offline
*Lew spoglądał to na Sar, to na Shu*
-Ja już nie wiem co tu się dzieje, to wszystko się strasznie skomplikowało...
Offline
-Ja..ten no...jestem dla niej po prostu miły...dla każdej lwicy jestem miły.
Offline
-a ty co tak słowa nie potrafisz powiedzieć?
*zapytała spoglądając na niego ze zdziwieniem*
-Tylko mi nie mów, że ci sie podobam...
Offline
-Jeśli o mnie chodzi....to że tak powiem...mi się podobasz...
Offline
*wyszła zza skały* chyba wam przeszkadzam...
Offline
*spojrzał szybko na Nan i podszedł do niej*
-Więc tak....y...daj mi to wyjaśnić....bo po prostu ja...ja przepraszam.
Offline
*Stanęła tyłem do Nan i popatrzyła na Sar. *
Offline
Za co niby przepraszasz? Nie było mnie jeden dzień, a ty już flirtujesz? *zła*
Offline
-Nie flirtuję...to jest moja koleżanka..której dawno nie widziałem....proszę nie odchodź .
Offline
Do przyjaciółki takie słowa? Dziwne ...
Offline
-Wybacz....ale poczuła się smutna.....a źle dobrałem słowa....nic nie chciałem od niej.
Offline