Nie jesteś zalogowany na forum.
-Nie, nie jesteś *początkowo zaczerwienił się, potem pocałował ją i przytulił do siebie*
Offline
*zachichotała cichutko, mając nadzieję, że w ciemnościach nie widać jej rumieńca*
Offline
*czuł się przy lwicy beztrosko, chciał aby ta chwila trwała długo, przymkną oczy i tuląc się do lwicy ciągle mruczał*
Offline
//i tu chciałam wprowadzić do akcji ninje... ale się powstrzymam... na razie
Wiesz co? To mi przypomina... *mówiła leniwie tuląc się do niego* że oglądałam kiedyś taki film...
Offline
//troszkę się obawiam tego ninja //
-Aha *tulił nadal *...a co to był za film ? *zapytał z zaciekawieniem*
Offline
Był sobie lew i lwica w starym magazynie... *mówiła z grozą w głosie* myśleli, że są sami...
Offline
-Aha...i co było dalej *czekał z niecierpliwością na dalsze wydarzenie*
Offline
I wtedy lew zapytał co się wydarzyło w filmie, który lwica ostatnio oglądała... *ciągnęła dalej ze zgrozą*
Offline
-Hmm bardzo ciekawe *uśmiechnął się * A co było dalej ? *zapytał z ciekawością*
Offline
Nie wiem czy chcesz wiedzieć... *ostrzegła go z uśmiechem*
Offline
-Hmm...nie bądź taka..chcę wiedzieć *spojrzał się ze słodką minką*
Offline
Dobra, ale ostrzegałam. Wtedy z mroku... *chwila ciszy i narastającego napięcia* wyszli ninja i ich uprowadzili. Płakałam po tym dobre kilka godzin.
Offline
-Mam nadzieje, że to nas nie spotka *przytulił ją do siebie*
-Ciepło ? *uśmiechnął się*
Offline
Taaak. *zamruczała zadowolona* Jakby tu jednak - tfe tfe - weszły ninje... to byś mnie obronił, prawda?
Offline
-Dla ciebie bym oddał życie. *zamruczał i pocałował ją*
Offline
*nie miała już nic do powiedzenia, więc wtuliła się w niego i tak leżała, prawie zasypiając*
Offline
// Shu, Laini, weźcie dla sb stwórzcie nowy temat, bo tutaj ja juz sie zgubiłam..//
Offline
*przytulił lwicę i powoli zasypiał pełen szczęścia*
Offline
*Z za kanapy było widać parę czerwonych rozwiązanych trampek. Była ich właścicielem. Ocknęła się i usiadła za kanapie.*
Żesz, nie wzięłam klucza do pokoju.
*Wstaje i podchodzi do baru.*
Gdzie wszyscy?
Offline
*spojrzał na Vitę zaspanym wzrokiem* Odeszli...
Offline
*Przeraziła się.*
Ale w jakim sensie ?!
Offline
Wyszli z klubu bo byli zbyt pijani żeby więcej pić.
Offline
Uff... uspokoiłeś mnie.
*Siada na kanapie i włącza TV.*
Offline
-Ała!!!
*krzyknęła*
-Vit!! Usiadłaś na mnie! Ja tu smacznie spałam na tej kanapie...
*narzekała..*
Offline
*Podryguje do taktu muzyki, która nigdzie nie gra Ô.ò*
Offline
8Wstała z kanapy..*
-moje plecy...
*mówiąc, masowała sobie jedna łapą..*
Offline
-Może jednak już nie - podeszła do lwa.
Offline
*wszedł nagle do Klubu, niczym Chuck Norris w reklamie WBK i podszedł do baru*
- macie frugo
*spytał i spojrzał na barmana*
Offline
*spojrzał na nowego lwa* Oczywiście, że mamy frugo.
Offline
- Świetnie!
*odpowiedział uderzając piąchą o blat*
- poproszę w takim razie zielone
*wgramolił swoje ciężkie 4 litery na stołek*
Offline