Nie jesteś zalogowany na forum.
Ano, miałyśmy już okazję się wcześniej spotkać. *posłała znajomym uśmiech* Takoś jakoś, nie miałam co ze sobą zrobić, więc poszłam na spacer trochę dalej od domu niż zwykle. //coo za leń ze mnie, kopiuj-wklej xD//
Offline
*Skinęła głową na powitanie dwóm nowym lwicom.*
- Cześć . Jestem Sil. Co Was tu sprowadza?
Offline
-No dobrze, skoro już się wszyscy ładnie powitali to proszę za mną. *Ruszył przed siebie*
Ostatnio edytowany przez Dagor (2012-05-22 14:25)
Offline
*gdy wszyscy ruszyli lew szedł blisko Laini*
-Dagor...czy długo będziemy maszerować do Raju ? *zawołał do lwa*
Offline
*Zaczyna iść za resztą lwów. Spogląda czasem na błękitne niebo tak, jakby czegoś oczekiwła.*
Offline
*Lwica spogląda co chwila do tyłu. Idąc na samym końcu, nikt za bardzo nie zwraca na nią uwagi. W końcu lwica postanawia zawrócić. Zawraca i idzei w przeciwną stronę.*
Offline
*Podeszła do Dagora i powiedziała cicho: *
- Spora gromadka się zebrała, nie uważasz?
Offline
*Lwica nadal szła w drugą stronę. W pewnym momencie się odwróciła. Ryknęła do nich, aby jej nie szukali i się nie martwili o nią..*
//Błąd poprawiony. Mariutunio//
Offline
*szła między Shu i Kari, gdy usłyszała ryk Sarminy odwróciła głowę* Ciekawe, czemu nas opuściła? *mruknęła bardziej sama do siebie niż do swych towarzyszy*
Offline
-Hmmm... Ta wypraw jest zbyt niebezpieczna dla tak dużej gromady. *Burknął do Sil*
-Shu, pytałeś się mnie o czas... Trudno mi to określić, sądzę że w przeciągu tygodnia z naszym i krótkimi przerwami, powinniśmy dotrzeć do "Przełęczy Czerwonego Rogu". Czyli wejścia na tereny "Raju".
Offline
*Znalazła się w raju *
-Hallo, jest tu kto?!
Offline
*Lwica podbiegła do Tandi*
-Hej
*powiedziała z uśmiechem.*
-Za około tydzień powinna być tu cała reszta naszego stadka..
*zaśmiała sie*
-Poszli w inna stronę, a ja zawróciłam i dotarłam pierwsza a oni chodzą w kółko...
*wyjaśniła z uśmiechem*
Offline
-Dzięki za informację Dagor *lew opuścił głowę *
Offline
*Lwica położyła się. Chciało jej sie spac*
Offline
*Chciała zobaczyć, gdzie poszła Sar więc poszła za nią. Zobaczyła bowiem piękny i zielony Raj. Szła pomiędzy roślinnością z zachwytem.*
Offline
*Pobiegła za Sar, położyła się koło niej*
-Hmmmm...Pięknie tu....
Offline
-Tak, wiem. Dag prowadzi reszte w inna strone... nie wiedzą, że kreca sie w kółko, a mnie nie chce sie po nich wracać
*dodała mówiąc juz senni. Zaraz potem usnęła*
Offline
Ja tez już idę spać * Zasnęła *
Offline
*Obudziła sie. Obok niej leżała Tandi. Usmiechnęła sie a potem wstała i przeciągnęła sie*
Offline
*Obudziła się *
-To co teraz robimy...Jestem otwarta na propozycję.
Offline
-Hm... Ja bym to coś zjadła... Niestety, ale do tej pory widziałam TYLKO owoce...
*powiedziała*
-Ja tam je lubie... Tylko nie wiem jak ty..
Offline
Może być *Wstała*
-To co? Idziemy!
Offline
-Wszyscy znikają. Tereny po naszej prawej i lewej stronie są zwane "Kotliną złudzeń". Wszystko co zapuszcza się w to miejsce doświadcza błogie stanu ułudy gdyż spełnia się ich cel. Jednak to wszystko jest fałszywe, jest to kolejny test aby dojść do "Raju". Należałoby ich poszukać...
Offline
-Ja jednak idę za tobą bo wiem, że moja droga do Raju jeszcze się nie skończyła.
Offline
*Przyśpieszył kroku*
-Trzeba się gdzieś ukryć. To miejsce tylko w dzień wydaje się takie przyjemne, jednak gdy zapada noc....wszystko się ujawnia.
Offline
*również przyspieszył kroku*
-Więc czekają nas dość męczące poszukiwania.
Offline
*Lwica w oddali zauważyła Shu i Dagor'a. Podbiegła do nich*
-Jednak dotarliście...A gdzie reszta?!
*spytała. Noc zapadła bardzo szybko.*
-Halo?!
*powiedziała głoniej. W tedy Dagor rozpłyną sie w powietrzu...*
Y... to było dziwne...Shu, widziałeś to?!
*Shu nie odpowiedział. Również wyparował..*
-Aaaa!!!!!
*krzyczała teraz Sarmina i zaczęła biec przed siebie*
Offline
-To miejsce stale się zmienia, nigdy nie wiem którędy iść.. *Rozejrzał się wokoło i zamyślił*
Offline
-Pozostaje nam teraz czekać na coś, ale nie wiem na co. *opuścił głowę w dół*
Offline
-Na oświecenie. *Usiadł na zimnej ziemi*
Offline