Nie jesteś zalogowany na forum.
*Lwica podrapała Shu*
-Wstawaj!! Ona nie zniknie! Dalej tutaj bedzie... to nie jest zwykła zjawa...!!
*wilczyca warkneła na lwice*
-Nie rań mojego przyjaciela, bo inaczje ja zrobie to samo z toba!
8krzyknęła do niej wilczyca*
Offline
*lew szybko wstał i ryknął na lwicę i wilczycę*
-Jeszcze raz !...A zabiję .
Offline
-To ja powinieneś zabić..
*powiedziała lwica*
-Shu...
*powiedziała wilczyca*
-Shu!!! Nigdy mnie nie słuchałes, to chociaż raz to zrób i zabij ja! Zabij tego wilka!!!
*krzyczała lwica..*
-Jeżeli to zrobisz... pokemon cie zabije...
*mówiła łagodnie wilczyca. Miała spuszczoną głowę. Łzy zaczeły jej leciec po policzkach..*
Ostatnio edytowany przez Sarmina (2012-05-27 10:47)
Offline
*Weszła do jaskini. Położyła się na ziemi, zatykając uszy.*
-Zaraz zwariuję...
Offline
*ponownie wydał z siebie przerażający ryk*
-Cisza ! Dość tego..niech każda z was *wskazał na lwicę i wilczycę*..opowie..ale pojedynczo o co wam chodzi ?
Offline
*Narysował znaki na ziemi*
-Zaraz to sprawdzę...
Offline
*spojrzał na to wyczynia Dag*
-Co..co ty wyprawiasz ?
Offline
*w ogóle nie rozumiała już co się dzieje*
Która z was jest Sarminą, a która jej... podróbką? *spytała niepewnie, zdezorientowana*
Offline
*lew z lekkim przerażeniem spojrzał najpierw na Sar, potem na wilczycę a potem na Laini*
-To mnie troszkę martwi i przeraża .
Offline
A wiesz co? Najlepiej iść spać. Gdy się lew wyśpi, to wszystkie problemy znikają. *stwierdziła, stwierdzając, że nie umie stwierdzić co się dzieje z (nie)Sarminą*
Offline
-Odpoczynek dobrze nam ...yyy mi zrobi ..*lew udał ziewnięcie*
Offline
// nie pisz za mnie..//
-Zabijecie ja w końcu?!
*spytała rozdrażniona lwica*
Offline
-Nie wiem dokładnie o co tu chodzi... To nie jest zwykła iluzja, jest niezdatna do rozproszenia.
Offline
-Ja powoli tracę rozum i cierpliwość...bo nie rozumiem o co tu chodzi.
Offline
*ziewnęła* Ja już wyraziłam swoje zdanie na ten temat. *położyła się i zamknęła oczy*
Offline
-Jak już mówiłęm, to miejsce jest zwanę "genjutsu" czyli iluzja. Nikt nie jest w stanie przewidzieć tego co tu zobaczy. Jeśli zostaniesz zaatakowany przez kogoś kto już dawno umarł to rany po walce pozostaną, ale sama iluzja będzie tylko obrazem z dawnych lat. Nikt nie jest w stanie się przeciwstawić temu miejscu, jedynym dobrym rozwiązaniem jest ucieczka.
Offline
-Wezmę przykład z Laini *lew położył się niedaleko lwicy i przysnął*
Offline
*Lwica wyciągnęła zza siebie ostry patyk // z kolcami może byc?!// i chciała zabić Shu. Wilczyca podbiegła do Shu...Krzyczała...*
-NIE!!!
*Lwica trafiła wilczyce.. Lwica zniknęła... Sarmina została trafiona nieopodal serca.. Krwawiła bardzo mocno..Upadła na Shu*
//Przypominam, że wątek nie należy do schizowych więc wyciąganie noży nie wchodzi tu w grę. Prosiłbym o zmianę. Mariutunio//
Ostatnio edytowany przez Sarmina (2012-05-28 20:41)
Offline
//Jaki nóż?//
-Sar! Nic Ci nie jest?
*Spojrzał na wilczycę*
Offline
-nie...chyba nic... tylko ta rana...
Offline
*lew poczuł na sobie ciało Sar*
-Czy mógłbym nie robić za materac..wybacz za taką odzywkę ale troszkę jesteś ciężka.
Offline
*otworzyła ślepia i podniosła głowę*
Co się... och! Sarmina... bo to ty, tak...? Wszystko w porządku? *pomogła jej zejść z Shupa i położyć obok*
Offline
-Mam nadzieję że wszyscy są cali.
Offline
*Leżała nieprzytomna, Słyszała głosy przyjaciół *
Offline
-Sorki, Shu... Ale powinieneś mi podziękować... Te kolce... one sa zatrute...Tamta trafiła nimi we mnie, bo podbiegłam do ciebie, gdy ty smacznie sobie drzemałes..
*wytłumaczyła*
Offline
*Wykrzyczała*> Co robimy! *Budząc się przy tym*
Offline
-Dobrze, zaraz wychodzimy. Wstawać!
Offline
*powoli wstawał*
-Ale czemu ja, czemu we mnie i czemu na mnie.?
Offline
*weszła i spojrzała na Shu* jesteś całkiem wygodny *śmieje się i puszcza mu oczko* sprawdzone dermatologicznie
Offline
*usłyszał znajomy głos* Hmm?..czy na pewno jestem wygodny ?
Offline