Nie jesteś zalogowany na forum.
*Zaczyna kręcić się w kółko*
Aaaaaaaaa! Gnomowate warzywa mnie gonią!
Offline
*Wychodzi z łazienki. Zaczyna gonic ogon Koy*
Offline
MAM! *wrzeszczy na całe gardło w jednej łapie trzymając nogę od krzesła a w drugiej... jego resztę xD*
Offline
*W pewnym momecie złapała ogon koleżanki*
-Złapałam mysz!!!!
*krzyczy*
Offline
AAAAAA! Suszarka mnie goni! *krzyczy na całe gardło*
Offline
*Złapała Sar i zaczeła ją głaskać* Dobry kotek złapał myszkę, ślicznie!
Offline
*zaczyna 'pić' z stołki [jafud?!] NOGI od krzesła*
Offline
*Zatrzymuje się i zaczyna kręcić w kólko (wokół własnej osi)* paczcie [xd] ludziska jaki wir fajny.
Offline
No moja kiciu no idź tam do tego przystojnego kocurka *Wskazała na Koy*
Offline
-Tralalala *Tarza się po podłodze.* Ja kooooocham kocimiętkę.
Offline
*Podskoczyła i ruszyła na Sourca* Dawaj kocimiętkę ty kundlu!!!
Offline
*Staje i kręci się jej w głowie* O śwait wiruje.
Offline
*Wyskakuje z łodzi podwodnej i siedząc na różowym słoniu wraz z dywizją białych myszek celuje w Source i Destini z łyżki* Jesteście aresztowane! Narkotyki będę skonfiskowane .
Offline
*zaczyna skakać jak to po gumijagodach xD*
Offline
*Rzuciła się na Laza * NIgdy ty ''klóliku'' przerośnięty
Offline
Zejdź ze mnie francuzie, moja dywizja pancerna jest...za tą piramidą!
Offline
*Odebrał molestowanemu przez Destini Lazowi łyżkę i oblizał ją.*
Offline
// jestem molestowany D : //
Ratunkuuuuuuuuuu! Napoleon Bonaparte w kostiumie aligatora mnie napastuje!
Offline
*Śmieje się z całej sytuacji głupkowato.*
Offline
*Skacze przez cały pokój*
Już nic mnie nie goni! Już nic mnie nie goni!
Offline
*Skacze dookoła Koy.*
-A chciałabyś?
Offline
//Od kiedy ja go molestuje?//
Zły Klóliciek niedobry oddaj zającowi stringi.
Offline
*Skaczącym krokiem skacze przed siebie*
Nie dziekuje marchewo. *oznajmia*
Offline
//Od paru postów. //
-Ja nie jestem marchewą...ja jestem kabaczkiem!!!
Offline
*nagle po sali biega lew z pianą w pysku*
-Zobacz sammmm jak gumisie skaczą tam i siam...bo gumisie cały świat już zna ...gumiś to fajny miś...lecz misie zwyciężą nagroda to ssooook *nagle potknął się i wpadł na Sou*
Offline
-Spadaj pedoberze! //Bez urazy, Shu. // Ja tu poluję na Rainbow Dash!
Offline
-Nie jestem Pedobear...jestem tygryskiem...a teraz wybacz ale wszechświat potrzebuje brykającego bohateraaaa *lew biegał po sali ciesząc i śmiejąc pod nosem*
Offline
*Robi fikołki wzdłuż ściany*
Offline
*Zaczyna biegać wokół stołu i macha miotłą*
Offline
Aaaa!
*Biegnie przez korytarz.*
Pielęgniarka zamieniła się w zgniłego banana!
*Zauważa ludka z waty cukrowej, którym jest Saki. Rzuca się na nią i bije ją kapciem.*
Daawaj watę!
Offline