Nie jesteś zalogowany na forum.
FRANCUZI! *Krzyczy widząc pozostałych. Przenosi wzrok na Maćka, Source i Sach* Rozstrzelać ich wszystkich. A ty generale znajdź moje czołgi, będę czekać w namiocie. *Wszedł pod ławkę*
Offline
*rzuca się na Source* Masz sernik geniuszu - *daje mu kaftan xD*
Offline
-Hmm...przypomniałem sobie, że nie lubię sernika...ma ktoś toooort?! *Drze się.*
Offline
*Jedzie w kierunku Lazareth*
-Wsiadajcie kapitanie mamy jechać samolotem na dno oceany
Offline
*Zasnął w swoim książęcym łóżku pod zdobionym namiotem - to jest pod ławką.*
Offline
Ja mam ! * krzyknęła a następnie rzuciła w Sou ogórkami *
Offline
*Wystawia język. Bije się patelnią dalej.*
Offline
-Szeryfie nie kicaj na ogniu bo ci zęby oczy zamrożą!
Offline
Co? Co?! Gdzie ten samolot ?!
Offline
-Uważaj Rzymianie atakują odłamkowym! *rzuca się na Lazareth*
-Macie! *zabiera Karindzie patelnię i rzuca w Koy*
Offline
*patrzy dookoła*
Ja pierdziele! FOCH!. OD DZIŚ JESTEM DYWANEM
*kładzie się na podłodze, zamiatając ją dokładnie swoją zieloną bluzeczką xD*
Offline
*Zjadł ogórki w locie.*
-Tooort! Dzięki. Jestem ci winien przysługę oraz 2,5 żelka.^^
Offline
-Tapczan przywieźli! *rzuca się na Sacharę*
Offline
To wsiadaj do czołgu i ich rozwal a ja skontaktuję się z artylerią i pancernikiem Potiomkin.
Offline
-jeeee ale ja jestem biała...
Offline
-Jasne *bierze Sacharę na barki i sadza ją na wersalce*
-Trzymaj erkaem *podaje miotłę*
Offline
Tapczan ! * krzyknęła i również skoczyła na Sach*
Offline
-Jupiiii! *Skoczył na Sach* - Kto lubi skakać po tapczanie?
Offline
DYWANIE! Ja to DYWAN GENIUSZU - Y-D-W-O-A-M! *literuje powoli dla zrozumienia xD*
Ostatnio edytowany przez Sachara (2012-05-06 19:06)
Offline
Dywan !? * Siada na lwicy i trzyma ją za uszy * Latający dywan Alladyna 8D
Offline
JA LATAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAM *ślizga się z Lej po podłodze. Dup w kszesło* JUS NI LATAM : <<
Offline
Wezwałem nalot dywanowy, jak sytuacja w okopach ? *Powiedział chowając się za nasypem - śmietnikiem.*
Offline
hahahaha... ja chce byc sindbadem zeglarzem!!
*Krzyczała do nich*
-O!! Ide do wanny!!
Offline
*zaczyna kręcić nóżka od krzesła* Głupi sok z gumijagód nie chce się otworzyć!
Offline
-Zostawcie tego czołgistę! *krzyknął, mając na głowie garnek a w ręku miotłę i wskazując na Sacharę*
-ŁA! *biegnie na lwy i wskakuje o tyczce na samą górę*
Offline
*dalej walczy z zakrętką soku gumijagód - czyt. nóżką od krzesła*
Offline
To nie czołgista to nasz oficer! Nie utrzymamy się, ewakuować się do żółtej łodzi podwodnej ! *Wchodzi do dużego kartonu*
Offline
*Biega po całej sali krzycząc*
Aaaaaa! Kapusta mnie zżera na pomoc! *nagle się zatrzymuje i zaczyna biec w drugą stronę* aaaaa! sałata na 6, a na 3 kapusta! AAAAA!
Offline
*W łazience*
-ŁIIIIII JESTEM ŻEGLARZEM!!!
*krzyczy na całe gardło*
Offline
*Słyszy krzyki Koy i Sarminy. Wystawia peryskop* Generale...obawiam się że wróg ma marynarkę i broń biologiczną - zmutowaną kapustę...jesteśmy otoczeni.
Offline