Nie jesteś zalogowany na forum.
Nie nie, spokojnie wygoi się,ale wiesz..no bo... czy znasz może Nanaki'ego ? bardzo mi go brakuje...
Offline
-Nanaki...Nanaki...wiesz obiło mi się te imię o uszy....parę razy go spotkałem...ale teraz nie wiem gdzie on się znajduję...wybacz.
Offline
Ok,gdybyś go spotkał, czy możesz go powiadomić że wróciłam cała i zdrowa z wojny ? Jeśli to nie problem...Oj przepraszam bardzo że dopiero teraz... *lwica wstała na nogi, podniosła głowę i odezwała - Jestem Sabiri, a ty ?
Offline
-Ja jestem Shupavu...miło cię poznać *lew wyciąga swą jasnokremową łapę ku lwicy*
Offline
*również wyciągnęła łapę,była pokołtuniona i brudna*
- Przepraszam bardzo za mój wygląd i stan, ale wiesz.. dopiero wróciłam,pozwól że pójdę się szybko wykąpać.
Offline
-Nie musisz przepraszać... *lew uśmiechnął się *
-Może pomóc ci dojść do jakiegoś wodopoju ?
Offline
Dobrze, tak dawno tu nie byłam...
Offline
*lew jednym bokiem podtrzymuję lwicę i po przejściu dość sporej odległości nareszcie dochodzą do wodopoju*
Offline
/przenoszę rozmowę do wodopoju http://forum.krollew.pl/viewtopic.php?id=1120&p=19
Offline
-Miło mi cię poznać -*krzyknęła do odbiegającego pokemona*. *Wstała i też pobiegła do wodopoju znikając w tumanie kurzu*.
Offline
To... tego... ładne widoki, no nie? *powiedziała do reszty na szczycie. trochę jej się nudziło, bo nie miała z kim się bawić...*
Offline
//sorka za dluuga nieobecnosc...//
*Lwica w końcu się przebudziła*
-Co... Co sie stało?!
Offline
Nie martw się Sar ja nie wiem co tu się dzieje , straszne zamieszanie ...
Offline
-Właśnie widze...
*powiedziała i wstała*
Offline
Może zapytamy się co im się stało?! *zwróciła się do Sar *
Offline
*ziewnęła raz i drugi aż w końcu przestała kontaktować i zasnęła, co jakiś czas strzygąc nieświadomie uchem*
Offline
Widać że coś jest nie tak....
*Potknęła się o Lai *
Offline
* Krzyczy do lwów na lądzie*- Ej, chodźcie. Woda jest świetna.
Offline
Hmmm,ja pójdę poszukać chłopaków ty zostań tu Sar...
Offline
*Ashley pojawiła się w oddali i zaczęła iść obolała i kiedy pojawiła się na lwiej skale , położyła się koło Sarminy i zasnęła*. *Śniło się jej że ściga stado gnu , więc przez sen wymachiwała łapami*.
Offline
Halo gdzie jesteście chłopcy !
Offline
*W oddali zauważyła jakieś zwierze. Zaburczało jej w brzuchu. ''jak pójde na chwilke, to Tandi nei powinna sie obrazic..''pomyślała i pobiegła na polowanko*
Offline
- Ej ,gdzie idziecie? Jakby co to będę przy wodopoju.
Offline
-Smacznego
*powiedział Lirnen, gdy liwca zjadała upolowane zwierze*
* uśmiechnęła sie i powiedziała w myślach, do niego ''dziękuję''*
Offline
*zadrgały jej powieki i ziewnęła, powoli otwierając oczy*
Uaa... *wstała i przeciągnęła się*
Offline
*Gdy juz sie najadła, w oddali zauważyła Laini. Podbiegła cicho i wskoczyła na nia*
-Buuuuu!
*krzyknęła przy tym...*
Offline
*Wróciła na miejsce*
-Sar? Sar?! Sar gdzie się szlajasz! *rozejrzała się *
Offline
*Usłyszała wołanie koleżanki*
-Ups...
-Zapomniałaś o niej?!
-Nie...
-Ta... jasne...
-cicho..
*upomniała go w myślach i pobiegła do Tandi*
Offline
Aaaa! *wrzasnęła, czując jak ktoś wskakuje jej na plecy, a chwilę później z nich zchodzi*
Też cię witam, Sarmino... *mruknęła w przestrzeń mocno zdziwiona tym nietypowym powitaniem, była już w pełni rozbudzona*
Offline
-Mówiłam byś tu została....XD Gdzie się szlajasz ?
Offline